Quousque?

Nad ziemią krzyk straszliwy brzmi: „Miejsca, przestrzeni!
Precz z innymi! Kto słabszy, niech ginie, niech kona!”
Miłości zdroje wyschły, nienawiść szalona
Roziskrza wszystkie oczy, wszystkie wargi pieni.

Każdy lud myśli, że się może zmieni
Los jego, kiedy szerzej wyciągnie ramiona
1 więcej krwawych ofiar przyciśnie do łona.
I więcej innych ludów do koła wypleni,

Ztąd wszystkich żądza władzy, jak zmora, przygniata
I do walk bratobójczych prze ze wściekłą siłą,
Której Słuszność i Prawda nie zdolne pokonać.

Każdy chciałby dla siebie zagarnąć pół świata,
Jak gdyby to obszaru tyle trzeba było,
Żeby kochać i cierpieć, przeżyć wiek i skonać.

Czytaj dalej: Z rad dla moich synów - Ignacy Baliński