Kochana Asiuniu!
Na początku mojego listu pozdrawiam Cię serdecznie! Ciebie i całą Twoją rodzinę. Co u Twojego starszego brata, Marka? Jak się czuje Babcia? Czy Twój tata doszedł już do siebie? Naprawdę trudno opisać mi radość z tego, że wszyscy się odnaleźliście i to akurat tuż po końcu wojny! Jestem przekonany, że teraz już na pewno wszystko Wam się ułoży i niedługo zdołacie wrócić do swojego prawdziwego domu, odbudować go i na powrót prowadzić spokojne życie. Kto wie - może nawet niedługo uda mi się Was odwiedzić?
Jestem pod wielkim wrażeniem tego, że udało Ci się to wszystko przetrwać. Dokładnie znam Twoje przejścia, rozdzielenie z rodziną, wędrówkę po domach obcych ludzi, niepewność życia na wsi u Babci, w końcu zimę spędzoną w zrujnowanym domu. Wszystko to napawa moje serce przerażeniem, ale nachodzi mnie również ogromna ulga, że to wszystko już za Tobą. Jestem pewny, że te wydarzenia - jeśli minie odpowiednia ilość czasu i zdołasz sobie to wszystko porządnie i na spokojnie poukładać - okaże się Twoją ogromną siłą, która w przyszłym dorosłym życiu sprawi, że dużo łatwiej będziesz umiała sobie poradzić z innymi niedostatkami losu i trudnymi życiowymi sytuacjami.
O moich przeżyciach opowiem Ci, kiedy się już spotkamy w Warszawie, ponieważ niedługo i tak planuję odwiedzić stolicę wraz z rodzicami. Nie mogę się doczekać, aż poznasz moją historię z ostatnich miesięcy, ponieważ niejednokrotnie była ona równie zapierająca dech w piersiach, co Twoja. Kiedy się spotkamy trzeba będzie zarezerwować dla siebie dużą ilość czasu.
Na koniec chciałbym Ci życzyć wszystkiego dobrego, oby wszystkie złe wypadki omijały Ciebie i Twoją rodzinę i obyście mogli żyć dalej w spokoju.
Przesyłam dla wszystkich serdeczne pozdrowienia.
Do szybkiego zobaczenia
Twój Przyjaciel
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.