Rozmyślania eschatologiczne towarzyszą człowiekowi w każdym okresie dziejów i we wszystkich znanych kulturach. Ważnym jego elementem jest pytanie o cenę, jak płacimy po śmierci za wyrządzone zło. Chrześcijaństwo stan lub miejsce kary na grzesznikach nazywa piekłem. Poprzez kolejne epoki jego motyw pojawia się w literaturze, pełniąc wiele funkcji. Przede wszystkim jest to narzędzie moralizatorskie, ale również dydaktyczne i niekiedy symboliczne.
Spis treści
Piekło pojawia się w literaturze na przestrzeni wszystkich epok, choć nie zawsze jest tak nazywane. Jeżeli rozszerzymy jego rozumienie do miejsca lub stanu, który czeka po śmierci grzeszników, możemy się go nawet doszukać poza judeo-chrześcijaństwem. Należy bowiem pamiętać, że topos ten dotyczy głównie kultury wyrosłej na tych religiach. Pod tym względem zaczyna częściej występować dopiero w średniowieczu.
Motyw piekła wykorzystywany jest początkowo jako narzędzie moralizatorskie, wychowawcze. Autorzy tworzą przerażające wizje kary za grzechy, aby odwieść ludzi od czynienia zła za życia. Z czasem jednak topos ten ewoluuje, a samo piekło zaczyna być pojmowane jako stan czy nawet pewien symbol. Autorzy sięgają po niego chcąc nawiązać do koncepcji moralnych, konsekwencji istnienia dobra i zła.
W samej świętej księdze chrześcijaństwa nie ma wiele wzmianek o piekle. Stary Testament wspomina czasami Szeol, miejsce przebywania zmarłych. Nie są oni tam jednak karani za swoje grzechy. W Nowym Testamencie możemy już jednak dopatrzeć się takiego obrazu. Jezus wspomina choćby o otchłani (Szeolu), w przypowieści o Łazarzu i bogaczu. Ten drugi miał w otchłani doznawać mąk. Chrystus wspomina również o ogniu, w którym będzie „płacz i zgrzytanie zębów”.
Piekło, chociaż słabo zarysowane w biblii, ma wyraźną funkcję moralizatorską. Poprzez pokazanie losu ludzi grzesznych jako strasznego, autor pragnie wywołać u nich refleksję i ewentualne nawrócenie ku dobremu. Ponadto piekło wyraża przekonanie o sprawiedliwości Boga. W takim rozumieniu żadne zło nie może ujść karze. Jeżeli zaś nie zostanie naprawione za życie, będzie osądzone przez Boga po śmierci grzesznika.
Najbardziej znana wizja piekła w literaturze. To właśnie od zawartych tam opisów kaźni ukuto wyrażenie „dantejskie sceny” – pełne przemocy, brutalne wydarzenia.
Dante opisuje katabazę, czyli wędrówkę bohatera poprzez zaświaty. W tym wypadku są to zaświaty chrześcijańskie – piekło, czyściec i niebo. To pierwsze jest dla niego wielkim dołem, podzielonym na dziewięć kręgów. Bramy piekieł zdobi napis po łacinie: „Porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy tu wchodzicie”. Każdy poziom tego miejsca przeznaczony jest dla innego rodzaju grzechów. Zgodnie ze średniowiecznym rozumieniem, przebywający tam ludzie doznają kary w jakiś sposób odpowiadającej ich przewinieniom. Dla przykładu heretycy lezą w płonących trumnach, zaś tyrani i mordercy pływają w rzece krwi. Na samym dnie piekła miejsce znajdują zdrajcy, wśród których spoczywa Lucyfer.
Dante napisał „Boską komedię” z pobudek religijno-moralizatorskich. Pragnął odwieźć ludzi swoich czasów od popełniania grzechów, między innymi poprzez przestraszenie ich potwornymi scenami kaźni w piekle.
Poemat epicki, opisujący upadek Lucyfera i jego zbuntowanych aniołów z Nieba. Akcja utworu obejmuje pierwsze chwile przyszłych diabłów w piekle. Milton opisuje je jako pustkowie ognia i śiarki – sprawiające swoim żarem ból nawet samym aniołom. Zarazem piekło stanowi otchłań, w której panuje ciemność. Wyobrażenie angielskiego poety jest więc bardzo stereotypowe.
Straszliwe opisy piekła służą tutaj wytworzeniu klimatu epickości połączonej z fantastyczną grozą. Piekło jest straszne, a zarazem posiada pompatyczny charakter.
Poemat ten stanowił prawdopodobnie inspirację dla bohaterów byronicznym. Lucyfer nie jest tam bowiem przedstawiony głównie jako czyniący zło duch, a buntownik. Upadły anioł ma tu pewna tragiczną rysę, ponieważ nie chce podporządkować się Bogu i wie zarazem, że nie może z Nim wygrać. Woli więc pozostać w piekle i z niego prowadzić dalszą wojnę, nawet jeżeli ostatecznie Opatrzność przemieni jego zło w swoje dobro.
