Spokojne morza wybrzeże
Noc osłoną swą okrywa;
Miesiąc przebił się przez chmury,
Cichy z fal głos się ozywa:
„Ten ot człowiek czy ma bzika
Czy też może zakochany?
Bo zda się smutny i wesół,
Taki wesół i znękany”.
Księżyc uśmiecha się z góry
I głośno rzecze: „To nie to,
Ma bzika i zakochany,
A do tego jest poetą”.