Nawet za kim potęsknić nie ma
W te czasy,
Dyszy gleba ruda, a ziemia
Gnie rdzawe lasy.
Jeno słuchał z mrocznego brzega
Rzeczułki,
Jak po wodzie głos się rozlega
Smętnej kukułki.
Jeno patrzeć uparcie trzeba
W mdłe szyby —
Niech pochmurne uczą się nieba,
Jakem cierpliwy.