Jakże możesz spać spokojnie?
Wszakżem jeszcze żyw i zdrowy,
Dawny gniew powrócić może
I ja zerwę swe okowy...
Znasz li tę bajeczkę starą?
Zmarły młodzian, po pogrzebie,
Przybył nocą po kochankę
I przemocą wziął do siebie.
Wierzaj mi o najpiękniejsza,
Ty, coś wdzięków jest wyrazem,
Jam żyw jeszcze i silniejszy,
Niźli wszystkie trupy razem...