Halina Poświatowska, fot: autor nieznany, źródło: Wikimedia Commons
Wiersz „W twoich doskonałych palcach” Haliny Poświatowskiej został wydany w pierwszym tomiku autorki zatytułowanym „Hymn bałwochwalczy” w 1958 roku. Jest to erotyk, skupiony na fizycznej stronie miłości między kobietą a mężczyzną. Poetka często skupiała się w swojej twórczości na motywach miłosnych, opisywała istotę tego uczucia z kobiecej perspektywy.
Spis treści
Poświatowska jest polską poetką XX wieku, dlatego wiersz ma współczesną formę. Przypomina budową sonet, ale jest nieregularny i pozbawiony rymów. Składa się z czterech strof o różnej ilości wersów. Zwrotka pierwsza i druga liczą po cztery wersy, trzecia - trzy, a ostatnia jest jednowersowa. Strofa czwarta stanowi krótkie podsumowanie utworu.
Wiersz należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność, bezpośrednio wyraża uczucia i przemyślenia. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej („jestem”, „płonę”, „mam”). Czytelnik nie zna tożsamości osoby mówiącej, poetka nie ujawnia żadnych informacji na jej temat. Sytuacja liryczna wskazuje jednak, że jest to kobieta, która przeżywa intymne spotkanie ze swoim ukochanym. Wiersz jest typowym erotykiem, zaliczanym do liryki miłosnej. Opisuje uniesienia i fizyczne doznania towarzyszące parze kochanków.
Utwór ma nowoczesną formę, poetka nie zastosowała wielkich liter ani znaków interpunkcyjnych. Czytelnik ma dzięki temu wrażenie ciągłości, nie dostrzega podziału tekstu na kolejne wypowiedzenia. Język wiersza jest prosty, przystępny dla odbiorcy. Poetka nie zastosowała wielu środków stylistycznych. Pojawiają się głównie epitety, oddziałujące na wszystkie zmysły czytelnika („doskonałych palcach”, „ciepłych ust”, „zielonymi księżycami”, „ociemniałym dniem”, „usta czerwone”, „słonym smakiem”). Wypowiedź podmiotu lirycznego ma charakter przenośny, zastosowano metafory („jestem tylko drżeniem”, „jestem światłem”, „zielonymi księżycami płonę”). Przedmioty i zjawiska nabierają w utworze cech ludzkich, pojawiają się personifikacje („śpiewem liści”, „nad umarłym ociemniałym dniem”). Na rytm wiersza wpływają anafory, dwa wersy drugiej strofy rozpoczynają się od słów „zapach drażni”.
Miłość w utworze nie została przedstawiona w emocjonalny sposób. Podmiot liryczny nie przedstawia swoich refleksji na temat tego uczucia, nie wyjawia swojego stanu wewnętrznego. Poetka skupia się na miłości fizycznej, momencie zbliżenia do siebie dwójki zakochanych ludzi.
Osoba mówiąca próbuje opisać doznania towarzyszące jej w tej chwili, posługuje się metaforami, aby przybliżyć wyjątkowość momentu. Wystarczy dotyk ukochanego człowieka, aby zaczęła drżeć. Podmiot liryczny traci wszystkie inne zmysły, staje się tylko drżeniem. Panuje cisza, można usłyszeć nawet szelest liści, który przypomina śpiew.
W nocnej ciemności wzrok przestaje mieć znaczenie, najważniejszą rolę odgrywają zapach i dotyk. Woń ukochanej osoby wybija się z mroku, świadczy o jej obecności. Podmiot liryczny wyczuwa zapach partnera, który świadczy o jego bliskości. Towarzystwo ukochanego rozjaśnia noc, ciemność przestaje wzbudzać niepokój. Zapach staje się wręcz drażniący, mocny, pobudza ciało i umysł, wznieca pożądanie między zakochanymi.
Woń ukochanego zdaje się wręcz irytować osobę mówiącą. Kobieta chciałaby stracić wszystkie zmysły, oderwać się od rzeczywistości, przenieść w inny świat. Podmiot liryczny pogrąża się w ciemności i ciszy, czuje się szczęśliwy i bezpieczny. Ma wrażenie, że staje się światłem, przenika przestrzeń, przenosi się z ograniczonej ziemskiej rzeczywistości w kosmos. W ostatniej strofie pojawia się metafora zielonych księżyców. Zmysły osoby mówiącej funkcjonują w zmieniony sposób, być może przez odbicie nocnych świateł, księżyc wydaje się zielony.
Podmiot liryczny płonie w blasku księżyca, ma wrażenie wznoszenia się nad ziemią. Dzień jest martwy, kochankowie mają za sobą już pierwsze chwile swojej miłości, które nie powrócą. Kobieta jest spełniona, płonie, ukochany dostrzega czerwień jej ust. Krew szybciej płynie w żyłach, ma słony smak potu na ciałach kochanków. Miłość osoby mówiącej i jej wybranka jest szczęśliwa, odwzajemniona. Dzielą oni ze sobą niepowtarzalne przeżycia.
Najważniejszą rolę w erotyku Poświatowskiej odgrywają zmysły. Podmiot liryczny nie stawia na pierwszym miejscu intelektu, czy innych zalet swojego ukochanego. Wiersz skupia się na momencie zbliżenia kochanków i ich zmysłowych doznaniach. Poetka opisuje moment, gdy po zapadnięciu ciemności, wzrok zaczyna odgrywać coraz mniejszą rolę. Palce partnera są doskonałe, ponieważ ich dotyk dostarcza niezwykłych doświadczeń, bohaterka liryczna czuje ciepło jego ust. Mężczyzna wie, że usta jego ukochanej są czerwone, nie ma szansy tego zobaczyć, są jednak ze sobą na tyle blisko, że to czuje.
Podmiot liryczny ma wrażenie, że staje się tylko swoimi doznaniami, jest drżeniem, światłem, subtelnym śpiewem liści. Wystarczy zapach ukochanego, aby osoba mówiąca czuła, jak płonie. Poetka w stonowany, wysmakowany sposób przedstawiła istotę zmysłowej strony miłości, między parą zakochanych.
Aktualizacja: 2024-06-27 19:36:12.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.