Wielki Testament jako satyra - główne cechy

Autor opracowania: Grzegorz Paczkowski.
Autor Inny

Wielki Testament Francoisa Villona to dzieło, które można czytać i interpretować na bardzo wiele sposobów. To utwór średniowieczny, który jednak zrywa z bardzo wieloma standardami swojej epoki. Pod pewnym kątem można uznać Wielki Testament Villona nawet za satyrę. 

Komizmu w Wielkim Testamencie doszukiwać się można na naprawdę wielu poziomach. Przede wszystkim satyryczne jest przedstawienie głównego bohatera. Znajduje się on w więzieniu gdzie rozmyśla o zbliżającej się śmierci i próbuje podsumowywać swoje życie i wyciągać z niego wnioski. Można by się domyślać, że w takiej chwili człowiek nabiera pokory i skłonny jest raczej wybaczać i uznawać swoje winy, niż udowadniać swoją rację w mało znaczących konfliktach. Villon rzeczywiście dostrzega swoje niedociągnięcia i potwierdza, że krzywdził ludzi, za co ich przeprasza, lecz zaznacza przy okazji że i on także był krzywdzony, a przebaczenie, którego udziela swoim "oprawcom" jest mocno przerysowane i ironiczne. 

Froancois Villon próbuje rozdysponować w testamencie nie tylko swój skromny dobytek, lecz także doświadczenie życiowe i swoją specyficzną mądrość. Mądrość owa po raz kolejny jednak daleka jest od kościelnych reguł, jakich moglibyśmy spodziewać się po testamencie. Villon próbuje się raczej usprawiedliwić niż rzeczywiście dać wyraz jakiejkolwiek pokorze. Po raz koleny widać więc bardzo komiczną walkę wewnętrzną autora. Z jednej strony nie żałuje on swojego życia i tego, że hulał, ile mógł, z drugiej jednak wie, że do żalu musi się w pewnym stopniu przymusić, bowiem to ułatwi mu życie wieczne. 

Satyryczny rys ma również język, jakiego używa Villon. Jest to język daleki od oficjalnego języska średniowiecznej poezji. On sam pochodzi z nizin społecznych i opisuje sobie podobnych ludzi, a gdy przywołuje ich wypowiedzi, nie idealizuje ich języka, co również wchodzi w zabawny dysonans ze stylem, jakiego oczekiwalibyśmy po tak doniosłym dokumencie jakim jest testament. 

Sama forma testamentu też jest tutaj traktowana zprzymrużeniem oka. Villon opróz rozdysponowania swojego ubogiego majątku, przywołuje również różne historie ze swojego życia, tłumaczy się z niecnych poczynań tłumaczy, a wręcz wypisuje ballady, które rzekomo miałyby być wygłoszone przez innych ludzi na obronę jego osoby przez Bogiem, co należy uznać z jednej strony za bardzo bezczelne, ale z drugiej za olśniewająco zabawne. Villon przestawił w swoim dziele dystans do spraw ostatecznych, o jakim nie mogło być mowy w ustrukturalizowanym pod tym względem średniowieczu,przesiąkniętym wiernopoddańczym podejściem do wiary. 

Satyryczność Wielkiego Testament polega więc na zderzeniu stylu i opisywanych wydarzeń. To zachwianie zasady decorum, do którego tak przecież przyzwyczajone było średniowiecze, czyni z dzieła Villona lekturę przyjemną nawet dzisiaj, po upływie przeszło połowy tysiąclecia od jego powstania. Wielki Testament bowiem śmieszy do dzisiaj tak samo rozbrajająco,jak czynił to w średniowieczu. 


Przeczytaj także: Na czym polega wyjątkowość twórczości Villona?

Aktualizacja: 2024-02-05 13:28:22.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.