Śpiew

Autor:

po­zo­stał sa­mot­ny śpiew
drżał ci­cho nad gniew­nem mia­stem
opły­wał wy­sep­ki ka­wiar­nia­nych sto­łów
z anio­łem nie roz­ma­wiał
ni­ko­go nie wo­łał

rósł w ka­te­drze dwu­na­stej go­dzi­ny
sta­wał przed ob­cym pa­cie­rzem drzew
śpie­wał: komu prze­mi­nę?

wpa­trzo­ny w stud­nie księ­ży­ca
od­bi­jał srebr­ny strach
bla­de­mi sło­wa­mi w mil­cze­niu krzy­czał
z dna

kto wy­do­bę­dzie ze stud­ni
zwło­ki księ­ży­ca i gwiazd?
lu­dzie nie są okrut­ni
prze­mi­nie czas

Czy­taj da­lej: Liść – Henryk Balk

Źró­dło: Sy­gna­ły, r. 1939, nr 62.