„Ten obcy” to powieść autorstwa Ireny Jurgielewiczowej wydana w roku 1961. Przedstawia ona losy czwórki przyjaciół spędzających wakacje na wsi, gdzie pewnego dnia spotykają tajemniczego chłopaka, tytułowego obcego. Przybycie Zenka wpływa na relacje w grupie nastolatków, a sama autorka porusza problematykę związaną z dorastaniem i pierwszym zauroczeniem. Powieść należy do gatunku literatury młodzieżowej i porusza problemy istotne zwłaszcza dla młodszych czytelników.
Spis treści
Pestka, Ula, Marian i Julek to czwórka przyjaciół spędzających razem wakacje we wsi Olszyny. Pewnego dnia na ich wyspie pojawia się nieznajomy chłopak, którego spotykają, kiedy ten nocuje tam pod kocem Julka. Najpierw widzieli go chłopcy, a potem Ula i Pestka poszły go zobaczyć. Pestka pobiegła po chłopców, a Ula została sama z nieznajomym. Obcy obudził się, zauważył dziewczynę i zaczęli oni rozmawiać. Okazało się, że chłopak jest ranny, skaleczył się szkłem w nogę. Miał na imię Zenek i szukał swojego wuja.
Przyjaciele uznali, że chłopiec powinien odwiedzić lekarza. Poszedł więc do ojca Uli, doktora Zalewskiego. Ula wyprosiła u ojca darmową wizytę, a on oczyścił i zabandażował ranę Zenka. Chciał go też umieścić w szpitalu, ale wtedy Zenek uciekł z poczekalni.
Kolejnego dnia Zenek poprosił Julka o kupienie mu chleba, a potem wszyscy znowu się razem spotkali. Pomogli Zenkowi udać się na wyspę i obiecali nikomu o nim nie mówić.
Przez kolejne dni dzieci opiekowały się nowym kolegą i nosiły mu z domów jedzenie. Na wyspie zbudowano dla niego szałas z gałęzi. Zenek wzbudzał w nich podziw i imponował dzieciom wiedzą i doświadczeniem. Jednak trudno było utrzymać w tajemnicy jego obecność na wyspie.
Zenek zdradził więcej szczegółów o sobie i rzekł, że szukał wuja, który miał budować most w Strykowie i tam właśnie zmierzał. Dzieci postanowiły pożyczyć rowery i udać się tam w imieniu Zenka. Julek miał problemy z pożyczeniem i musiał dać w zastaw zegarek Pestki. Chłopcy ruszyli, a dziewczynki zostały z Zenkiem na wyspie, oswajając psa Dunaja. Chłopcy wrócili z informacją, że nie znaleźli oni wujka Zenka, co bardzo przybiło i zasmuciło chłopaka.
Kolejnego dnia dwóch obcych chłopaków rzucało kamieniami w Dunaja. Wtedy w obronie psa stanął Zenek, który się na nich rzucił, jednak jeszcze czuł się osłabiony. Julek i Marian na szczęście mu pomogli.
Kilka dni później Zenek zniknął wyspy, ale dzieci znalazły go potem w sadzie, gdy kradł jabłka, ponieważ był bardzo głodny. Wszyscy poszli razem do sklepu, gdzie Zenek uratował dziecko z wozu, który poniosły konie przestraszone przez hałas traktora. Zenek nie chciał też chwalić się tym czy opowiadać o swoim czynie dziennikarzom.
Po drodze Zenek sprowokował dzieci do kradzieży jabłek, tylko Ula mu nie uległa. Dzieci próbowały od nowa oswoić przerażonego atakiem Dunaja, który znowu bał się ludzi. Kolejnego dnia na targu Marian dowiedział się, że Zenek okradł przekupkę. Chłopak przyznał się do czynu i odszedł z wyspy. Spowodowało to konflikty w grupie przyjaciół. Wieczorem jednak Zenek poprosił Ulę o wyjście z domu. Dzieci porozmawiały, a Zenek wyznał Uli, że jest dla niego bardzo wyjątkowa. Nie dał się namówić na powrót na wyspę.
