Paul Verlaine – biografia, wiersze, twórczość

Paul Marie Verlaine (1844-1896) był francuskim poetą, uznawanym przede wszystkim za jednego z najwybitniejszych reprezentantów symbolizmu i poezji „końca wieku”, fin de siècle. Jego liryka jest niesamowicie melodyjna, a przy tym nieregularna i swobodna, bliska potocznej francuszczyźnie. Walory brzmieniowe słów są wykorzystane z wirtuozerią, tworząc strofy oryginalne i rytmiczne zarazem. Verlaine potrafił mistrzowsko ukazać zaskakujące możliwości onomatopeiczne długości i barwy głosek, dzięki czemu ze swobodą kreował zarysy i fragmenty poetyckich obrazów, nasuwających na myśl płótna impresjonistów. Podobnie jak Charles Baudelaire, Stéphane Mallarmé i Joris-Karl Huysmans, już za życia był określany jako tzw. dekadent (Décadent).

Paul Verlaine - biografia skrócona

Autor Jesiennej piosenki (Chanson d'automne) urodził się 30 marca 1844 roku w Metzu (Lotaryngia). Nie ukończył rozpoczętych w Paryżu studiów prawniczych, jednak otrzymał pracę jako urzędnik w stołecznym ratuszu. Bywał w kręgach paryskiej bohemy, a otrzymawszy utwory młodego Arthura Rimbaud poznał się na jego wielkim talencie i zaprosił do Paryża. Gdy chłopiec przybył na miejsce, Verlaine szybko się zakochał. Ich bardzo burzliwy związek trwał przez dwa lata, stając się skandalem, tym bardziej że Verlaine miał żonę i dziecko. Ostateczne zerwanie z autorem Statku pijanego miało miejsce w Brukseli: podczas gwałtownej kłótni zrozpaczony i rozgniewany Poeta w akcie desperacji postrzelił kochanka z rewolweru, trafiając w rękę. Był wtedy pod wypływem alkoholu. Został skazany na dwa lata pozbawienia wolności. W celi wiele czytał i nawrócił się na wiarę katolicką. Po wyjściu z więzienia w roku 1875 ruszył do Anglii, gdzie utrzymywał się z nauki francuskiego i rysunku. W roku 1877 wrócił do ojczyzny. W latach 1877 – 1879 uczył geografii, historii, angielskiego i francuskiego w kolegium jezuickim w położonym w Ardenach mieście Rethel. Tam pokochał jednego z uczniów, zmarłego w wieku 23 lat Luciena Létinois. Zrezygnowawszy z pracy w szkole, próbował prowadzić z rodzicami swego ukochanego gospodarstwo rolne, jednak niepowodzenie sprawiło, ze już w roku 1882 Verlaine znów zamieszkał w Paryżu, poświęcając się wyłącznie literaturze. Poszczególne dzieła wydawał zwykle własnym nakładem.

Z początku Paul Verlaine odwoływał się do poezji Charlesa Baudelaire’a (Fêtes galantes czyli Zabawy miłosne, 1869 r.) i francuskiego parnasizmu (np. poezje z almanachu Le Parnasse contemporain z 1866) a zwłaszcza debiutancki tom Poèmes saturniens (Poematy saturnijskie z r. 1866). Mimo to, już w tym okresie dostrzec można swoisty kryzys treści oraz tak charakterystyczną dla Autora niesamowitą melodyjność formy wersyfikacyjnej.

W tomie Pieśni bez słów (Romances sans paroles) z r. 1874 (przekł. pol. z 1899) Paul Verlaine w pełni świadomie zrywa z Parnasem. W zbiorze znajdują się wiersze o impresjach, wrażeniach i ulotnych, efemerycznych doznaniach, niedookreślonych i trudnych do ujęcia w słowa. Wydana w roku 1881 Księga mądrości (Sagesse, przekł. pol. w r. 1906) to świadectwo nawrócenia i przełomu moralnego, którego Verlaine doświadczył w więziennej celi. Ostatnie tomy liryków (Jadis et naguère, Niegdyś i dawniej,  z r. 1884 z credo twórczym Pisarza czyli Sztuką poetycką oraz zbiór Elegie z r. 1893, wyd. pol. 1913) są pełne wierszy melancholijnych i nastrojowych. Verlaine dąży w nich do wyrażania przelotnych uczuć, przeżyć wewnętrznych, przyjmuje nastawienie subiektywne i impresjonistyczne. Umiejętnie tworzy zarówno nastrój tak dobrze mu znanej natarczywej pożądliwości zmysłów jak i mistycznych wzruszeń i uniesień. Szczególnie wyraźnie do głosu dochodzi tęsknota za uczuciami prostymi i czystymi, rzec można idealnymi w platońskim sensie. Wiersze są smutne, pełne rozterek i goryczy, którym towarzyszy poczucie nieodwracalności. Poszczególne utwory są organizowane wokół symboli-metafor – człowieka wyalienowanego w otaczającym go świecie, który wciąż i wciąż odrzuca go na nowo.

