Zmierzchem

Śnią mi się zmierzchem drogie ręce twoje,
A kędyś słyszę szept dziwny, daleki...
Pragnę słów twoich, twych rąk, twej opieki —

Boję się, boję...

Śnią mi się zmierzchem drogie oczy twoje,
Słyszę szept śmierci, szept straszny, daleki...
Pragnę słów twoich, twych rąk, twej opieki —

Boję się, boję...

Czytaj dalej: Ani mi żal – Sława Pruszyńska