Kolejne dni były nudne i nieprzyjemne dla dzieci. Julek oskarżał Mariana o to, że to przez niego Zenek odszedł. Marian udał się zatem autobusem w podróż, by dogonić Zenka i namówić go do powrotu na wyspę. Chłopcu udało się odnaleźć Zenka na trasie , jednak ten nie miał zamiaru z nim wracać. To znowu zasmuciło poważnie Julka. W tym czasie Pestka dowiaduje się, że Ula zarabia przy zbieraniu porzeczek. Pragnie bowiem uzbierać tyle pieniędzy, by spłacić dług Zenka u okradzionej przekupki.
Kilka dni później Julek wraz z dziadkiem jadą na targ i odwiedzają gospodę, Julkowi nudzi się w towarzystwie dorosłych, zatem wychodzi na targ i spotyka tam Zenka. Chłopiec próbuje namówić go na powrót, opowiada też o tym, jak Ula poświęca się, by zdobyć pieniądze, co imponuje Zenkowi. Po kilku dniach z kolei zdecydował się, by powrócić na wyspę. Zaczął też pracować przy żniwach, by spłacić swój dług u Uli.
Kilka dni później na wyspie okazuje się, że chłopcy, którzy zaatakowali Dunaja kamieniami, donieśli też na Zenka na milicji i zdradzili tam miejsce jego pobytu. Zenek miał zatem poważne kłopoty i dzieci zrozumiały, że nadszedł czas, by powiedzieć o nim komuś dorosłemu, kto może mu pomóc.
Dzieci zdecydowały, że najlepsza do tego będzie mama Pestki, ale sama dziewczynka protestowała przeciwko temu. Ostatecznie jednak przekonała się i powiedziała o wszystkim mamie, ale reakcja kobiety nie była pozytywna. Uznała ona, że Zenek to złe towarzystwo dla dzieci, zdenerwowała się, że jej córka kradła, kłamała i oszukiwała ją z jego powodu. Nie chciała zatem pomóc Zenkowi i uznała, że musi porozmawiać o tym też z ojcem Uli, zatem razem z córką tam ruszyła. Pestka musiała wyznać kolegom, co zrobiła jej mama. Chłopcy atakujący Dunaja rozmawiali z milicjantem. Tymczasem ojciec Uli zareagował zupełnie inaczej. Zaprosił milicjanta do siebie na rozmowę, a po chwili zawołał też Zenka, który do tego czasu zjawił się pod jego domem.
Wiktor i Władek, źli chłopcy, zaczęli bić się z przyjaciółmi. Wtedy z domu doktora wyszedł milicjant. Nie prowadził ze sobą Zenka, na co dzieci odetchnęły z ulgą, ale bardzo zdziwiło to Wiktora i Władka. Sam milicjant pouczył ich jeszcze, wsiadł na motocykl i się oddalił.
Dzieci zarzuciły ojca Uli pytaniami, jak udało mu się tego dokonać. Doktor oznajmił, że milicjant był miły i wyrozumiały, a także zapowiedział, że pomoże w poszukiwaniach wujka Antoniego. Dzięki temu atmosfera znacznie się poprawiła.
Kolejnego dnia Zenek ruszył do pracy na obrzeżach wioski, co go bardzo zmęczyło i po powrocie od razu poszedł spać. Po pewnym czasie doktor Zalewski oznajmił chłopakowi, że musi za jakiś czas wyjechać na dwa dni. Zenek znowu udał się do pracy, a Ula zaprosiła do siebie Pestkę, by porozmawiać o sytuacji Zenka. Po wyjeździe doktor wrócił z doskonałą wiadomością. Wraz z pomocnym milicjantem odnaleźli wujka Zenka, który chętnie chciał go do siebie przyjąć. Już po kilku dniach Zenek wyruszył pociągiem odjeżdżającym z najbliższej stacji. Wszyscy razem pożegnali się na peronie. Ula dostała też list, w którym Zenek zwracał jej pieniądze i wyznawał miłość. Zgodnie z jego prośbą dziewczyna go potem spaliła. Zenek szczególnie czule pożegnał się z Ulą. Dzieci wymieniły się adresami do korespondencji listownej i obiecały sobie, że szybko znowu się spotkają.
Jedenastego lipca świat był bardzo ponury, a od rana nieustannie padał deszcz. Nie przeszkadzało to jednak Julkowi i Marianowi, którzy szli do Pestki z bardzo ważną informacją. Okazało się bowiem, że ktoś nieznajomy pojawił się na ich wyspie. Rozpalił tam ognisko i spał pod kocem Julka. Chłopcy byli przekonani, że muszą sprawdzić, kim jest ten obcy człowiek. Po wizycie u Pestki idą, rozmawiając o niej. Wygłaszają na jej temat komplementy i stwierdzają, że jest ona bardzo miłą dziewczyną. W drodze powrotnej odwiedzają jeszcze drugą koleżankę, Ulę. Oznajmiają jej, że zapewne powinna się spodziewać wizyty Pestki.
