Cześć Ci doktorze za prelekcje twoje,
Kaskadą pereł olśniewasz słuchaczy,
I łzy wyciskasz twoim rzewnym śpiewem
I nową wiarę wskrzeszasz wśród tułaczy!
Z każdego słowa prostota przebija,
Płomień rozpalasz, gdzie drzemał w iskierce,
Tyle poezji w naszą duszę wlewasz,
I twoją wiedzą nasze kształcisz serce!
…O mów nam jeszcze o wieszczu Adamie,
Co „za miliony” naród umiłował,
Duszę wśpiewał i przecierpiał tyle,
Tyś go tak odczuł, wiernie odmalował! –
Siejesz nam kwiaty już trzecią niedzielę,
Po tygodniowej pracy odpoczynek –
Tłumy słuchają w skupieniu i ciszy,
Zadanie wzniosłe i dobry uczynek.
Pozwól, że z tego miejsca ci dziękuję,
W imieniu wszystkich, to hołd zasłużony,
Tyś dla młodzieży, czym rosa ziemi,
I dla ogółu mówca wymarzony.
Opublikowano w: Łzy-perły
Źródło: Łzy-perły, Maria Paruszewska, 1910. Wiersz został unowocześniony.