Safona - biografia, wiersze, twórczość

Pochodząca z rodu arystokratów Safona (Σαπφώ, Sapphṓ), w polskiej tradycji też Safo, była grecką poetką epoki archaicznej, żyła ok. roku 600. Jej twórczość zalicza się do meliki lesbijskiej. Pochodziła z Mityleny lub Eresos na wyspie Lesbos. Wiemy, że w wyniku walk o władzę była zmuszona opuścić ojczyznę i schronić się na Sycylii. W jednym z ocalałych fragmentów wyznaje miłość do córeczki Kleis. Opowieść o jej samobójczej śmierci przez rzucenie się ze skały z powodu nieszczęśliwej miłości do żeglarza Faona jest legendą.

W swym związku kultowym – thiasos – skupionym wokół Afrodyty, Charyt i Muz kształciła dziewczęta z rodów arystokracji, szykując je do roli matki i żony. Safona uczyła je poezji, muzyki i manier dworskich. Z przynajmniej częścią wychowanek i towarzyszek łączyły ją silne więzi emocjonalne i zapewne w niektórych wypadkach związek o erotycznym charakterze (por. wychowawczo- erotyczna instytucja pederastii np. w Sparcie, Tebach lub Atenach, poezje Pindara i Anakreonta). Dla odchodzących z thiasos panien Safona przygotowywała pieśni weselne (epitalamia) łączące ludowe żarty ślubne z refleksją nad tokiem ludzkiego życia. Tworzyła również słynne pieśni miłosne, sławiące urodę swych uczennic, ich cnoty, wdzięk i elegancję. Udzielała im również ujętych w strofy porad i przestróg opartych na własnym doświadczeniu życiowym i kolektywnej mądrości. Miłość u Safony to przede wszystkim Eros, burzący zmysły, władający rozumem, duszą i ciałem (zob. słynna Modlitwa do Afrodyty). Widać również wrażliwość na piękno natury.

Z polskich przekładów można wskazać Pieśni z roku 1961, wiersze w Antologii liryki greckiej z roku 1955 jak również w tomie Liryka starożytnej Grecji (1984 r.). Hołdem dla Poetki z wyspy Lesbos są utwory Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej Róże dla Safony, opublikowane w tomiku Krystalizacje z roku 1937.

Ojczyzna Poetyki - wyspa Lesbos była krainą bogatą dzięki wielkim winnicom. Arystokracja ograniczyła stopniowo władzę mityleńskiej dynastii Pentelidów, ustanawiając kolegia oligarchiczne. Inskrypcje podają, że „naczelnik rządu” w polis arystokratycznych często zwał się prytanem. Herodot (Dzieje 5.94 i n.) oraz Strabon (Geogr. 13.1.38 i n.) opowiadają o bohaterskim oporze Lesbijczyków w obliczu nadejścia ekspedycji kolonizacyjnej z Aten. Mieszkańcy wyspy dzielnie bronili swej ojczyzny, Pittakos zaś zabił wodza kolonistów (Tadeusz Sinko). W ojczyźnie Safony szczególną czcią cieszyła się Afrodyta, którą jedna z inskrypcji z Mityleny łączy z Hermesem i Peitho.

Znany między innymi z liryki miłosnej rodak Poetki Alkajos pozostawił po sobie również apostrofę Safony (fragment 63), określając ją jako czystą (cnotliwą), o fiołkowych włosach i z miodnym uśmiechem. Jak zauważa Tadeusz Sinko, owa apostrofę Theodor Bergk połączył z przytoczonym przez Arystotelesa w Retoryce I.9 wersem „chcę ci coś powiedzieć, ale wstyd mi zabrania” oraz z odpowiedzią Safony we fragmencie 149: gdybyś chciał czegoś uczciwego i przystojnego (…) to by cię wstyd nie wstrzymywał, lecz byś powiedział po sprawiedliwości.

Kazimierz Kumaniecki pisał, że wiersze Alkajosa i Safony są owocem nowej rzeczywistości i nowej kultury. Odzywa się w niej mocno subiektywne przeżycie, człowiecze namiętności, przeżycia, wracające wspomnienia, a obok nich szukanie pociechy i zapomnienia, których może udzielić boska mocy Afrodyty.