Trudno nie wspomnieć o ważnym i głośnym tomie zawierającym antologię utworów oraz eseje krytyczne Les poetes maudits (Poeci przeklęci) z r. 1884 (wyd. rozsz. 1888). Właśnie ta książka walnie przyczyniła się do zwrócenia uwagi czytelników na twórczość „poetów wyklętych” tej miary co Rimbaud, Mallarmé i Corbière. Na pozór pariasi salonów i skandaliści, zostali przedstawieni jako twórcy w najpełniejszym sensie tego słowa, poeci nie tyle przeklęci czy godni potępienia, lecz integralni zatem prawdziwi w swym buncie przeciwko uznanym wartościom i literackim konwencjom.

Ostatnie lata życia autora Sztuki poetyckiej biografowie zwykle charakteryzują jako pasmo katastrof i porażek: nędza, rozpad małżeństwa a w końcu rozwód, brak kontaktów z synem, postępy alkoholizmu, ciężkie, nieuleczalne podówczas choroby (m.in. cukrzyca). Po okresie tułaczki i życia niczym bezdomny Paul Verlaine zmarł na zapalenie płuc 8 stycznia 1896 roku w Paryżu.

W roku 1995 na ekrany kin trafił film w reżyserii Agnieszki Holland Całkowite zaćmienie, opowiadający o miłości Verlaine’a i genialnego młodzieńca z Charleville.

Liryki autora Poematów saturnijskich przekładano chętnie w okresie Młodej Polski (m.in. A. Lange, B. Ostrowska, Zenon „Miriam” Przesmycki, Leopold Staff). Wybory wierszy Verlaine’a znalazły się np. w Wyborze poezji z r. 1906, Poezjach oraz Wyborze poezji (obie z r. 1980) oraz antologiach (np. trzytomowa Antologia poezji francuskiej wydana w r. 2000).

Paul Verlaine: „nic milszego od piosnki rozwiewnej”

Młody talent na Parnasie

Paul Marie Verlaine urodził się 30 marca 1844 roku w Metzu nad Mozelą (Lotaryngia), przy rue de la Haute-Pierre nr 2 (obecnie znajduje się tam muzeum). Drugie imię Autora jest wyrazem wdzięczności za wstawiennictwo Matki Bożej, dzięki której małżonkowie doczekali się dziecka po trzynastu latach starań i trzech poronieniach. Chłopiec przyjął chrzest w mającym bogatą i długą historię kościele Notre-Dame de Metz, ważnym ośrodku kultu maryjnego. Był jednym dzieckiem urodzonego w Bertrix (Belgia) kapitana armii francuskiej Nicolas-Auguste’a Verlaine’a (emerytura w r. 1851). Matka, Élisa-Stéphanie Dehée, rozpieszczała go i nie dbała o odpowiednią dyscyplinę i egzekwowanie obowiązków. Biografowie określają rodzinę Verlaine jako drobnomieszczańską, jednak żyjącą w dostatku.

Po przeprowadzce do Paryża, Paul Marie uczył się w Lycée Impérial Bonaparte (obecnie Lycée Condorcet), przejawiając duże zdolności i równie dużą niechęć do systematycznej nauki. Mimo to, już w wieku 14 lat przesłał uznawanemu przez siebie za „mistrza poetów” Victorowi Hugo swój pierwszy zachowany do naszych czasów wiersz Śmierć (La Mort). W roku 1862 Paul Marie otrzymał bakalaureat (baccalauréat, w krajach romańskich odpowiednik matury). Egzaminatorzy wyróżnili jego przekład z łaciny. Następnie rozpoczął studia prawnicze, jednak niebawem porzucił je.

