Jesienią

Powiędły róże,
Sczerniało wino...
Deszczu łzy duże
Po szybach płyną.
 
Z lampy ogniska
Smutny blask pada,
Martwo połyska
Książek gromada.
 
Wkoło noc głucha,
Cicho jak w grobie...
Żywego ducha
Nie mam przy sobie.
 
Myśl w przyszłość bieży
Ciemną i marną —
List przy mnie leży
Z pieczęcią czarną...

Czytaj dalej: Deszczyk - Wiktor Gomulicki