O, rzeko rzewna, płyniesz z bliska,
Szemrząc zielono przez opary,
I na pomoście stopa śliska
Potrąca tonie i szuwary;
Szelestem czajka pióro nurza,
W odbite kryjąc się wikliny,
Nurt popielaty się nachmurza
Między okami wodnej trzciny;
Palą ognisko na ostrowiu,
Pieśni pastusze podmuch goni,
Sitowiem dawny miesiąc w nowiu
Zmierzchowo pełga w mglistej woni;
Przed wiekiem wino chłodne piłem,
W oknie o zmroku płacząc serio,
I w gwiazdach kubek utopiłem.
O, romantyczna ma austerio!