Ula jest córką pewnego lekarza, nie ma jednak zbyt bliskich i serdecznych relacji ze sobą. Porozumiewają się wyłącznie krótkimi komunikatami na temat najistotniejszych spraw, nie udało im się nawiązać ze sobą prawdziwej więzi. Ulę faktycznie wkrótce odwiedza Pestka, co wcześniej zapowiedzieli chłopcy. Dziewczynka opowiada koleżance o pojawieniu się kogoś obcego na wyspie. Poruszają też inne tematy niż nieproszony gość. Dyskutują także o relacjach z rodzicami. Pestka uważa bowiem, że rodzicom po prostu nie należy i nie warto mówić wszystkiego, bo oni i tak nie zrozumieją swoich dzieci i ich spojrzenia na świat. Deszcz wreszcie przestaje padać, a wtedy dziewczynki postanawiają wybrać się na wyspę. W trakcie wędrówki na nią dołącza do nich bezdomny pies, którym zaopiekowała się już jakiś czas temu Ula. Dziewczynka postanowiła też, że będzie się on nazywać Dunaj. Po dotarciu w okolice wyspy obie dziewczynki zauważają na niej ślady obecności nieznanej im osoby. To między innymi zapach dogasającego ogniska czy właśnie zniknięcie koca Julka.
Po przybyciu na wyspę Pestka i Ula spotykają na niej chłopca, który spokojnie śpi. Dziewczynki nie mają pojęcia, kim on może być. W związku z tym decydują, że Ula zostanie z nieznajomym na wyspie, natomiast Pestka w tym czasie pójdzie po Julka i Mariana. Chłopiec jednak budzi się, zanim reszta grupy znajomych zdąży przybyć na wyspę. W związku z tym Ula postanawia odbyć z nim rozmowę, w trakcie której okazuje się, że chłopak jest ranny w nogę. Kończyna mu już spuchła, zatem opiekuńcza Ula oferuje mu swoją pomoc z tym problemem. Na rozpalonym ognisku podgrzewa wodę, a w niej parzy miętę dla niespodziewanego gościa. Potem chłopak znowu zasypia. W trakcie jego snu na wyspę przybywają Pestka, Julek i Marian. Wykazują się raczej przyjaznym nastawieniem do obcego i zastanawiają się nad tym, jak mogliby mu pomóc. Dyskusja pochłania ich do tego stopnia, że nie dostrzegają, że chłopak się budzi. Uważnie przysłuchuje się on toczącej się między nieznajomymi na jego temat.
Dzieci są pozytywnie nastawionego do nieznajomego i wykazują się chęcią pomocy, mimo to chłopiec nie chce im nic zdradzić na swój temat. Przyświeca mu jeden cel, którym jest jak najszybsze dojście do siebie i ruszenie w dalszą drogę. Chwilowo nie jest to jednak możliwe z powodu ranionej i spuchniętej nogi, która stanowi dla niego poważne utrudnienie. Ula, Pestka, Marian i Julek próbują namówić nieznajomego, by ten zdecydował się skorzystać z pomocy lekarza, którym przecież jest ojciec Uli. W końcu chłopiec zgadza się i obiecuje, że ostatecznie zajrzy do gabinetu. Najpierw udaje się tam jednak sama Ula, która musi poprosić ojca, by pomógł jej znajomemu. Ojciec dziewczyny zgadza się, czyści i opatruje ranę. Widać, że przynosi to szybką ulgę cierpiącemu chłopcu. Udaje się także zdobyć od niego informację, że nazywa się Zenek Wójcik. Pan Zalewski, czyli ojciec Uli, nakazuje mu jednak, by odebrał go ktoś dorosły, Zenek nie powinien bowiem samodzielnie chodzić w takim stanie. Lekarz dość szybko zaczyna domyślać się, że Zenek coś ukrywa i nie chce czy nawet nie może skontaktować się ze swoimi rodzicami. W tej sytuacji doktor planuje odwieźć Zenka do lekarza. Chłopiec ucieka jednak z poczekalni.