Zatarty portret

Starożytni uznawali, że Safona żyła w czasach Alkajosa i Pittakosa (Strabon, Geogr. 13.617). Data przekazana przez bizantyńską encyklopedię z X wieku Suda s.v. Safo podaje 42 Olimpiadę, zatem lata 612-609, które mogą odnosić się albo do daty urodzin albo do czasu największej aktywności twórczej (tzw. akme). Odniesienie do akme zdaje się być bardziej prawdopodobne, zwłaszcza że zgadza się z zapiskiem w Marmor Parium, że w roku 600/599 Safona udała się na wygnanie na Sycylię (Fragm. Graec. Hist. 239, 36), gdzie, jak można sądzić, przebywała ze swą córką Cleïs (fragm. 98, 132). Również Euzebiusz pisze o Poetce w Chronicon, pisząc o czasach pierwszego roku 45 Olimpiady tj. 600/599.

Tadeusz Sinko podaje, że według najlepszej tradycji (Herodot, Dzieje 2.135) jej ojcem był Skamandronymos (skrócone: Skamon), matką zaś Kleis (o niej zapewne mówi fragment 152). Urodzić miała się w Mitylenie, gdzie i w późniejszych latach znana była jej rodzina (ob. Arystoteles, Retoryka II. 23; Diodor Sycylijski 17.27). Monety i Suda wskazują jednak na Eresos – mniejsze miasto na wyspie Lesbos.

Brat Safony, Larichos rozlewał wino jako podczaszy w prytanejonie w Mitylenie (fragm. 203), drugi brat, Charaksos, żył ze słynną heterą czy prostytutką Rhodopis albo Dorichą, mieszkającą m.in. w Egipcie (Herodot, Dzieje II. 135). Suda dodaje do tego imię męża – niejakiego Kerkylasa z wyspy Andros, jednak imię to może być żartem słownym stworzonym przez dawnych komediopisarzy, nieświadomie wprowadzonym do encyklopedii jako informacja biograficzna. Emmet Robins pisze, że opowieść o jej miłości do Phaona i samobójstwie jest najprawdopodobniej fikcją.

Wyrazem zmartwienia Safony z powodu wieści o trwonieniu majątku przez Charaksosa by utrzymać przy sobie słynną heterę Rodopis („O różanym obliczu”) jest modlitwa z fragmentu 25. Jest to adresowana do Nereid prośba, by pozwoliły na spokojny powrót brata do domu, aby spełnił swe pragnienia i naprawił błędy. Dzięki temu uraduje przyjaciół, uwolni siostrę od troski i wstydu, a nieprzyjaciołom przyniesie zgryzotę. O pomoc zwraca się również do Afrodyty – Cypryde, mającej moc uchronienia Charaksosa przed miłosnymi pętami Dorichy, przynoszącym Poetce jedynie urąganie wrogów. Zwraca się do niej również we fragmencie 26, który niestety jest tak uszkodzony, że trudno wskazać jego sens (T. Sinko).

Wyżej wspomniany Faon (Φάων/Pháōn „Promienny”) był sternikiem promu z Lesbos. Według pisarzy hellenistycznych (Aelian VH 12.18; Servius, komentarz do Eneidy. 3.279, Lucian, Dialogi mortuorum 19 (2) 2) przewiózł za darmo Afrodytę pod postacią staruszki z wyspy na ląd stały. W nagrodę otrzymał odmładzającą i upiększającą maść. Wpierw spotykamy go w komediach – Afrodyta ukrywa go przed ludźmi, bo chce by tylko ona cieszyła się jego niebywałą urodą. Był m.in. tytułowym bohaterem komedii poety ateńskiego Platona, w której oblegały go zakochane kobiety (Lutz Käppel). Najbardziej znana jest opowieść o nieszczęśliwym zakochaniu się w nim Safony, która miała rzucić się ze Skały Leukadyjskiej. Temat ten rozwinął Owidiusz w Epist. 15.

