Sonet 100

Autor:
Tłumaczenie: Jan Kasprowicz

Gdzie jesteś, Muzo, że już czas tak długi
Przemilczasz o tem, w czem twa moc się chowa?
Chcesz li swój ogień oddać na usługi
Lichych przedmiotów, przyćmić się gotowa?
Wróć się, o Muzo, wróć i jak najwcześniej
Daj okup za to, coś tak roztrwoniła!
Zaśpiewaj uszom, chętnym twojej pieśni,
Od których idzie sztuka twa i siła.
W lica lubego spojrzyj, niebios córo,
Czy ich nie zmarszczył wrogi czas, a jeśli
Znać jego ślady, skarć go, niech twe pióro
Zabójczą wzgardę Czasowi nakreśli.
Sławy lubego niezmarłe odgłosy
Niechaj przeżyją dalsze jego kosy.

Sonnet C

Where art thou Muse that thou forget'st so long,
To speak of that which gives thee all thy might?
Spend'st thou thy fury on some worthless song,
Darkening thy power to lend base subjects light?
Return forgetful Muse, and straight redeem,
In gentle numbers time so idly spent;
Sing to the ear that doth thy lays esteem
And gives thy pen both skill and argument.
Rise, resty Muse, my love's sweet face survey,
If Time have any wrinkle graven there;
If any, be a satire to decay,
And make Time's spoils despised every where.
Give my love fame faster than Time wastes life,
So thou prevent'st his scythe and crooked knife.

Czytaj dalej: Sonet 116 - William Szekspir