Tyś mię, o Panie, ranił swą miłością,
I dotąd jeszcze rana ma się krwawi —
Tyś mię, o Panie, ranił swą miłością!
O Panie, bojaźń twa mię uderzyła,
I dotąd jeszcze ogień jej mię pali,
O Panie, bojaźń twa mię uderzyła,
Roztop mą duszę w falach twego wina,
Zlej moje życie w chlebie twego stołu,
Roztop mą duszę w falach twego wina!
Oto krew moja, której nie wylałem,
Oto me ciało, niegodne boleści,
Oto krew moja, której nie wylałem!
Oto me czoło od wstydu czerwone,
Na ubóstwionych twoich nóg podnóże,
Oto me czoło od wstydu czerwone...
Oto me dłonie, co nie pracowały
Na wonną myrrę, na gorący węgiel,
Oto me dłonie, co nie pracowały!
Oto me serce, co napróżno biło,
Aby u cierni boleć kalwaryjskich,
Oto me serce, co napróżno biło!
Oto me stopy, zbłąkane wędrowce,
Co na wezwanie łaski twojej śpieszą.
Oto me stopy, zbłąkane wędrowce!
O Boże grozy, o świętości Boże,
Biada! tę czarną otchłań mojej zbrodni,
O Boże grozy, o świętości Boże!
Boże pokoju, szczęścia i wesela,
Wszystką mą bojaźń, niewiadomość wszystką,
Boże pokoju, szczęścia i wesela!
Wszystko to, wszystko znasz ty, Panie Boże,
I żem ze wszystkich ludzi najbiedniejszy,
Wszystko to, wszystko znasz ty, Panie Boże...
Lecz to, co mam, o Panie, to ci daję...