Okruchy liryki

Safona znalazła się wśród dziewięciu poetów lirycznych kanonu aleksandryjskiego. Jej prace, uporządkowane według zastosowanego w poszczególnych utworach metrum (miary wierszowej), zebrano w ośmiu księgach przygotowanych od strony filologicznej przez uczonych stolicy państwa Ptolemeuszy. Zbiór epitalamiów jej autorstwa został sporządzony w oparciu o ostatnią z ksiąg tego właśnie zbioru. Wiemy, że sama księga pierwsza liczyła 1320 wersów, czyli 330 strof safickich. Jedyny zachowany w całości poemat Safony, czyli fragment 1, składa się z siedmiu takich strof i zapewne pierwotnie znajdował się właśnie w zbiorze sporządzonym w Aleksandrii (Emmet Robins).

Papirus Oxyrhynchos 1800 fr. 1 wspomina o jej poezji jambicznej i elegiach, jednak nic z tej twórczości nie jest nam znane. Trzy epigramy, których autorstwo przypisuje Safonie Anthologia Palatina (FGE 181-186) pochodzą zapewne z czasów hellenistycznych.

Dysponujemy też niewielkimi cytatami u autorów antycznych oraz małej objętości fragmentami na papirusie albo na pergaminie, pochodzącymi ze zbiorów poezji. Pewien wpływ na utratę corpus safickiego mogła mieć negatywna opinia pisarzy i kaznodziejów kościelnych, takich jak Tacjan, który pisał, że Safona była „kobietą nierządną, owładniętą erotyzmem” (γύναιον πορνικὸν ἐρωτομανές, Adv. graec. 34, 20 za T. Sinko). Ciekawym zagadnieniem jest, czy szczątkowy wręcz przekaz poezji Safony nie był odzwierciedleniem prawa z Codex Theodosianus 9.7.6 z roku 390, surowo karzącego praktykowanie homoseksualizmu. Zniszczenie tekstów lub zaniechanie kopiowania i lektury stanowić mogło swoistą damnatio memoriae. Tym bardziej surowe było stanowisko cesarza Justyniana.

Zwraca też uwagę wzmianka – samooskarżenie podmiotu lirycznego w liście Safony z Heroid Owidiusza: quas non sine crimine amavi. Trudno jednak stwierdzić, by sam erotyzm i ekspresja seksualności przekreślały dążenia wychowawcze, takie jak te przedstawione w Uczcie i innych dialogach Platona, gdzie mamy opisy relacji Sokratesa do Alcybiadesa, Charmidesa i Fajdrosa, określanej jako „miłość platoniczna”.

W Fajdrosie Sokrates podaje definicję miłości jako rodzaju pożądania – pragnienia (ἐπιθυμία, 237D). Mamy tu do czynienia z pewnym niedomówieniem, wstępną, roboczą definicją na potrzeby dalszej dysputy. „Pożądanie” trzeba określić w perspektywie intelektualizmu etycznego – człowiek pożąda tylko dobra i niczego więcej. Można powiedzieć, że u Safony mamy do czynienia z podobnym poglądem na erotyzm, pożądanie i fascynację miłosną jako dobro, nadające sens życiu człowieka, również przez doznawanie przyjemności, poczucia akceptacji, atrakcyjności oraz tworzenie relacji zaufania i troski.

W kręgu uczennic

Brak bliższych danych biograficznych, pozwala badaczom i twórcom kultury na swobodne kreślenie sylwetki Safony, zgodnie z własnymi koncepcjami, założeniami i upodobaniami. Duże zainteresowanie budzi zwłaszcza jej stosunek do kobiet i dziewcząt, które przebywały z nią na Lesbos, tworząc rodzaj wspólnoty o wychowawczym i religijnym charakterze. Tadeusz Sinko zwraca uwagę na wygodne życie tej wspólnoty: we fr. 42 zmęczona panna wyciąga się na miękkiej poduszce, wielką rolę odgrywają kwiaty i pachnidła (frg. 96D, fr. 34). Jak tam uważano na trzymanie się panienek widać z frg. 61 pytającego, która prostaczka oczaruje kogoś, jeśli nie umie sukni podciągać na kostkach. Trudno pominąć pewne wykształcenie umysłowe, zdobywane przez dziewczęta w ramach „służby muzom” – μουσική, realizację ideału kalokagatii. Jednak w poezji do nich kierowanej uwidacznia się niekiedy postawa elitaryzmu i elegancji kryjącej być może szukanie głównie chwilowej przyjemności i bodźców zmysłowych (por. np. frg. 98, 58, 59). Safona (si licet magna componere parvis) każdą sympatję obwoływała w wielkich słowach, a „po maturze” abiturientek łatwo się pocieszała drugiemi. (T. Sinko). Widać tu pewną egzaltację i nieco sentymentalizmu, być może konwencję (vide archaiczne rzeźby kurosów i korai), lecz zapewne i niejaki brak wprawy lub warsztatowej rutyny w wyrażaniu delikatnych uczuć (Por. tenże, Literatura…, s. 278).