Kolejnego dnia Zenek przychodzi do Julka, ponieważ ma do niego prośbę. Chce, by chłopiec kupił mu chleb. Potem Zenek wraca na wyspę, a Julek wstępuje jeszcze po drodze do Mariana. Chłopcy razem idą do nowego znajomego. Marian wyjaśnia Zenkowi, jak trafić do Strykowa, ponieważ chłopak o to pyta. Marian zwraca jednak uwagę na to, że jest to dość niebezpieczne przez chorą nogę Zenka. Ostrzega bowiem, że w każdej chwili rana może się ponownie otworzyć. Niestety to właśnie się dzieje. Ostatecznie chłopcy dowiadują się, że Zenek szuka swojego wujka. Ostatnia informacja, jaką zdobył na jego temat, mówi, że wujek buduje most właśnie w Strykowie. Chłopcy mają zamiar powiadomić o wszystkim wujka Zenka. Wtedy na wyspie pojawiają się dziewczyny, które obiecują, że nie zdradzą nikomu, gdzie Zenek się ukrywa. Kiedy tata Uli zaczyna ją wypytywać czy wie, co stało się z chłopcem, któremu dzień wcześniej opatrywał nogę, dziewczyna kłamie, że nie ma już z nim żadnego kontaktu.
Wymyślony przez dzieci plan wypożyczenia rowerów, by na nich udać się na poszukiwania, okazał się niemożliwy do natychmiastowej realizacji. Okazuje się bowiem, że będą one dostępne dopiero pojutrze. W związku z tym dzieci podejmują decyzję o ukrywaniu przez ten czas Zenka na wyspie. Decydują także, że trzeba mu zbudować szałas z gałęzi. Zajmują się też jego ranną nogą, a Ula zdobywa nawet świeży opatrunek, jednak przekazuje go Zenkowi przez Pestkę. Z tego powodu chłopiec zaczyna się zastanawiać, czemu Ula sama go nie odwiedziła z opatrunkiem. Wszyscy razem urządzają też na wyspie prawdziwą ucztę, w trakcie której Zenek opowiada o swoich dotychczasowych przygodach związanych z poszukiwaniem wujka. Na wyspie odkrył też kilka ciekawych ptaków, o których opowiedział pozostałym. Dzięki temu bardzo zaimponował on swoim nowym znajomym. Ich uwagę zwracają liczne doświadczenia Zenka, ale jego szeroka wiedza także robi na ich ogromne wrażenie. Myśl o tym, że Zenek ma zaraz ich opuścić, wzbudza w nich smutek.
Wcześniej dzieci przygotowują się do wyprawy rowerowej, chłopcy mają bowiem pokonać trasę do Strykowa. W ostatniej chwili kolega Julka odmawia pożyczenia mu roweru, ponieważ obawia się, że chłopiec mu go popsuje. Oświadcza, że chce czegoś w zastaw za rower. Ostatecznie Julek daje mu zegarek, który zdecydowała się pożyczyć mu Pestka. W tym czasie dziewczyny spędzają czas z Zenkiem na wyspie. W trakcie rozmowy dowiadują się kolejnych rzeczy na temat nieznajomego wcześniej chłopaka. Okazuje się, że na co dzień mieszka on we Wrocławiu, a w te okolice dotarł autostopem. Ta informacja ponownie pozwala Zenkowi zaimponować nowym znajomym. Potem Pestka idzie popływać, a Zenek i Ulka obserwują, jak świetnie radzi sobie ona w wodzie.W międzyczasie chłopcy wracają z rowerowej wyprawy do Strykowa. Niestety nie przywieźli ze sobą dobrych informacji. Na miejscu okazało się bowiem, że budowa mostu w Strykowie nawet się jeszcze nie zaczęła. Ta wiadomość sprawia, że Zenek staje się kompletnie załamany.
Informacje, jakie zdobyli chłopcy, sprawiają, że Zenek postanawia przedłużyć swój pobyt na wyspie. To wśród jego nowych przyjaciół wywołuje radość, chociaż rozumieją też, że chłopak się martwi i znalazł się w trudnym położeniu. Tak mija następnie kilka dni. Ula bawi się z przygarniętym psem Dunajem, który coraz bardziej oswaja się z jej obecnością. Nagle pojawia się jednak dwójka chłopaków, którzy z okrucieństwem rzucają w psa kamieniami. To powoduje, że Zenek rusza do ataku na nich. Niestety nie odzyskał on wciąż pełni sił, ale na szczęście z pomocą przychodzą mu Ula, Marian oraz Julek, Ich połączone siły sprawiają, że intruzi zostają pokonani. Niestety okazuje się, że w międzyczasie Dunaj gdzieś uciekł. Dzieci zaczęły go zatem szukać i ostatecznie im się to udało. Pies jest jednak ranny, zatem pojawia się propozycja zabrania go na wyspę. Dzieci jednak na chwilę spuszczają psa z oczu, a wtedy wystraszone zwierzę ucieka znów od nich.
