Sonet 103

Autor:
Tłumaczenie: Jan Kasprowicz

Ach! Jakżeż Muza ma nikła i blada!
Mogłaby w całym błysnąć majestacie,
Lecz większą wartość sam przedmiot posiada,
Niż gdyby w pięknej ukazał się szacie!
Nie łaj mnie za to, że nie piszę więcej!
Spojrzyj w zwierciadło i przyjrzyj się twarzy:
Nad me pomysły jest jej blask jarzęcy,
Przyćmiewa wiersz mój, a mnie wstydem darzy.
Nie byłbyż grzech to, gdybym dla naprawy
Miał psować przedmiot, żadną z wad nietknięty?
Rym mój do jednej li dąży postawy:
Głosić li wdzięk twój i twoje talenty, —
Więcej, niż z zwrotek moich by wypadło,
Powie ci o tem, panie, twe zwierciadło.

Sonnet CIII

Alack! what poverty my Muse brings forth,
That having such a scope to show her pride,
The argument all bare is of more worth
Than when it hath my added praise beside!
O! blame me not, if I no more can write!
Look in your glass, and there appears a face
That over-goes my blunt invention quite,
Dulling my lines, and doing me disgrace.
Were it not sinful then, striving to mend,
To mar the subject that before was well?
For to no other pass my verses tend
Than of your graces and your gifts to tell;
And more, much more, than in my verse can sit,
Your own glass shows you when you look in it.

Czytaj dalej: Sonet 116 - William Szekspir