Lukian w Dialogi meretrici 5 pisał omiłości lesbijskiej” jako o homoseksualizmie kobiecym (Elke Hartmann). Aluzje zawarte w odach chóralnych Alkmana wskazują na pogląd o pedagogicznej roli homoerotyzmu między kobietami spartańskimi (Alkman, 1 D). Również Plutarch (Lycurgus 18.9) pisze, że spartańskie dziewczęta przed zamążpójściem były kochankami starszych kobiet, które miały za zadanie nauczyć je cnót i przekazać swe doświadczenie erotyczne, tym samym pełniąc rolę wzorca ról społecznych (analogicznie do pederastii, zob. też Athenaios 602 d-e, oraz o miłości lesbijskiej jako przeciwnej naturze (παρὰ φύσιν) i rozwiązłej: Platon, Prawa 636C oraz Anthologia Palatina 5.207).

Pytanie o charakter relacji Safony z adresatkami jej liryki powtarzało się w XX wieku wielokrotnie.

Ulrich Willamowitz-Moellendorf twierdził, że Poetka pełniła funkcję nauczycielki i mistrzyni, której powierzano wychowanie i kształcenie szykowanych do zamążpójścia dziewcząt. Willamowitz mówił o thíasos (θίασος), czyli świętym bractwie - kręgu uczennic, chociaż takie słowo nie znajduje się w zachowanych fragmentach jej twórczości. Poglądy niemieckiego uczonego co prawda spotkały się z dezaprobatą, m.in. badaczy angielskich i amerykańskich, jednak trudno uznać je za pozbawione podstaw (por. np. wiersze Catullusa 62 i 37 oraz uwagi T. Sinko na s. 273 jego Literatury…).

Normalna grupą odbiorców i bezpośrednich adresatów poezji Safony zdaje się być krąg dziewcząt i młodych kobiet. Suda przekazuje rozróżnienie między „towarzyszkami” (ἑταῖραι/hetaîrai) oraz „uczennicami” (μαθήτριαι/mathḗtriai). Również starożytny komentarz wydany w roku 1974 zawiera stwierdzenie, że Safona kształciła córki arystokracji z Lesbos oraz z miast jońskich (Emmet Robins ze wskazaniem na D.A. Campbell, Greek Lyric, vol. 1, 1982, s. 202). Warto zwrócić uwagę, że chociaż wiemy, że partheneia Alkmana również były utworami wychowawczymi, to jednak powstawały na polecenie państwa spartańskiego, w wypadku Safony natomiast nie mamy informacji o bezpośrednim związku jej poezji i wspólnoty z jakąś polis, czy tym bardziej z powołaniem publicznej instytucji edukacyjnej.

W poezji Safony spotkamy odniesienia do odchodzenia i nieobecności, co w połączeniu z licznymi pieśniami weselnymi, wskazuje że członkinie jej kręgu poetycko-pedagogicznego żyły wspólnie przez pewien czas, oczekując i przygotowując się do zamążpójścia. Safona zatem pełniła przede wszystkim rolę koordynatorki obrzędów i wychowawczyni. Sama mówi o „domu tych, które służą Muzom” (Frg. 150).

Poezja miłości

Zachowane utwory, podobnie jak liryka Alkajosa, powstały w dialekcie eolskim. Również metrum określa się jako eolskie, z przewagą glyconis. Przeważają zwrotki z trzech wersów, gdzie ostatni jest amplifikacją dwóch poprzedzających (aaA). Emmet Robbins pisze, że język Safony można określić jako jasny i bezpośredni, jednak pozorna prostota ukrywa wirtuozerię. Starożytni podziwiali jej lirykę za eufonię (Dion. Hal. Comp. 23).