Najpierw pracował w firmie ubezpieczeniowej, następnie otrzymał posadę urzędnika w paryskim ratuszu (l'hôtel de ville de Paris). Cały czas pisał, będąc przy tym stałym gościem kawiarni, w których spotykali się literaci i najważniejszych salonów (np. markizy de Ricard, matki poety Louisa-Xaviera de Ricard), goszczących liczących się przedstawicieli Parnasu i młodego pokolenia, m.in. Anatole’a France’a, Mallarmé i Villiersa de L’Isle-Adama. Wiersze Verlaine’a zaczęły ukazywać się w związanych z tymi środowiskami czasopismach literackich, debiutem był satyryczny portret zamożnego mieszczanina Monsieur Prudhomme wydany w piśmie La Revue du progrès z r. 1863. Trzy lata później, osiem utworów znalazło się w pierwszej serii Le Parnasse contemporain – antologii współczesnej poezji francuskiej (stąd i nazwa – „Parnas współczesny”. Również w roku 1869 do księgarń trafiły Poèmes saturniens - pierwszy tomik poezji, w którym znalazły się nie tylko mistrzowskie naśladownictwa Baudelaire’a i Leconte de Lisle’a, lecz również liryki wyrażające w przejmujący sposób miłość i melancholijny smutek. Spekulowano, że Verlaine odnosił się do uczucia, którym obdarzył swą kuzynkę Elizę (wyszła za mąż za innego mężczyznę i zmarła przy porodzie w roku 1867, pewne jest że to właśnie ona wyłożyła pieniądze na koszty druku). W Fêtes galantes (Zabawy miłosne) osobiste doznania i wspomnienia są ukryte między zręcznie skomponowanymi przywołaniami scen i postaci z włoskiej commedia dell’arte oraz obrazów przedstawiających sielanki wiejskie pędzla malarzy XVIII stulecia, zwłaszcza Watteau i Nicolasa Lancreta. Vernon Philip Underwood zauważa, że Verlain zapewne odwoływał się również do płócien współczesnego mu malarza Adolpha Monticelli.

Małżeństwo i miłość

W czerwcu roku 1869 autor Jesiennej piosenki zakochał się w swej przyszłej żonie, zaledwie szesnastoletniej Mathilde Sophie Marie Mauté (1853-1914), którą poznał dzięki jednemu z przyjaciół. Pobrali się już w sierpniu 1870 roku. Z okresu narzeczeństwa pochodzi poemat La Bonne Chanson (Dobra piosenka), świadczący chyba najlepiej o tym, że Verlaine widział w swej wybrance przede wszystkim oczekiwaną od lat zbawczynię, która zawróci go z drogi upadku prowadzącego do zatracenia („wyzwoli” od alkoholu i popędu homoseksualnego?). Gdy władzę w Paryżu przejęli powstańcy, powołując Komunę, Pisarz pełnił obowiązki oficera prasowego rady komunardów. Strach przed represjami ze strony władz Trzeciej Republiki przyczynił się do późniejszego rozpoczęcia życia w kręgu cyganerii artystycznej. Postawa taka nie sprzyjała stabilności małżeństwa.

