Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, fot: Kurier Codzienny, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej „Obraz cnoty” został wydany w 1933 roku w tomie „Śpiąca załoga”. Porusza znaną od czasów antyku tematykę cnoty jako najwyższego dobra moralnego. Poetka nawiązuje do tego motywu z właściwą swojej twórczości ironią i dystansem.
Spis treści
Utwór składa się z dziewięciu strof, w większości liczących po cztery wersy. Wyjątkiem są zwrotka piąta i szósta, które mają po dwa wersy. Poetka zastosowała rymy krzyżowe.
Wiersz można zaliczyć do liryki inwokacyjnej. Podmiot liryczny na początku zwraca się do chrześcijańskich moralizatorów, którzy za cnotę uznają ascetyzm, wyrzekanie się wszelkich ziemskich przyjemności. Osoba mówiąca ma do tej kwestii całkowicie inne podejście, nie wiąże cnoty z religią. Uważa, że na prawdziwą pochwałę zasługują męstwo i połączenie korzystania z życia z zachowaniem moralności w swoim postępowaniu. Pojawiają się więc apostrofy („oto macie ideał człowieka, podług waszych pojęć, moi drodzy”, „jeszcze ziemię wam sobą użyźni”). W szóstej strofie podmiot liryczny zwraca się do cnotliwego człowieka („cnót obrazie, moralistom miły”), będącego ideałem gorliwych chrześcijan. Od siódmej zwrotki osoba mówiąca kieruje swoje słowa do cnoty, porównanej do pouczającej innych dewotki („Czujna cnoto, dewotko zgorszona!”). W ostatniej strofie, podmiot liryczny zwraca się do ludzkich grzechów („grzechy ludzkie, żywe, gorączkowe”).
Warstwa stylistyczna wiersza jest rozbudowana. Oprócz apostrof, pojawiają się metafory („jeszcze ziemię wam sobą użyźni”, „ten ideał bez krwi i bez pięści”) oraz porównania („niech pachnie jak świeca zgaszona”). Grzechy nabierają cech samodzielnych istot ludzkich, obecne są personifikacje („żyjcie myślą, uczynkiem i słowem”). Wypowiedź podmiotu lirycznego jest emocjonalna, zastosowano wykrzyknienia („Bez przekory, namiętności, pychy!”, „Nie zwycięzco, a ustępco cichy!”, „Pochwalone bądźcie tym wierszem!”, „Od krwi tęższe i od serca szersze!”). Pojawiają się także epitety („czujna cnoto, dewotko zgorszona”, „świeca zgaszona”, „grzechy ludzkie, żywe, gorączkowe”) i wyliczenia („bez pragnienia, bez buntu, bez siły, bez przekory, namiętności, pychy”).
Podmiot liryczny przedstawia ironiczny obraz człowieka cnotliwego. Chociaż jego cechy są bez wątpienia pozytywne, ich ilość oraz wyolbrzymienie powodują, że bohater staje się nierealny. Nie istnieją ludzie bez żadnej skazy, wolni od wszystkich wad i złych skłonności. Trudno traktować tego człowieka jako wzór do naśladowania, ponieważ całkowita perfekcja nie jest możliwa do osiągnięcia. W taki ideał wierzą jednak adresaci utworu, którzy wyobrażają sobie osobę cnotliwą jako ascetę.
Wizerunek ten pochodzi z nauk Kościoła, które z pewnością mogą stanowić drogowskaz moralny. W utworze są jednak wyolbrzymione, co nadaje wypowiedzi podmiotu lirycznego prześmiewczy charakter. Opisując cechy cnotliwego człowieka, osoba mówiąca czerpie z Dekalogu. Nigdy nie pożąda on żony swojego bliźniego ani żadnych przedmiotów, które nie są jego własnością.
Cnotliwy mężczyzna jest altruistą, niczego nie pragnie dla siebie. Zdaje się być wręcz niewidzialny, nigdy nikomu nie przeszkadza, nie okazuje negatywnych emocji, nie chce dla siebie ziemi, a nawet jest gotów dbać o gospodarstwo swojego bliźniego. Sama jego obecność zdaje się „użyźniać ziemię”, ponieważ wyróżnia się na tle grzeszników.
Człowiek cnotliwy rozdał wszystko co miał, gdyby było to możliwe, odstąpiłby innym nawet powietrze, którym oddycha. Taka postawa spotyka się z aprobatą gorliwych chrześcijan. Bohater nigdy nie posługuje się siłą, czasem trudno nawet uznać go za człowieka i uwierzyć, że w jego żyłach płynie krew.
Podmiot liryczny ocenia człowieka cnotliwego w inny sposób. Uważa, że osoba, która o nic nie walczy, nie ma siły ani chęci działania nie może zostać uznana za ideał. Dla podmiotu lirycznego, człowiek pozbawiony ludzkich namiętności jest przegrany.
Osoba mówiąca zwraca się do cnoty, którą nazywa zgorszoną dewotką. Cnota chciałaby widzieć idealnych ludzi, pozbawionych jakiejkolwiek skazy. Uznaje osoby pełne pasji do życia za zagrożenie, woli bezpieczną obojętność na pokusy doczesnego życia.
W ostatniej strofie, podmiot liryczny zwraca się do ludzkich grzechów. To właśnie one sprawiają, że cnota staje się realną wartością. Prawdziwa cnota to odwaga korzystania z życia i jednoczesnego przestrzegania zasad moralnych. Trudno nazwać w ten sposób ascetyczną rezygnację ze wszystkich pokus. W ludzkiej naturze nie leży rezygnacja ze wszystkich emocji i doświadczeń. Większą odwagą jest podniesienie się z grzechu, niż całkowita izolacja od świata.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:21:56.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.