Autor Inny
Autorem streszczenia jest: Grzegorz Paczkowski.

Psie troski, czyli o wielkiej przyjaźni na cztery łapy i dwa serca to wspaniała i wzruszająca opowieść o tym, jak miłość wobec zwierzęcia wraca. Powieść tę powinien przeczytać każdy, ponieważ zawiera ona w sobie bardzo ważne przesłanie, o którym często niestety zapominamy. 

  • Psie troski - streszczenie krótkie
  • Psie troski - streszczenie szczegółowe
  • Psie troski - streszczenie krótkie

    Psie troski, czyli o wielkiej przyjaźni na cztery łapy i dwa serca to powieść bardzo prosta i bardzo zwyczajna, i być może właśnie dlatego tak istotna. Opowiada o chłopcu, Adamie, który za zgodą swoich rodziców, adoptuje ze schroniska suczkę Betty. Jest ona straumatyzowana ciężkimi przeżyciami z przeszłości i bardzo ciężko jej się odnaleźć w nowych warunkach, mimo że otoczona jest miłością i troską. Nie wychodzi ze swojego legowiska za dnia, nie daje się głaskać, nawet nie szczeka i nie warczy, jest całkowicie apatyczna.

    Adam oraz jego rodzice robią wszystko, by Betty poczuła się dobrze, lecz po paru tygodniach bez efektu postanawiają, że sobie nie poradzą i decydują, że suczka musi wrócić do schroniska. Jego pracownicy przyjeżdżają po nią, lecz wtedy dzieje się coś niesamowitego. Adam prosi o moment na pożegnanie i z Betty na smyczy zaczyna biec, a ona staje mu się całkowicie posłuszna. Gdy wracają po dziesięciu minutach, jest już innym psem. Ostatecznie zostaje w domu i staje się najlepszą przyjaciółką i strażniczką Adama, który przy niej dojrzewa i uczy się odpowiedzialności.

    Pewnego razu gdy Adam ulega wypadkowi na drodze, to właśnie Betty odnajduje go półprzytomnego w trawie i przyczynia się do uratowania go. Kiedy Adam dorasta zaczyna zawodowo pomagać zwierzętom. 

    Psie troski - streszczenie szczegółowe

    Historia rozpoczyna się w momencie, kiedy Adam, dziesięcioletni chłopczyk i narrator powieści, wraz ze swoim ojcem pojawiają się w schronisku dla psów, by przygarnąć jednego z jego czworonożnych podopiecznych i dać mu nowy dom. Wybór pada na wychudzoną suczkę bernardynkę o imieniu Betty. Betty jednak nie chce dać się zabrać, ewidentnie jest straumatyzowana i boi się ludzi. Nie chce również wsiąść do samochodu ojca Adama, mimo pomocy wszystkich pracowników schroniska. Co gorsza, wszystkie inne psy zaczynają dziko ujadać. Chłopiec dowiaduje się, że Betty została zabrana do schroniska w Boże Narodzenie, ponieważ przy trzydziestostopniowym mrozie trzymana ją przywiązaną na sznurku na zewnątrz. W końcu udało się zarzucić psu na oczy czarną chustę i w ten sposób wprowadzić ją do samochodu. Kiedy odjeżdżali Adam pomyślał, że chciałby uratować wszystkie psy ze schroniska. 

    Kolejne dni po przybyciu Betty do domu upływały na ciągłych próbach Adasia zbliżenia się do wciąż przestraszonej suczki. Spędzał z nią mnóstwo czasu, by mogła się oswoić, jednak nadal nie patrzyła mu w oczy. Za dnia nie wychodziła ze swojej kryjówki pod schodami, tylko nocą jadła. Ojciec Adama postanowił zbić z desek budę i postawić ją w wybranych przez Betty miejscu, by poczuła się jak u siebie. Adam uzbroił się w cierpliwość, ponieważ wiedział, że oswajanie Betty może zająć dłuższy czas. 