Sytuacja jeszcze bardziej pogorszyła się, gdy Verlaine zakochał się w uzdolnionym młodzieńcu, którego geniusz poetycki poznał bez trudu i na własny koszt sprowadził do Paryża. Mowa tu oczywiście o Arthurze Rimbaud, który zamieszkał u Pisarza i jego żony (!) już we wrześniu 1871 roku. W lipcu 1872 Verlaine porzuca Mathilde (wcześniej pobił ją upiwszy się absyntem) i urodzonego 30 października 1871 roku maleńkiego syna Georgesa, by ruszyć wraz ze swym kochankiem na wędrówkę po północnej Francji i Belgii. Właśnie wtedy powstają nasuwające na myśl impresjonizm szkice do kolejnego tomu, Romances sans paroles (Romance bez słów, dosł. Pieśni bez słów). We wrześniu 1872 roku dwaj poeci przybywają do Londynu, gdzie żyją na emigracji ich przyjaciele z czasów Komuny Paryskiej. Stolica Zjednoczonego Królestwa oferuje nie tylko rozrywki, ale i szczere zainteresowanie środowisk literackich i cyganerii, wybitnymi i skandalizującymi swym „zakazanym” romansem twórcami (de iure stosunki homoseksualne nadal były penalizowane), lecz i natchnienie. Właśnie w Anglii Paul Verlaine kończy prace nad Romances z ich unikalną, „czystą” muzycznością oraz eksperymentami na polu prozodii. Poszczególne wiersze podejmują przede wszystkim tematykę krajobrazów albo wyrażają żal i oskarżenia w stosunku do coraz bardziej dystansującej się od niewiernego męża Mathilde. Zbiór ukazał się w roku 1874 z inicjatywy przyjaciela Verlaine’a Edmonda Lepelltier. Autor odsiadywał w tym czasie karę dwóch lat więzienia wymierzoną mu za postrzelenie Rimbaud, zwanego nie bez przyczyny jego „piekielnym mężem” (l'époux infernal), podczas awantury w Brukseli 10 lipca 1873 roku. Zgodnie z ówczesnym prawem karnym, okolicznością obciążającą była „pederastia” czyli współżycie homoseksualne z ofiarą przestępstwa.

Metamorfoza

Pobyt w więzieniu to czas skruchy. Wymuszona warunkami zakładu karnego wstrzemięźliwość i towarzyszące stale Poecie lektury, zarówno pobożnych książek, jak i Szekspira i Dickensa w angielskim oryginale, sprawiły, że Verlaine szczerze nawrócił się na wiarę katolicką (wrzesień 1874 roku). W tym samym czasie jego żona uzyskała separację od stołu i łoża, zaś rozwód cywilny 9 lutego 1885 r.; władzę rodzicielską nad Georgesem sąd powierzył wyłącznie jej. Duży wpływ na decyzję Verlaine'a miała postać kanonizowanego w roku 1881 św. Benoît-Joseph Labre (1748-1783), żyjącego z jałmużny pielgrzyma, znanego jako „Wędrowiec Boży” (Vagabonde de Dieu) i tzw. głupiec dla Jezusa Chrystusa (ang. fool-for-Christ, w prawosławiu jurodiwyj).

Po wyjściu na wolność w styczniu roku 1875 (rok przed terminem dzięki dobremu sprawowaniu) autor Poematów saturnijskich udał się na rekolekcje u Ojców Trapistów, jednak szybko wyruszył do Stuttgartu na spotkanie ze swym dawnym kochankiem. Ponoć Rimbaud odtrącił go po dwóch i pół dnia w bardzo agresywny sposób, jednak wręczył mu tekst Iluminacji, wydanych dzięki Verlaine'owi w r. 1886. Pisarz schronił się w Anglii, gdzie przez ponad rok uczył języka francuskiego, łaciny, greki i rysunku w Stickney i w Bostonie (Lincolnshire), następnie w położonym w Hampshire Bournemouth. Wielkie i pozytywne wrażenie robiła jego godność osobista i pobożność.

Dzięki swym wypracowanym jeszcze w więzieniu cnotom, Pisarz zyskał szacunek literatów angielskich, m.in. Swinburne’a i Tennysona, a nawet autorów hymnów i pieśni religijnych Kościoła Anglikańskiego. Mimo to, już w roku 1877 zdecydował się na powrót do ojczyzny. Pracował jako nauczyciel, udzielając korepetycji z literatury, geografii i historii oraz języka angielskiego w należącym do Ojców Jezuitów collège Notre-Dame w leżącym w Ardenach mieście Rethel. Właśnie tam poznał i zapałał uczuciem (wpierw chyba erotycznym, z czasem bardziej platonicznym i przyjacielskim a nawet ojcowskim) do liczącego siedemnaście (zatem mniej-więcej tyle co Rimbaud!) ucznia Luciena Létinois, pochodzącego z rolniczej rodziny. We wrześniu 1878 roku Pisarz wyruszył z młodzieńcem do Londynu (znów analogia do dawnej miłości, por. zw. sugerujący skonsumowanie związku wiersz O nienawistna ciemności! (Ô l'odieuse obscurité!) zawarty w rozdziale Lucien Létinois zbioru poezji Miłość (Amour)). Niezależnie od żądzy i erotyzmu, trudno twierdzić, by Verlaine uwiódł chłopca, przeciwnie: darzył go szczerym i odwzajemnionym uczuciem, poniekąd przelewając na Luciena swe uczucia ojcowskie. Młodzieniec był też o wiele spokojniejszy i milszy niż Rimbaud – narcystyczny i pełen arogancji enfant terrrible salonów Paryża, a zatem cenił sobie opiekuńczą postawę swego przyjaciela.

