Gdy przed twym oknem co rano,
W zadumie staję na drodze,
Radość mą dusze przenika,
Gdy cię w okienku znachodzę...
Czarnymi twymi oczyma,
Patrzysz na łez moich ślady...
Ktoś jest, i co ci dolega,
Przechodniu chory i blady?
Jestem niemieckim poetą,
Znanym w niemieckiej krainie,
Gdzie o najlepszych jest mowa,
I moje imię tam słynie...
A to, co pierś mą przygniata,
Boleść w mym kraju nie nowa...
Gdzie mówią o mękach srogich,
Tam — o mnie także jest mowa...