    Adam spędzał z Betty bardzo dużo czasu, kilka godzin dziennie. Również jego rodzice opiekowali się suczką, która jednak wciąż była osowiała i nie chciała opuścić swojej kryjówki. Adam nie jest w stanie zrozumieć tego, jak ktoś mógł tak mocno skrzywdzić psa. Rozmawia na ten temat z ojcem, który mówi mu, że niektórzy ludzie są bardzo zagubieni i krzywdzą nie tylko zwierzęta, ale też innych ludzi, a nawet samych siebie. Myśl, że istnieje na świecie tyle zła i cierpienia doprowadza Adama do płaczu. 

    Po sześciu tygodniach rodzice Adama podejmują decyzję, że zawiedli i widocznie nie są w stanie dobrze zaopiekować się Betty, dlatego będzie trzeba oddać ją z powrotem do schroniska. W dzień przejęcia, pracownicy schroniska zakładają psu smycz i chcą wejść z nim do terenowego auta. Adam jednak prosi o chwilę na pożegnanie się z psem i zaczyna biec z nią na pole. Pies zaskakująco ochoczo biegnie za chłopcem, a gdy wracają po dziesięciu minutach, Betty jest już bardzo potulna. Tata zezłościł się na Adama za ten wybryk, jednak widać było, że w głębi duszy jest zadowolony z tego, co się stało. Betty została w ich domu. 

    Od tej pory Betty stała się najlepszą przyjaciółką Adama. Bawiła się z nim, uczyła się komend i chodziła z nim wszędzie. Kładła się o tej samej porze co on i zawsze towarzyszyła mu przy odrabianiu lekcji. Pewnego razu Adam zaprosił do domu swoich kolegów, którzy byli zachwyceni psem, bawili się z nim, dokarmiali go i głaskali. Adam przestraszył się, że być może straci w oczach Betty swoją pozycję, więc przez kolejnych parę dni dawał jej słodycze i dodatkowe porcję karmy. Okazało się jednak, że to niedobrze, ponieważ pies może w ten sposób doznać uszczerbków uzębienia oraz nabrać złych nawyków. Adam przestał więc, zrozumiawszy, że miłość Betty do niego jest czymś większym niż tylko przekąskami i słodyczami. 

    Dla Adama relacja z Betty było również bardzo rozwijająca. Stał się bardzo odpowiedzialny, wypełniał wszystkie obowiązki i zawsze stawiał Betty ponad swoimi przyjemnościami. Starał się nawet jak najszybciej pokonać drogę powrotną ze szkoły, byle tylko zyskać cenne minuty bycia ze swoim pieskiem. Pewnego razu jednak został na tej drodze potrącony przez nieuważnego kierowcę. Co gorsza, upadł w wysoką trawę, więc nie był widoczny dla nikogo, kto mógłby mu ewentualnie pomóc. Nie miał siły, by krzyknąć ani by się podnieść, a w końcu stracił przytomność. 

    Rodzice chłopca bardzo szybko zorientowali się, że stało się coś niedobrego i w poszukiwania zaangażowali policję oraz wszystkich bliskich. Niepostrzeżenie Betty wyczuła atmosferę i przeskoczyła przez ogrodzenie domu. Zaczęła węszyć i jako pierwsza odnalazła Adama. Ogrzała go, a gdy zbliżali się inni poszukujący, zaczęła szczekać, by zwrócić ich uwagę. W ten sposób odnaleziono Adama i uratowano mu życie, ponieważ okazało się, że wypadek skończył się dla niego na kilku złamaniach. 

    Adam dorósł i stał się pracownikiem straży zwierząt, ponieważ gdziekolwiek indziej by pracował, nie czuł się na miejscu. Towarzyszyła mu w życiu Lila, która była córką Betty, ale i ona była już staruszką. W czasie swoich odczytów dla młodzieży Adam zawsze mówił, że człowieka można poznać po jego stosunku do zwierząt. 


    Przeczytaj także: Jakie cechy lub umiejętności Adasia rozwinęła przyjaźń z Betty?

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.