W latach 1873-1878 powstaje większość utworów ze zbioru Mądrość (Sagesse, 1880). Znajdziemy wśród nich m.in. poezje wyrażające prostą wiarę katolicką oraz wiersze opisujące emocjonalną podróż Verlaine’a. Równocześnie rośnie uznanie w świecie krytyków i pisarzy: w roku 1882 Sztuka poetycka (Art poétique), napisana najpewniej w więzieniu, staje się programem symbolistów francuskich. Vernon Philip Underwood podaje, że z czasem Verlaine coraz bardziej odżegnywał się od tej szkoły, zarzucając jej m.in. porzucenie niektórych tradycyjnych ale i niezbędnych we francuskiej poezji form, np. rymu.

Wyboiste ścieżki

W roku 1880 autor Jesiennej piosenki wspólnie ze swym ukochanym uczniem Lucienem Létinois i jego rodzicami zamieszkał Malval w gminie Coulommes-et-Marqueny. Już w marcu tegoż roku nabył za pieniądze swej matki gospodarstwo zwane de la petite Paroisse (dosł. „[to, co wydzielone] z małej Parafii”). Niestety, gospodarowanie nie opłacało się. Co gorsza, trzy lata później, siódmego kwietnia 1883 r. liczący zaledwie 23 lata Lucien zmarł nagle na tyfus, niebawem odeszła też jedna z najbliższych Pisarzowi osób - matka (21 stycznia 1886 roku). Dodatkowym ciosem było całkowite niepowodzenie prób pogodzenia się z żoną.

Załamany Verlaine szukał pociechy i ukojenia w alkoholu (precedensy miały miejsce jeszcze po śmierci kuzynki w roku 1867) i wyuzdaniu (żył niczym kloszard, błąkający się po przytułkach, pomieszkujący z podstarzałymi prostytutkami, m.in. Philomène Boudin i Eugénie Krantz). Gdy był pijany, stawał się agresywny, miał nawet kilka razy targnąć się na życie własnej matki (stany psychotyczne?). W związku z tym od 13 kwietnia do 13 maja przebywał w więzieniu. Wciąż był ceniony jako pisarz, jednak zaczęła otaczać go zła sława. Tworzył głównie dla zarobku, m.in. graniczące z pornografią erotyki. Cukrzyca, wrzody i kiła sprawiały, że brakowało dawnej siły poetyckiego natchnienia: Jadis et naguère składa się przede wszystkim z dzieł powstałych wcześniej, nieraz przed laty, jednak nieuwzględnionych w staranie komponowanych poprzednich tomach. Zawarte w Parallèlement wiersze związane z cyganerią i erotyki, o formie dorównującej poezjom z najlepszego okresu, również powstały przed okresem osobistego upadku i kryzysu życiowego. Coraz gorsze zdrowie sprawiało, że często leczył się w szpitalach. Lekarze odnosili się do niego z przyjaźnią i troską. Był wciąż uwielbiany przez młodych czytelników i krytyków brytyjskich, m.in. z Oxfordu, Londynu i Manchesteru. Dzięki staraniom Arthura Symonsa, Verlaine gościł z w Anglii z cyklem w wykładów (listopad 1893). Cranmer Byng i Frank Harris ogłaszali na łamach pism The Senate i The Fortnightly Review jego wiersze i artykuły. Pewne znaczenie miały zasiłki wypłacane ze zbiórek czytelników (1894) i z funduszy publicznych (1895).

Paul Verlaine zmarł na zapalenie płuc 8 stycznia 1896 roku w mieszkaniu swej dekadenckiej muzy i ostatniej towarzyszki życia, Eugénie Krantz. Przeżył zaledwie 51 lat. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 10 stycznia w sąsiadującym z paryskim Panteonem kościele św. Stefana (Saint-Étienne-du-Mont) Pochowano go w Paryżu, na cmentarzu Batignolles. Często określa się go jako archetypicznego poète maudit.

