Las zielonością umajony,
Taka w nim cisza słodka —
Wonią czeremchy przepojony,
Z mchem pieści się stokrotka.
W zaroślach słowik zakochany,
Nad swojem gniazdkiem śpiewa,
I w własne pieśni zasłuchany,
Chwile rozkoszy miewa,
Obok pagórek pogarbiony
Świeżemi mogiłami,
Na środku wspólny krzyż wzniesiony,
Jak wódz nad żołnierzami.
Pod jego strażą śpią spokojnie
Nasi bohaterowie,
Co krew przelali na tej wojnie,
Miesiące siedząc w rowie.
Na krzyżu blaszka przygwożdżona
Z poległych nazwiskami,
Pod krzyżem z wrzosów jest korona
Skropiona rosy łzami!
Już teraz cicho leżą w ziemi
Po długiej poniewierce,
I pod drzewami zielonemi
Ból nie ugodzi w serce!
Szumcie im drzewa, tam zielone,
Śpiewajcie pieśń pokoju,
Dusze poległych wyzwolone
Z padołu łez i znoju!
Źródło: Odgłosy wojenne, Maria Paruszewska, 1917.