W dostępnych nam dłuższych fragmentach, podstawowym i dominującym tematem jest miłość. Jej bóg - Eros – otrzymuje stworzony chyba przez samą Safonę epitet „słodko-gorzki” - γλυκύπικρος/ glykýpikros, fr. 130 (Eros uderzył mnie i obezwładnił / ten słodko-gorzki i zawsze zwycięski/ stwór (przekł. J. Brzostowskiej)). Liryka w owych obszerniejszych fragmentach jako punkt wyjścia bierze żal chwili, chwili trudnej i bolesnej, takiej w której splata się słodkie uczucie z goryczą braku i samotności. Pociechę daje Afrodyta i pamięć, pomagając wznieść się lirycznemu „ja” ponad smutek i ciężar „tu i teraz”. Język [Safony] jest wyrazem wysubtelnienia życia wewnętrznego. Safona pierwsza znalazła środki dla wyrażenia najbardziej subtelnych przeżyć i uczuć (K. Kumaniecki).

Charakter prośby o pocieszenie skierowanej do Afrodyty – córki Zeusa podstępnej, ujarzmiającej serca troskami i zmartwieniami ma fragment 1, w którym zawiera się krzywa uczuć od rozpaczy i beznadziei ku poczuciu pewności i spokoju dzięki przywołaniu przed oczy serca epifanii Bogini Miłości. Słynny jest również, jak pisze Emmet Robins, fragment 16, deklarujący usprawiedliwienie miłości jako miary wszystkiego. Exemplum Heleny, która porzuciła swą rodzinę dla miłości jest hołdem złożonym temu uczuciu, jednak Safona opowiada o nieobecnym z perspektywy opuszczonych, przypominając tym samym o jej nieobecnej towarzyszce Anaktorii.

Słynny i popularny do dziś poemat – Fragment 31 – opisuje w czterech strofach reakcję Safony na widok mężczyzny rozmawiającego z nieokreśloną z imienia dziewczyną. Kazimierz Kumaniecki mówił o opisie wzmagania się oszałamiających uczuć miłosnych. Mężczyzna jawi się jako „równy bogom”. Cztery strofy zacytowane przez Ps. Longinusa i parafrazowane przez Catullusa nie wydają się być kompletnym utworem. Fragment 94 rozpoczyna się od życzenia śmieci, jednak nie wiemy czy wyraża je sama Poetka – podmiot liryczny, czy jest to przytoczenie wypowiedzi odchodzącej dziewczyny, po którym następuje pociecha oparta na przypomnieniu wspólnych przeżyć. Przypisanie pragnienia odejścia ze świata żywych samej Safonie jest również możliwe. Wiersz staje się wtedy wyrazem mowy wewnętrznej „ja” lirycznego, zakorzenionym w chwil ujrzenia dwojga rozmówców. Również we fragmencie 96 spotykamy się ze skupieniem na utraconej intymnej relacji, ból przeżywany „tu i teraz” jest skontrastowany z żywymi wspomnieniami i impresjami przeszłych radości, kreślących na nowo w pamięci sylwetkę kobiety znajdującej się w Lidii, przygniecionej rozpaczą z powodu Attisa.

Fragment 44 to zapewne epitalamion – pieśń weselna. Opowiada on o radosnym powrocie Hektora do swego miasta wraz z narzeczoną Andromachą. Starożytni wykształceniu słuchacze, podobnie jak i dzisiejsi czytelnicy, łatwo przypominali sobie rozpacz i opłakiwanie przez Andromachę przyniesionych do Troi zwłok zabitego przez Achillesa syna Priama.

W pochwałach i porównaniach pana młodego (np. z hiacyntem we fragm. 117) i pani młodej (z jabłkiem na szczycie drzewa) brzmi echo tradycyjnej poezji obrzędowej, podobnie i w pochwałach z fragmentów 127 i 128. Żarty o zbyt wysokim wzroście oblubieńca, z powodu którego cieśle muszą zbudować wyższy dom dla młodej pary albo o wielkich, bo liczących siedem łokci stopach starosty weselnego, na które dziesięciu szewców szyje buty z pięciu skór wołowych (fragm. 124) nasuwają na myśl rzymskie Carmina Fescennia (Tadeusz Sinko, który też na s. 271 zaznacza, że Poetka idąc za obrzędem, napełniała go … treścią delikatniejszą. Leksykografowie byliby skrzętnie wyłowili jakieś „tłustsze żarty” jeśli by istniały). Można powiedzieć za Kazimierzem Kumanieckim, że utwory Safony czerpiące z dorobku poezji ludowej są pełne żarliwości miłosnej, przywiązania do przyjaciółek. Świat Lesbos i jej arystokracji odbiega znacznie od szczęku broni i pojedynków homeryckich wodzów.