Rzut oka na dorobek pisarski Paula Verlaine’a

Symbolizm jako kierunek literacki ma wielorakie źródła, mniej lub bardziej ukryte, a jego rozgałęzienia można za Mieczysławem Jastrunem określić jako wielostronne. Ten sam autor pisze, że symbolizm francuski próbował odnaleźć dźwięk, znak, słowo dla tego, co nieme, głuche i niewyrażalne, unaocznić to, co nie ma widzialnego kształtu (M. Jastrun [w:] Symboliści, s. III, który zwraca uwagę że tak ogólna definicja staje się nieprzydatna, wyraża nieskończenie mniej, niż obiecuje). Symbolizm nadał zatem nowe formy, wyraził expressis verbis to, co znano wcześniej, jednak tylko połowicznie, to, co przeczuwano bardziej niż ujmowano w języku; wyjaskrawił, zaakcentował to, co już wiedziano niemalże od początku istnienia poezji (M. Jastrun, ibidem, s. III).

Odwołując się do filozofii Hegla, można przez to stwierdzić, że w pewnym momencie swego rozwoju liryka doszła do większej niż kiedykolwiek wcześniej samowiedzy, nadała znaczenie o pełnym brzmieniu dawniejszym przeczuciom, intuicjom i nie w pełni uporządkowanym refleksjom (M. Jastrun, ibidem, z wartym uwagi w perspektywie historycznej i porównawczej stwierdzeniem, że Horacy wiedział, że [w wierszu] słowo powinno dziwić się słowu, ale musiały minąć tysiąclecia by Paul Verlaine zaczął wydobywać ze słów [języka francuskiego – potomka łaciny epoki Augusta] niespotykane wcześniej harmonie (…), doskonale świadome swej siły i autonomii dźwięku w rzędzie znaczeń poetyckich). Mieczysław Jastrun celnie podkreślał, że powinowactwo czy też łączność kolorów, zapachów i dźwięków zatem sławne Correspondances Baudelaire’a, poeci czuli to nieraz bardzo silnie od wieków, wręcz od zarania dziejów (zob. np. charakterystyczne epitety z Iliady i Odysei). Baudelaire i inni „poeci przeklęci” nawiązywali oczywiście do romantycznego motywu artysty jako wyobcowanego geniusza, nieprzystosowanego do społecznej normy i „uporządkowanego życia, tak cenionego przez otaczających go ludzi, jednak symboliści akcentują zdecydowanie mocniej platońską – zatem znów zupełnie starożytną – wiarę w świat idei czyli doskonałych, wiecznych form. Właśnie ta kraina to prawdziwa ojczyzna twórcy (K. Falicka, Historia…, s. 748). Platonizm ujawnia się w literackim ujęciu świata materialnego, dostępnego bezpośrednio zmysłom i rozumowi jako „lasu symboli”, dalekich i zniekształconych odbić świata idei, zatem świata prawdy i wartości, opartego na zasadzie „odpowiedników” – correspondances. Artysta i sztuka istnieje po to, by odnajdywać i demonstrować właśnie te ukryte pod płaszczem symboli relacje (ibidem). Dzięki temu możliwe staje się wyjście za próg jaskini platońskiej.

Genialny prekursor

Za inicjatora symbolizmu historycy literatury uznają Paula Verlaine. Współcześni uważali go za najważniejszego reprezentanta nowej poezji, w latach 80. XIX wieku Verlaine słynął jako mistrz, którego poglądy budziły zainteresowanie tak dziennikarzy i krytyków, jak i poetów, nie tylko debiutujących. Po jego wiersze chętnie sięgała szeroka publiczność, zatem autor Jesiennej piosenki był pisarzem lubianym również poza wąskim kręgiem awangardy i znawców (zob. np. K. Falicka, Historia…, s. 75-752).

Warto zauważyć, że wstęp i epilog Poematów saturnijskich (Poèmes saturniens z r. 1866) to jeszcze zdecydowane potwierdzenie programu Parnasu: bezinteresowności piękna, kultu pieczołowicie wypracowanej formy oraz bezosobowości poezji. Verlaine pozostaje zatem pod wpływem Gautiera, Baudelaire’a oraz Leconte de Lisle’a. Mimo to, Poematy saturnijskie oraz kolejny zbiór, Zabawy miłosne (Fêtes galantes, 1869), świadczą o innowacyjności Pisarza. Polega ona przede wszystkim na swoistym kryzysie treści połączonym z niezwykłą, uderzającą melodyjnością (jawi się tu problem lost in translation, podobnie jak np. w poezji starogreckiej i łacińskiej) oraz oryginalnością form wersyfikacji. Motywy treściowe są zaledwie naszkicowane, lekko nakreślone, bardziej sugerowane niż eksponowane w jasny, wyrazisty sposób (K. Falicka, op.cit., s. 750).