Któregoś dnia dzieci przybywają na wyspę jak zwykle i ku swojemu zdziwieniu nie zastają na niej Zenka. Są jednak przekonane, że zapewne udał się do sklepu po chleb. Jednak zamiast tego spotykają chłopaka po drodze, kiedy kradnie on jabłka z sadu. Chłopiec wtedy kpi z reszty, że on jako jedyny odważył się wejść po owoce do sadu. Wreszcie jednak idą wszyscy razem do sklepu, by tam kupić oranżadę. Przed sklepem stoi wózek ogrodniczy z zaprzęgniętym do niego koniem. W wózku siedzi dziecko. Wtedy obok przejeżdża głośny traktor, a jego huk straszy konia. Zwierzę rzuca się zatem do ucieczki, przez co dziecku na wozie grozi poważne niebezpieczeństwo. Z szoku wywołanego tą sytuacją jako pierwszy otrząsa się Zenek, który rusza do biegu i dogania wózek. Dzięki temu zapobiega jego zderzeniu z nadjeżdżającym samochodem. Matka dziecka jest mu bardzo wdzięczna i ze łzami w oczach dziękuje chłopakowi za ratunek. Kiedy jednak pyta go o jego imię, Zenek podaje jej nieprawdziwe informacje. Wyczyn chłopaka wzbudza zachwyt, szczególnie w dziewczynkach. Imponuje im też skromność Zenka i jego skrępowanie w trakcie przyjmowania kolejnych pochwał. W drodze powrotnej Zenek jednak prowokuje kolegów do wspólnej kradzieży jabłek z sadu. Tylko Ula nie decyduje się do nich dołączyć.
Po tych wydarzeniach spod sklepu Pestka wraca do swojego domu, gdzie czeka na nią zdenerwowana mama. Na początku kobieta nie chce się nawet odzywać do córki, ale potem wypomina jej, że dziewczynka obiecała przecież, że wróci wcześniej. Powoduje to, że Pestka się złości. Wieczorem jednak matka przychodzi znowu do córki i próbuje się z nią porozumieć, wspominając czasy, kiedy one dwie były praktycznie nierozłącznie. Obecna sytuacja jednak nie daje o sobie łatwo zapomnieć i dziewczyna nie jest gotowa na pojednanie w tym momencie.
Któregoś dnia Marian wraca z targu i po drodze udaje się na wyspę, gdzie pozostali spędzają ze sobą czas w doskonałych humorach. Chłopak bez zbędnych podchodów wprost pyta Zenka, czy to on okradł na targowisku przekupkę. Chłopak bez wahania się przyznaje i opuszcza resztę grupy. Wszyscy czekają na to, aż Zenek wyjaśni swoje postępowanie i co spowodowało, że się tak zachował, ale on jednak nawet nie próbuje tego zrobić.
Ula pisze potem list do swojej mamy, w którym opisuje wydarzenia, które właśnie miały miejsce. Dzięki temu okazuje się, że dziewczynka bardzo żałuje Zenka. Skupiona Ula notuje swoje zapiski, a wtedy do jej pokoju wpada kamyk. Owinięto go kartką z nabazgraną prośbą o wyjście Uli na dwór. Okazuje się, że to Zenek postanowił wytłumaczyć dziewczynie swoje zachowanie. Opowiada on, że kradł, ponieważ był po prostu bardzo głodny, co było jedynym powodem jego przewinienia. Napięta sytuacja powoduje jednak, że Zenek postanawia opuścić wyspę, mimo iż jest ona dla niego niezwykle ważna. Chce też odejść od przyjaciół. Oświadcza też, że mimo napotkanych trudności nie ma zamiaru wrócić do swojego domu, ponieważ, jak przyznaje, ojciec Zenka nie chce się już opiekować synem. Rozmowę Uli i Zenka przerywa powrót doktora do domu. Przed odejściem Zenek zdradza jednak jeszcze Uli, że dla niego jest jedyna taka na świecie. Słowa te wywierają na dziewczynie oczywiście naprawdę ogromne wrażenie.