Zachowany na ostrakonie fragment 2 mówi o Afrodycie i cudownym gaju czy ogrodzie. Epifanię tę próbowano interpretować z perspektywy rytualnej, erotycznej lub mistycznej. Emmet Robins pisze, że fragmenty klasyfikowane jako epitalamia trudno przypisać konkretnym momentom ceremonii ślubnych. Jest to liryka uczuciowa, pisana z poczuciem humoru, sometimes bawdy. Część z nich była przeznaczona dla chóru. Fragment 140, lament po Adonisie (wczesne świadectwo tego obrzędu), był stworzony z myślą o święcie z udziałem młodych panien (κόραι/kórai), które są jego adresatkami.

Poezja Safony jako wzorzec i źródło inspiracji

Wiersz 51 Catullusa to swobodny przekład fragmentu 31, zaś jego carmen 62 to swobodne naśladowanie Poetki z Lesbos (Tadeusz Sinko). Ze strofy safickiej chętnie korzystali poeci łacińscy, zwłaszcza Horacy. Safona wpłynęła na jego poezję również w innych sferach (zob. np. Carm. 3.30, 13; 2.13.25; Epist. 1.19.28). Ze strofy safickiej korzystali również poeci polsko-łacińscy, w tym Jan Dantyszek. Posłużył się nią również Jan Kochanowski w znanej Pieśni X (Kto mi dał skrzydła, kto mię odział pióry…). Strofa pojawia się też u Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego w Pieśni III O wielmożności bożej.

Owidiusz stworzył list Safony do Phaona (Sappho Phaoni w Heroides 21), kontynuując w ten sposób tradycję fikcyjnych opowieści o Safonie. Do dziś powstają podobne utwory jak np. tragedia Safona Grillparzera oraz pierwsza opera Gounoda o tym samym tytule z roku 1851. Obie stanowią adaptacje opowieści o Phaonie. Brahms w Sapphische Ode (Op. 94 no. 5) stworzył muzykę do strof safickich Hansa Schmidta. Również Neue Gedichte Rilkego zawierają trzy poematy inspirowane twórczością poetki z Lesbos. Rilke wspominał również w swym liście z 25 lipca 1907 roku o wizerunku Safony na kalatosie (Monachium GL 2416).

Wiersze Poetki z Lesbos przekładał, wspomagając się tłumaczeniem łacińskim, Jan Kochanowski (Do Anny, Do miłości), zwąc przy tym swą zmarłą jako maleńkie dziecko córkę ucieszną śpiewaczką, Safo słowieńską (Tren VI). Jan Pelc pisze o rozpoczęciu rozmowy o głośnej, patetycznej retoryki wezwania (Treny wyd. BN). Poezją Safony interesował się również Franciszek Kniaźnin, oraz m.in. Józef Szujski. Jak pisze Jerzy Snopek, zachował się też rękopis przekładów drobnych utworów m.in. Safony pióra Józefa Sygierta (1780-1804), poety i tłumacza, mającego objąć katedrę greki w Krakowie po Jacku Idzim Przybylskim (rkps. B.O. 859/2). Jej dzieła budzą również stałe zainteresowanie filologów klasycznych m.in. Tadeusza Sinko, Stefana Srebrnego, Jana Czubka oraz Kazimiery Jeżewskiej, owocując nowymi przekładami opublikowanymi np. w piśmie Meander.

Kobiety – autorki poezji w antycznej Grecji

Mamy wiadomości o poetkach tworzących w Grecji począwszy od epoki archaicznej aż po czasy hellenistyczne. Mimo sławy i popularności, ich utwory zachowały się jedynie w małych fragmentach. To, co ocalało, potwierdza, że wszystkie korzystały z motywów mitologicznych, pisząc chętnie o miłości, często między kobietami. Jedynie po kilka wersów pozostało z corpus Telesilli z Argos i Praxilli z Sykionu (obie tworzyły w połowie V wieku przed Chr.). Nic nie ocalało z twórczości Myrtis pochodzącej z Tebów (koniec VI wieku). Suda podaje, że była nauczycielką Pindara i Korynny z Tanagry – twórczyni liryki chóralnej i rywalki Pindara, którego miała z czasem pokonywać w agonach poetyckich.

