Akrostyk
Kto Ciebie dzisiaj nie zna, El’u nasz kochany?
A taki w pieśniach szczery, serdeczny i rzewny,
Zawsze w szum ojczystego lasu zasłuchany,
I dla tego szmer liści taki Tobie śpiewny.
Mijały długie lata, Tyś żył między swymi,
I śpiewał ludziom piosnki z Twojej białej strzechy,
Echem się one wszystkie rozbiegły po ziemi,
Radość siejąc wokoło, jak wiosna uśmiechy!
Za to, żeś w kraje obce nigdy nie poglądał,
Lecz naszej pięknej Polski opisywał strony,
A i za to, żeś w życiu Twem tak mało żądał,
Sławiąc glebę praojców, bądź błogosławiony.
Kochamy Ciebie wszyscy, jak Polska szeroka,
„Od morza aż do Wisły, od Wisły do morza"
Wdzięczność się w naszych sercach wyryła głęboka,
Snuj dalej śpiewną przędzę, niech Cię łaska Boża
Karmi i wspiera nadal — żyj nam w długie lata,
Idąc z pługiem i lutnią, co w skarby bogata.
Źródło: Łzy-perły tom 2, Maria Paruszewska, 1912.