Zenek dotrzymuje tego, co zapowiedział i odchodzi z wyspy. Jego zniknięcie działa bardzo przygnębiająco na chłopców, dla których Zenek był niezwykle ważnym przyjacielem. Kolejnego dnia Marian odwiedza Ulę w jej domu, gdzie kończy ona list do swojej mamy. Wiadomości są pełne skarg na to, że ojciec w ogóle nie ukazuje dziewczynie miłości rodzicielskiej. Do Uli i Mariana dołączają też pozostali przyjaciele. Głównym tematem ich rozmów oczywiście pozostaje Zenek. Wspólnie próbują znaleźć wytłumaczenie i usprawiedliwienie jego zachowania. Bardzo chcieliby, żeby pojawiły się dla niego jakieś okoliczności łagodzące. Wreszcie Ula zdecyduje się zdradzić więcej szczegółów dotyczących konfliktu Zenka z jego ojcem, co sprawia, że wszyscy są w szoku. Żadne z nich nie potrafi sobie wyobrazić, by ich rodzice mieli się tak zachować.
Odejście Zenka ma wpływ na wiele kwestii i da się zauważyć, jak mocno dzieci odczuwają jego nieobecność. Szczególnie Julek tęskni za Zenkiem i z czasem zaczyna obwiniać Mariana o odejście przyjaciela. Julek jest właściwie przekonany, że wszystko to stało się właśnie przez Mariana. To z kolei sprawia, że Marian pakuje swoje rzeczy w walizkę i ruszyć za Zenkiem, by go odszukać. Zenek idzie pieszo, zatem istnieje szansa, że podróż autobusem pozwoli go dogonić. Tego ranka chłopcy oznajmiają dziadkom, że wybierają się na wycieczkę. Marian jedzie wtedy do Bielic, gdzie wysiada z autobusu i rozpoczyna poszukiwania Zenka. Julek idzie z kolei na wyspę. Marian bardzo chce znaleźć Zenka, ale równocześnie boi się jego reakcji. Sądzi bowiem, że Zenek znowu zacznie z niego kpić.
Przyjaciele martwią się też, że jeśli Zenkiem zainteresuje się ktoś jeszcze, to ktoś ostatecznie oskarży go o kradzież. Z tego powodu pojawia się propozycja, by oddać pieniądze okradzionej przekupce. Dzieci nie chcą jednak prosić swoich rodziców o pożyczenie im potrzebnej kwoty. Nie mają jednak innego pomysłu na rozwiązanie tej sytuacji. Ostatecznie Ula zgadza się poprosić ojca o pożyczenie jej pięćdziesięciu złotych. Kiedy to robi, ojciec pyta ją, po co są jej potrzebne pieniądze. Dziewczyna jednak nie potrafi mu powiedzieć prawdy, a przez to ojciec czuje, że córka mu nie ufa. Kiedy próbuje zrozumieć, dlaczego tak jest, Ula szczerze wyznaje mu, że nawet nie zna swojego ojca. Marian wraca ze swojej wyprawy. Oświadcza, że co prawda znalazł Zenka, ale nie udało mu się przekonać go do powrotu na wyspę.
Zniknięcie Zenka wpływa na relacje między przyjaciółmi i powoduje pewne zgrzyty w ich grupie. Ostatecznie przestają się oni razem spotykać. Któregoś dnia Pestka dowiaduje się, że Ula pracuje przy zbieraniu porzeczek. W trakcie ich spotkania okazuje się, że Ula robi to, by w ten sposób oddać przekupce skradzione pieniądze. Bardzo to zaskakuje Pestkę i wyraża ona swoje zdziwienie. Ula wreszcie opowiada jej o tym, co wyznał jej Zenek. Pestka reaguje na to zazdrością. Kolejnego dnia Ula spotyka się z chłopcami. Przekazuje im zarobione pieniądze i prosi ich, by oni z kolei oddali je przekupce. Ponieważ nikt nie chce tego zrobić wprost, razem obmyślają plan podrzucenia uzbieranej kwoty okradzionej kobiecie.