W Zabawach miłosnych Verlaine nawiązuje dość ogólnikowo do sielankowych scen pasterskich malowanych przez Watteau (znajomość jego dzieł odżyła w XIX stuleciu m.in. za sprawą książki braci Gouncurt Sztuka XVIII wieku). Lejtmotyw poszczególnych utworów to smutek i melancholia złączone z motywem zachodzącego słońca, jesiennym wiatrem lub księżycowym blaskiem. Śpiewność wierszy Paula Verlaine’a wiąże się z mistrzowskim operowaniem walorami brzmieniowymi języka francuskiego. Pozwala to na tworzenie stron zarówno niebanalnych jak i niebywale rytmicznych. Ujawniają się też niespodziewane walory onomatopeiczne długości i barwy poszczególnych głosek (K. Falicka, loc.cit., podaje jako przykład Jesienną piosenkę, Chanson d’automne).

Z tych wszystkich względów do wielu poematów Verlaine ‘a komponowano muzykę, zaś krótki, bo liczący tylko trzy zwrotki, wiersz Światło księżyca (Claire de la lune), stał się inspiracją dla twórców tej miary co Gabriel Fauré i Claude Debussy. Mieczysław Jastrun zwraca uwagę, że poezja symbolistów, np. Stephane’a Mallarme, odrzucała opis jako niepoetycki; Homer ustępuje Orfeuszowi. Stąd ogromna rola muzyki (…). Domagał się jej [również] Verlaine, jednak przypisywał jej odmienne niż Mallarme znaczenie: miała wzmacniać wizję ewokowanych przedmiotów, wyrażać moc uczuć nie do wyrażenia w zwykłej mowie (M. Jastrun [w:] Symboliści, op.cit., s. IV-V)

Swą lekkość, ulotność i nieuchwytność poezje autora Poematów saturnijskich zawdzięczają również nieregularnej i swobodnej składni oraz upodobaniu do przerzutni, rozbijającej nawet spójne w języku francuskim połączenie rzeczownika z epitetem (np. zbiór Romance bez słów, Romances sans paroles z r. 1874). Romances powstały po opiewającym w bezpretensjonalny a przy tym sentymentalny sposób uczucie do żony Verlaine’a, Matyldy tomie Dobra piosenka, La bonne chanson (1870). Był to już czas gwałtownego i dramatycznego związku z Arthurem Rimbaud, mamy do czynienia z rozpoczęciem nowego stadium twórczości, cechującym się przede wszystkim zerwaniem z dziedzictwem francuskiego Parnasu (K. Falicka, op.cit., s. 750). Dominują wiersze o nieparzystej liczbie sylab, Poeta celowo wprowadza niedbałe rymy i trudne do zrozumienia zdania z chwiejną składnią. Dzięki temu powstają szkice i zarysy lirycznych obrazów. Mamy do czynienia z intensywnym procesem poszukiwań nowych środków wyrazu, mających swój najpełniejszy chyba odpowiednik w sztuce współczesnych Verlaine’owi impresjonistów, a zwłaszcza Fantin-Latoura i Pissarra (ibidem). Cenną innowacją Romances sans paroles jest zwrócenie się ku tematyce industrialnej, ku życiu miasta przemysłowego (np. wiersz Charleroi). Jastrun pisze, że w istocie Verlain niewiele miał wspólnego z pojętym integralnie symbolizmem [zatem symbolizmem w „mocnym”, abstrakcyjnym sensie – R.M.], był jednak zdecydowanym antyparnasistą, wtedy przynajmniej, gdy żądał, by poeta ukręcił łeb retoryce [tj. jednej z artes liberales, nie krasomówstwu na wzór Cycerona czy Kwintyliana – R.M.] i oddał się spontanicznemu przeżywaniu rzeczywistości (Symboliści, op.cit., s. V).

