Buszujący w zbożu jako metafora życia

Autorka opracowania: Marta Grandke.
Autor Inny

Ludzkość od dawna poszukuje sensu życia i bez wątpienia to kwestia, jaka towarzyszy każdemu kolejnemu pokoleniu. Na to pytanie próbują odpowiedzieć filozofowie już od czasów antycznych i każda kolejna epoka prezentuje swoje własne wyjaśnienie. Ślady tych poszukiwań są również widoczne w dziełach literackich, między innymi takich jak „Buszujący w zbożu”, którą to powieść napisał Jerome David Salinger.

Głównym bohaterem powieści jest nastoletni Holden Caulfield, który podważa sens życia i wartości, jakie wyznaje jego otoczenie. Poszukuje on celu w życiu, buntując się i błądząc. W pewnym momencie ucieka z prywatnej szkoły i jedzie do Nowego Jorku, gdzie błądzi po miejscach, jakie zna i pamięta z dzieciństwa. Rozpamiętuje też wydarzenia z przeszłości i przeżywa od nowa rozczarowanie rzeczywistością i światem dorosłych, do którego dopiero wkracza. Powoduje to, że nastolatek zaczyna wątpić w sens czegokolwiek. Mimo to podąża dalej drogą, której właściwie nie zna i po której porusza się po omacku ze względu na brak doświadczenia życiowego. Przeżywa w związku z tym liczne frustracje i rozczarowania, a jego kilkunastogodzinna wędrówka po mieście staje się tego symbolem.

Mimo doznawanych przykrości Holden nie ustępuje i wciąż szuka dla siebie celu, który wydałby mu się ważny i satysfakcjonujący. Holden to bowiem wrażliwy marzyciel i idealista, który chowa się za maską cynicznego krytyka. Nie wyciąga jednak wniosków z tego, co mu się przytrafia w Nowym Jorku, nadal przeżywa wiele wątpliwości i ma wewnętrzne rozterki. Chociaż dostrzega fałsz, obłudę i brzydotę dorosłego życia, to nie potrafi sobie z nimi poradzić. Uznaje, że tylko świat dzieci jest czysty i moralnie dobry, zatem trzeba go za wszelką cenę chronić. Zdaje sobie sprawę jednak z tego, że wszystko to ostatecznie brutalnie zniszczy dorosłość. Dzieciństwo to zatem błogosławieństwo, dorosłe życie to przekleństwo. Zapewne dlatego tak dobrze Holden porozumiewa się z młodszą siostrą i czuje się szczęśliwy, kiedy ona kręci się na karuzeli.

Z powodzeniem można uznać wydarzenia opisane w książce jako metaforę życia. Holden wędruje po Nowym Jorku, spotykając rozmaitych ludzi i próbując podejmować rozmaite, ważne dla siebie decyzje. Doświadczenia Holdena zatem mogą być odbiciem tego, co człowiek przeżywa w ciągu swojego istnienia. Jego wędrówka jest zatem ludzkim życiem w skali mikro, jego esencją sprowadzoną do zaledwie kilkunastu godzin. Holden traktuje je zresztą jako swoje doświadczenie formujące. Próbuje on zachować swoją indywidualność, a jednocześnie rozumie, że z czasem konieczne będzie przyjęcie postaw i wartości, jakie są powszechnie uznawane w jego najbliższym otoczeniu.

Holden stara się jednak być niejako w opozycji do rzeczywistości, jaka go otacza. Wciąż podąża za naiwnym idealizmem, który powoduje, że Holden czuje się po prostu samotnie. Społeczeństwo go odrzuca, zatem Holden musi się nagiąć w trakcie swojej wędrówki, by móc do niego wrócić. Chłopak to przede wszystkim jednostka wrażliwa, zagubiona i zbuntowana. Wiele osób przechodzi w ten sposób przez całe swoje życie. Rzeczywistość krzywdzi zatem Holdena na wiele sposobów, ale on wciąż szuka swojej autentyczności i prawdy w życiu. Jego wędrówka to metaforyczne ukazanie uniwersalnej walki między systemem a indywidualizmem. Niestety jednostka nie może jej wygrać, zostaje stłamszona i powinna dopasować się do ogółu, czego ostatecznie doświadcza Holden. Jego bunt to jednak odruchowa odpowiedź na świat i okrutną rzeczywistość, do jakiej go wrzucono. Próbuje nie być biernym, a równocześnie nie ma innego wyjścia, zostaje mu jedynie się poddać.


Przeczytaj także: Jak radzi sobie w niedoskonałym świecie bohater książki Buszujący w zbożu?

Aktualizacja: 2025-08-28 15:02:34.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.