Znów mija kilka dni, a Julek wybiera się ze swoim dziadkiem na jarmark. Julek nudzi się w gospodzie, w której dziadek spotyka się ze znajomymi, zatem wychodzi z niej i idzie na targowisko. Tam właśnie spotyka Zenka i próbuje go namówić do powrotu na wyspę. Julek zdradza też Zenkowi informację, że Ula zarobiła pieniądze, by spłacić jego dług u okradzionej przekupki. Wzbudza to w Zenku zaskoczenie, a także ogromny podziw dla dziewczyny. Ula znów zrobiła na nim wrażenie.
Julek następnie wraca do domu i opowiada przyjaciołom o tym, że udało mu się spotkać Zenka. Chłopak jednak po raz kolejny nie dał namówić się do powrotu na wyspę. Jednak któregoś dnia, kiedy chłopcy poszli tam, Zenek znowu był na wyspie. Okazało się, że podjął się pracy u jednego z gospodarzy przy żniwach. Kolejnego dnia na wyspę wrócili też chłopcy, którzy wcześniej rzucali w Dunaja kamieniami. Zauważają oni powrót Zenka i wymyślają pewien plan, który omawiają na głos. Julkowi udaje się ich podsłuchać. Dzięki temu dowiaduje się, że chłopcy planują iść na posterunek policji, donieść tam na Zenka i wskazać jego miejsce pobytu. Julka bardzo martwi to, czego się dowiedział, zatem dzieli się tymi informacjami z Marianem. Następnie chłopcy opowiadają też o wszystkim dziewczynkom. Wszyscy razem dochodzą do wniosku, że powinni poszukać pomocy u kogoś dorosłego. Pestka początkowo wzbrania się przed wtajemniczeniem swojej mamy w to wszystko. Potem jednak wszystko jej wyznaje, na co pani Ubyszowa nie reaguje pozytywnie. Jest przede wszystkim zła, że córka tak długo ją oszukiwała. Sądzi też, że dzieci bardzo źle dobrały sobie towarzystwo. W związku z tym zamierza iść do ojca Uli i o wszystkim mu opowiedzieć. Szczególnie wzburza ją wspomnienie o kradzieży jabłek przez dzieci, do czego zainspirował wszystkich Zenek.
Ojciec Uli reaguje zupełnie inaczej niż matka Pestki. On bowiem decyduje się zaproponować Zenkowi mieszkanie u siebie. W tym czasie Marian pada ofiarą pobicia przez chłopców, którzy wcześniej zaatakowali Zenka. W domu doktora Zalewskiego pojawia się też milicjant, którego ci sami chłopcy powiadomili o pobycie Zenka na wyspie. Ojciec Uli dyskutuje jednak z przedstawicielem prawa, a kiedy wraca, oznajmia, że Zenek zostanie na noc w domu doktora, a Ula ma się udać na noc do ciotki.
Następnego dnia ojciec Uli wyjaśnia, że poprosił milicjanta, by ten pomógł zdobyć jakieś informacje na temat miejsca pobytu wujka Zenka. Dziewczyna pozostaje w szoku, ale czuje też ogromną wdzięczność wobec ojca. To wydarzenie sprawia też, że Ula wreszcie zaczyna rozmawiać ze swoim ojcem szczerze. Doktor z kolei przyznaje się jej, że zostawił matkę Uli dla innej kobiety, ale nigdy nie przestał jej tak właściwie kochać. To stanie się treścią kolejnego listu, jaki Ula pisze do swojej zmarłej matki pod wpływem tych wszystkich wydarzeń.
Później do domu wraca ojciec, który ma dla przyjaciół bardzo dobrą wiadomość. Milicjant okazał się na tyle skuteczny, że zdobył adres wujka Zenka, a mężczyzna już na niego czeka. Dzieci żegnają się z Zenkiem, a chłopak wtedy wręcza jeszcze Uli kopertę. W środku dziewczyna znajduje pieniądze, które Zenek zwrócił jej za dług, jaki Ula w jego imieniu spłaciła. Dodatkowo kryje się też tam list, w którym Zenek wyznaje jej miłość. Ula pali list po jego przeczytaniu, zgodnie z prośbą Zenka, i nikomu nic na ten temat nie wspomina. Przyjaciele wspólnie odprowadzają chłopca na dworzec, a tam wymieniają się swoimi adresami. Obiecują sobie nawzajem często do siebie pisywać i przyrzekają sobie, że szybko znowu się zobaczą.
Aktualizacja: 2025-06-02 20:28:33.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.