Dramat Krasińskiego nie ukazuje bezpośrednio piekielnych otchłani. Wykorzystuje jednak motyw piekła dwójnasób. Po pierwsze poeta kreuje obraz świata, w którego działanie mieszają się siły demoniczne. To właśnie one ożywiają trupa, tworząc z niego upiorną „muzę” hrabiego Henryka. Piekło pojawia się również pośrednio, sportretowane w obozie rewolucjonistów.
Idący przez obóz rewolucjonistów hrabia Henryk jest odzwierciedleniem Dantego. Sam opis nawiązuje bowiem do „Boskiej komedii”, szczególnie do koncepcji podziału piekła na kolejne kręgi. Bohater mija kolejne grupy rewolucjonistów, reprezentujące sobą inne grzechy i powody, dla których dołączyli do Pankracego. Są tam więc zbuntowani chłopi, ogarnięci brutalną wściekłością rzeźnicy, „wyzwolona“ kobieta i spiskujący Żydzi. Ich zachowanie jest potworne, nieludzkie. Nosi wręcz charakter demoniczny. W rozmowie z Pankracym Henryk wytknie to jako argument przeciwko szlachetnym ideałom rewolucji. Przyzna, że widzi jedynie „stare zbrodnie świata ubrane w szaty świeże, nowym kołujące tańcem – ale ich koniec ten sam, co przed tysiącami lat – rozpusta, złoto i krew”.
Krasiński poprzez porównanie obozu rewolucjonistów do piekła podkreśla zły, a wręcz demoniczny charakter rewolucji. Jego przekaz o negatywnym charakterze tego zjawiska nabiera przez to wymiaru symbolicznego, może nawet mistycznego. Rewolucja byłaby w takim rozumieniu przejawem odwiecznego zła, które drzemie w człowieku.
Poemat pisany prozą, należący do najbardziej niejasnych dzieł poety. Prawdopodobnie został napisany pod wpływem opium i duża jego część jest opisem narkotycznych wizji Rimbauda.
Podmiot liryczny jest najpewniej potępioną duszą, człowiekiem, który w wyniku wypicia trucizny, trafia do piekła. Miejsce to jest areną cierpienia, trawienia grzesznika żywym ogniem. Traci on tam wszelką nadzieję, jest przygnębiony i przepełniony pesymizmem.
Słynna komedia czeskiego dramaturga, opowiadająca o przygodach dragona Marcina Kabata. Odsłużywszy swoje lata, powraca w rodzinne strony, zostaje wplątany w piekielną intrygę. Dwie młode dziewczyny, pyskata Kasia i naiwna księżniczka Disperandy podpisują własną krwią cyrograf, oddając dusze w zamian za idealnych kandydatów na mężów. Aby je ratować, Kabat będzie musiał między innymi udać się do piekła, a w spór o dusze dwóch niewiast włączy się nawet sam Belzebub.
Komedia Jana Drdy utrzymana jest w konwencji bajkowej. Tym samym tworzy ona świat bardzo podobny do ludowych opowieści, co widać po samej postaci głównego bohatera. Piekło w „Igraszkach z diabłem” również nosi elementy humorystyczne, szczególnie w postaci jego mieszkańców. Choćby Belzebub, który ciągle musi odganiać się od much.
Wiersz przedstawia zadziwiającą wizję piekła, zupełnie odmienną od klasycznej Gehenny z ogniem i potępieńcami. Pan Cogito skupia się tutaj na najniższym kręgu, który zarezerwowany powinien być dla najgorszych z grzeszników. Tymczasem zajmują go artyści wszelakiej maści. Nie są oni jednak torturowani za swoje występki. Wręcz przeciwnie, Szatan stworzył dla nich komfortowe warunki. Ciągle odbywają się tutaj konkursy, nikomu nic nie brakuje. Diabeł nie robi tego jednak bezinteresownie. Pragnie mieć lepszych artystów niż Niebo i szykuje ich do skonfrontowania z boskimi wychowankami. Sztuka jest bowiem propagandą, wyznacznikiem siły jego rządów. Tym samym głupstwem byłoby marnować poetów na torturach, którym poddaje resztę potępionych.
Piekło dla Pana Cogito nie jest więc więzieniem Szatana. To bardziej emanacja jego władzy, miejsce sprawowania rządów i planowania kolejnych posunięć przeciwko Niebu.
Wymowa wiersza wypływa z wojennych doświadczeń poety, który na swój sposób przeżył piekło na ziemi.
Konfrontuje on tutaj wizję Dantego ze swoją. Według podmiotu lirycznego piekło zostało „zdemontowane“ przez teologów i psychologów. Zaprzeczyli oni potrzebie istnienia miejsca cierpienia za grzechy. Piekło stało się alegorią, środkiem umoralniania. Za jego bramami znajduje się teraz pustka. Ta nicość jest zarazem banalna, choć banałem uczyniła ją ludzkość. To właśnie w niebycie przyjdzie ludziom czekać na sąd ostateczny.