Frons

Twoje czoło — dla tłumu hieroglifów karta,
Twoje czoło jest dla mnie jak księga otwarta,
W której anioł i szatan pisali z kolei...
Czytam ją, pasterzowi podobny z Chaldei,
Poecie, co zważając ciche gwiazd obroty,
Pojął i tłumom odkrył nieba język złoty...
 
Twoje czoło to losu twojego kronika.
Ja wiem, co ta kość niema pod sobą zamyka,
Wiem, co znaczy, gdy gładka, a co, gdy ją przetnie
Zmarszczka jak błyskawica w ciche zmroki letnie...
 
Na próżno myśli pracę chciałbyś kryć przede miną,
Ja zgadnę każdy sen twój, każdą chęć tajemną;
Gdy mózg będzie obrazy kreślił niedokładne,
Ja nawet tych embrionów przyszłe kształty zgadnę —
Bo znam źródło, z którego dusza śle promienie,
Bo patrzeć mnie nauczył Bóg i doświadczenie.
 
Botanik, kiedy polne układa rodziny,
Z pilnością kwiat rozważa, koronę rośliny;
Ja, chcąc dojść, jaką drogą płynie myśli rzeka,
Badałem naprzód czoło, koronę człowieka.
Na szlaku moich badań ileż było zielska!
Ileż razy poezji gromnica anielska
Musiała blaski rzucać na kamień lub błoto!
Ileż razy się stroił w jej obrączkę złotą
Błazen grający króla albo w mędrca szatach
Gruby Falstaff o flaszy mówiący i kwiatach!...
Widziałem różne czoła. Jedne były harde
I nagością swą tłumom objawiały wzgardę,
Inne, z głazu polnego ciosane najprościej,
Nosiły jasne godła chwały i wielkości;
Białej karcie podobne czoła bez wyrazu,
Po których rudel myśli nie przeszedł ni razu,
Pyszniły się diademem z wawrzynowych liści.
Były czoła jak trupie od żądz i zawiści,
Były czoła wyniosłe, a na tych leżały
Girlandą czarne chmury — jak na wierzchu skały;
Były inne jak gniazdo, w którym orzeł siedzi;
Były czoła z marmuru, były czoła z miedzi...
Najmniej takich znalazłem, które są jak morze
Gładkie ciszą, a wewnątrz kryją światło boże...

Czytaj dalej: Deszczyk - Wiktor Gomulicki