kiedy płacz wiolonczeli
zaścieli zmierzchem wodę
wyrośnie z chłodnej kąpieli
ciemno zielony oddech
wypłynie z bladego dna
kruchy zielony kwiat
stłucze go płacz wiolonczeli
w srebrnych trzcinach i łzach
a potem zmierzch się rozdzieli
na światło, smutek i strach
zamilknie płacz wiolonczeli
szklanem westchnieniem: ach
Źródło: Sygnały, r. 1939, nr 62.