Z iskrzącej nieb wysokości

Autor:
Tłumaczenie: Aleksander Kraushar

Z iskrzącej nieb wysokości
Gwiazdeczka drobna upada...
Ach! Jest to gwiazda miłości,
Tak niegdyś świetna — dziś blada...

Na bujnej kwieciem jabłoni
Listek po listku umiera...
Za niemi wietrzyk wciąż goni,
Ostatnie krasy z nich ściera.

Żegluje łabędź zraniony,
Lecz płynie dalej i dalej...
Żałosne wydaje tony
I ginie w pienistej fali...

Cisza i ciemność w naturze...
Powiędły liście i krzewy...
Gwiazda rozprysła się w górze...
I zmilkły łabędzie śpiewy...

Czytaj dalej: Do mojej matki - Heinrich Heine