Ja nie pojadę, bo przed wyjazdem
Trzeba się ostrzyc,
A któż to widział, by przed zwierciadłem
Zasiadł nieboszczyk?
A któż to widział, żeby nieżywe
Oczy otworzyć
I patrzeć w żniwo młodości siwej
Przy brzęku nożyc?
Na szumnym polu kosy i kłosy
To co innego.
A tu się sypią popiołem włosy
Przerażonego.