Zachowały się fragmenty dzieł czterech poetek doby hellenistycznej: Anyte, Nossis, Moiro i porównywanej z Homerem, chociaż zmarłej w wieku 19 lat Erinny (wszystkie tworzyły ok. 300 roku przed Chr.). Zachowały się epigramy o charakterze wotywnym i pogrzebowym, przekazane w Anthologia Graeca. Nossis uważała się za następczynię Safony (Anth. Graec. 7.718), skupiała się na miłości, a zwłaszcza jej przemożnej i obezwładniającej sile. Jej epigramy opisują portrety kobiet, co wskazuje, że mogły być umieszczane obok obrazów jako dedykacje (np. Anth. Graec. 6.353, 1-2 o wizerunku Melinny, por. portrety fajumskie).

Bella Vivante-Zweig pisze, że w Grecji sfera twórczego działania jaką była poezja w zasadzie stała przez kobietami otworem. Dzięki niej mogły zyskać nie tylko laur poetycki, lecz również poważanie i wpływy. Zachowały się ponadto informacje o kobietach zajmujących się filozofią, co, podobnie jak w przypadku liryki, wskazuje na odebranie dobrego, systematycznego wykształcenia. Nie wiemy jednak, dlaczego nasilona aktywność kobiet na polu poezji i refleksji filozoficznej przypada na okres archaiczny i hellenistyczny, ze swoistym wyłączeniem doby klasycznej. Wyjaśnieniem może być utrata rękopisów a tym samym przerwanie ciągłości przekazu. Trzeba również wziąć pod uwagę, że poezja grecka rozwinęła się z tradycji ustnej o dawnym rodowodzie (por. wiersze Safony związane z zamążpójściem i jej ogólniejsze zamiłowanie do tradycyjnych obrzędów). W tej tradycji, podobnie jak wśród innych ludów rolniczych, kobiety odgrywały znaczną rolę (por. sztuka kreteńska doby minojskiej). Proza rozwijała się w sferze publicznej, formalnie niedostępnej dla kobiet ex lege. W okresie klasycznym, zwłaszcza w Atenach, mamy też do czynienia z bardzo sztywnym określeniem ról społecznych kobiet, a zwłaszcza wyłączeniem ich z demokracji i życia publicznego jako takiego. Stąd i brak sygnałów o działalności twórczej, a tym bardziej zachowanych utworów. Wyjątkiem jest wzmianka o mowie Diotymy, kapłanki z Mantinei, której pochwala Sokrates w Uczcie Platona (201D-212A).

Literatura:
Niektóre fragmenty Safony w przekładzie Janiny Brzostowskiej https://janinabrzostowska.wordpress.com/safona/
Wanda Grajkowska, Twórcza rola miłości, Meander 1-2/1985, s. 9-19;
Greek Lyric I: Sappho and Alcaeus, ed. & transl. David. A. Cambpell, Harvard University Press, Cambridge MA – London 1990;
Elke Hartmann s.v. Homosexuality [w:] Brill’s New Pauly, ed. Hubert Kancik et al. Leiden-Boston 2006, https://referenceworks.brillonline.com/entries/brill-s-new-pauly
Kazimierz Kumaniecki, Historia kultury starożytnej Grecji i Rzymu, PWN Warszawa 1987;
Emmet Robbins s.v. Sappho [w:] Brill’s New Pauly, op. cit.;
Tadeusz Sinko, Literatura grecka. tom I cz. 1 Literatura archaiczna (w. IX-VI), Gebethner i Wolff, Kraków 1931; zw. rozdziały: Melika lesbijska s. 264-282, Oblicze literatury archaicznej, s. 406-412;
Jerzy Snopek, Przekłady Józefa Sygierta, Meander 9/1983, s. 329-336;
Bella Vivante Zweig, Judith Halled s.v. Women authors [w:] Brill’s New Pauly op.cit.

Epoka literacka: Starożytność