W roku 1881 ukazuje się będący rezultatem przemiany moralnej i wywołanych powrotem do wiary przemyśleń Verlaine’a zbiór Mądrość (Sagesse). Wcześniej Pisarz zerwał z Arthurem Rimbaud, w związku z czym trafił do więzienia (zob. część biograficzna naszego tekstu). Poszczególne poematy są inspirowane nawróceniem na katolicyzm, opierają się przede wszystkim na motywie grzesznika – ewangelicznego syna marnotrawnego, który dzięki łasce nawrócenia dostrzega swój błąd i zło, uznaje winę i korzy się przed dobrym i kochającym Bogiem Ojcem.

Aspiracje pokolenia młodych poetów wyrażało artystyczne wyznanie wiary Paula Verlaine czyli Sztuka poetycka (L’art. poetique) wydana w roku 1884 w tomie Niegdyś i dawniej (Jadis et naguere). Zasadniczym postulatem jest melodyjność wiersza – nadrzędny walor liryki, który powinien łączyć się z ezoteryczną niejasnością niezdecydowaniem obrazów, a dzięki temu powoływać do istnienia całość lekka, zwiewną, umykającą przyziemnej i konkretnej rzeczywistości. Trzeba pamiętać, że Verlaine bardzo krytycznie wypowiedział się o rymie – „groszowym klejnocie”, w którym widział sztuczność i niedopuszczalną łatwiznę pisarską (K. Falicka, op.cit., s. 751).

Nowatorski wzór – „pijana piosenka” ze Sztuki poetyckiej – zrywał ipso facto z pielęgnowaniem regularności i całym bagażem parnasizmu, kierując język liryki europejskiej na nowe tory. Odtąd tradycyjne atrybuty poezji, znane jeszcze od czasów klasyków Rzymu i Hellady, będą kwestionowane i kontestowane. Szczególnie wiele ataków skieruje się przeciwko regularnej wersyfikacji i rymom wszelkiego rodzaju, zaś postulat niejasności i niedookreśloności doprowadzi do coraz to bardziej świadomego i kontrolowanego urzeczywistniania polifoniczności poezji nowoczesnej (K. Falicka, op.cit., s. 751). Co ciekawe, gdy zjawia się temat symbolizmu, zwykle przywołuje się Sztukę poetycką, chociaż jej autor często zbliżał się do bezpośredniej liryki Heinego, tego – jak pisze Jastrun -  „wiecznego liryka”, niż poezji Baudelaire’a, w którym tak wiele zostało z Parnasu [doskonale widać tu względność encyklopedycznych klasyfikacji i typologii, wygodnych i porządkujących wiedzę, lecz zniekształcających realia – R.M.]. Verlaine podrwiwał zarówno z symbolizmu [!] jak i ze „szkoły romańskiej”, zainicjowanej przez Jeana Moréasa [Ioannis A. Papadiamontopoulos, grecki poeta, eseista, krytyk, pisał głównie po francusku – R.M.]. Był zbyt wielkim poetą, by potrzebować podpórek szkół, ku którym ciążą głównie miernoty (M. Jastrun, Symboliści…, op.cit., s. VI).

Rafał Marek, 07.04.2022

Literatura:
The Editors of Encyclopaedia Brtiannica s.v. Decadent [w:] Encyclopedia Britannica, 30 Nov. 2011, https://www.britannica.com/event/Decadent
Kry­sty­na Fa­lic­ka [w:] Wła­dy­sław Flo­ry­an (red.), Historia literatur europejskich, PWN, War­sza­wa 1989 t. I/1, s. 752-754.
Mieczysław Jastrun, Janina Kamionkowa (oprac.), Symboliści francuscy (od Baudelaire’a do Valery’ego), BN II 146, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków 1965.
Gu­sta­ve Lan­son, Paul Tuf­frau, Historia literatury francuskiej w zarysie, przekł. Wie­ra Bień­kow­ska, PWN, War­sza­wa 1963.
Vernon Philip Underwood s.v. Paul Verlaine [w:] Encyclopedia Britannica, 26 Mar. 2022, https://www.britannica.com/biography/Verlaine-Paul
Wikipedia s.v. Paul Verlaine (j. ang. i fr.), https://en.wikipedia.org/wiki/Paul_Verlaine

Epoka literacka: Młoda Polska