Lipo słowiańska, moje kochanie!
Lipo ojczysty mój strómie,
W tobie jedyne upodobanie
W ciemno-cienistych drzew tłumie!
Kto chce, niech chwali dęby wspaniałe,
Palmy i cedry libańskie:
Lipa to nasze, święte i całe
Drzewo i godło słowiańskie.
W lipowych gajach dawniej ojcowie
Nasi do rady siadali;
Tam ich lubili mieszkać bogowie,
Tam swe ofiary zbierali.
Wzniosły się sioła, kościołki, grody
Wieńcami lip ozdobione,
I chłopek prosty obchodził gody
W miejscu, gdzie lipy zielone.
Dziś się tam jeszcze gromadzi sioło
W dni święte, latem z wieczora:
Starsi lubią gawędzić wesoło,
Młodzież do tańca tam skora.
Jak się gromadzą gminy i grody,
Wszystkie pod te lipy swoje,
Tak się pod godłem słowiańskie narody
Lipy, jak pszczół wiążą roje.
Kto chce niech chwali dęby wspaniałe,
Palmy i cedry libańskie:
Lipa to nasze święte i całe
Drzewo i godło słowiańskie.