„Mon Dieu! mettez la paix et la joie aupres d’elle,
„Ne troublez pas ses jours, ils sont a Vous Seigneur!
„Vous devez la beair! car son ame fidele
„Demande a la vertu le secret du bonheur.“
Ucisz twe biedne serce — oblecz w kiry stratę,
Lepiej, że droga twoja będzie w okół pusta,
A serce pozostanie, jak było bogate,
I skarga bezowocna nie przejdzie przez usta!
Tego, co łzy wyciska, pozostaw w spokoju,
Niech z tem piętnem Kaina, wyrytem na czole,
Błądzi pomiędzy ludźmi; mniejszą zrobi szkodę,
Jak gdyby uczciwego miał przybierać rolę.
Przebacz! zwykła to zemsta u szlachetnych ludzi,
Zapomnij, że on istniał, żeś go kiedyś znała —
A uczucie gorące z czasem się ostudzi.
A gdy cierpienia spłoną na ofiarnym stosie,
Westalką pozostaniesz — ogień czyści złoto,
Nie zaufasz obłudzie o słowiczym głosie!
Źródło: Łzy-perły tom 2, Maria Paruszewska, 1912.