Powieść Frances Hodgson Burnett Tajemniczy ogród ukazuje przemianę głównej bohaterki, Mary Lennox z rozkapryszonego, nieprzyjemnego dziecka w radosną, pracowitą dziewczynkę. Do tej zmiany przyczyniło się wiele osób, w tym prosta służąca Marta Sowerby.
Marta pochodziła z ubogiej rodziny: u Sowerbych było dwanaścioro dzieci, a ojciec zarabiał niewiele. Dziewczyna pracowała jako służąca w Misselthwaite Manor, aby zarobić na swoje utrzymanie i pomóc rodzinie. Była młodą, rumianą dziewczyną o pulchnej sylwetce. Chociaż była miła i uśmiechnięta, nie pozwalała Mary na wszystko. Dziewczynka szybko zdała sobie sprawę, że gdyby uderzyła Martę, ta prawdopodobnie odwdzięczyłaby się tym samym, w przeciwieństwie do hinduskiej służby.
Marta była prostą dziewczyną i doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Nie umiała pięknie się wysławiać i wiedziała, że gdyby pani Craven żyła, na pewno nie zatrudniłaby Marty jako pokojówki, być może jako pomoc kuchenną. Pan Craven często był nieobecny, a jego żona zmarła, dlatego Marta wykonywała polecenia gospodyni, pani Medlock. W tajemnicy opiekowała się też Colinem Cravenem, ale wiedziała, że kiedy powie komuś o istnieniu chłopca, zostanie zwolniona. Zależało jej na pracy, dlatego była przerażona, kiedy Mary odkryła sypialnię swojego kuzyna.
Szczerość i silny charakter Marty zapoczątkowały przemianę Mary, która w Indiach była przyzwyczajona do służby, wykonującej wszystkie jej polecenia i znoszącej wyzwiska. Marta nie zamierzała ubierać Mary i nie rozumiała, dlaczego dziewczynka stoi jak lalka, czekając, że wszystko zrobi się za nią. Często porównywała Mary do swojego rodzeństwa, wychowanego w prostym, ubogim domu, ale przez mądrą matkę, panią Sowerby. Marcie trudno było uwierzyć, że dziewczynka wybrzydza przy jedzeniu, kiedy w jej rodzinnym domu często pojawiał się problem z wykarmieniem wszystkich dzieci. Marta mówiła to, co myślała, jak wtedy, gdy zdziwiła się, że Mary nie ma ciemnej skóry. Nie pozwalała dziewczynce na histerię, choć potrafiła jej też okazywać współczucie.
Marta była gadatliwa, wiele opowiadała o swojej rodzinie, a szczególnie o młodszym bracie Dicku i matce, Zuzannie. Służąca doskonale wiedziała, czego potrzeba dziecku, aby zdrowo rosło, ponieważ pomagała w opiece nad licznym rodzeństwem. Zdobyła od matki mądrość życiową, przez co pozytywnie wpłynęła na rozkapryszoną Mary. Mimo problemów finansowych Marta przekazała dziewczynce skakankę, nasionka kwiatów i łopatkę, zakupione przez Zuzannę i Dicka. To Marta nauczyła Mary skakać na skakance i zachęciła ją do wychodzenia na zewnątrz i zwiedzania znajdujących się w posiadłości ogrodów. Służąca doskonale wiedziała, że dziecko powinno jak najwięcej czasu spędzać na świeżym powietrzu. Nie miała książkowej, teoretycznej wiedzy, ale za to posiadała życiową mądrość i doświadczenie. Matka była dla niej autorytetem, dlatego bardzo ją szanowała.
Służąca Marta, chociaż była prostą, wiejską dziewczyną, w dużej mierze przyczyniła się do przemiany rozkapryszonej Mary, wychowanej przez hinduską służbę. Dzięki niej dziewczynka nauczyła się samodzielności oraz pracowitości, co całkowicie zmieniło jej życie.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.