Edward Stachura, fot: Maciej Kłoś, PAP / Alamy
Nawet zwyczajne codzienne życie może stać się dla artysty źródłem inspiracji – doskonałym przykładem jest tutaj wiersz Edwarda Stachury „Piosenka dla robotnika rannej zmiany”. Utwór przedstawia monotonię życia robotnika, wykonującego dzień w dzień ciężką pracę.
Spis treści
Wiersz charakteryzuje się nieregularną budową, składając się z trzech strof o różnej liczbie wersów. Pierwsza strofa liczy siedemnaście wersów, podczas gdy druga i trzecia mają po siedem wersów. Utwór jest napisany ośmiozgłoskowcem, z rymami parzystymi o nieregularnym układzie.
Wiersz należy do liryki pośredniej, w której podmiot liryczny pozostaje anonimowy i przedstawia los „robotnika rannej zmiany”. Kompozycję wiersza zamyka nawiązanie do modlitwy „Aniele Boży, stróżu mój”, którą poeta modyfikuje, zwracając się do „Anioła Pracy”.
Język utworu jest prosty, wręcz codzienny, ale pojawiają się w nim różne środki stylistyczne. Można zauważyć epitety takie jak „godzina słynna”, „ciężki robotnika znój” i „śpiący łeb”. W wierszu obecne są także metafory, na przykład „prowadzą go tam nogi same”, oraz porównania, takie jak „przez chwilę jeszcze śpi jak w łóżku” i „jak z bicza strzelił minął dzień”. Poetę używa kolokwializmów, jak „pod kran pakuje śpiący łeb” i „na stole flaszka”, wyliczenia, obejmującego „zbożową kawę, smalec, chleb, salceson” i anafor, z kilkakrotnie powtarzającymi się wersami: „Aniele Pracy - stróżu mój/Jak ciężki robotnika znój”, które pełnią rolę refrenu i nadają wierszowi modlitewny charakter.
Edward Stachura żył w XX wieku, co oznacza, że dorosłe życie spędził w ustroju socjalistycznym. W jego utworach często występuje konflikt między naturalną potrzebą wolności i wierności wartościom etycznym a obcością, lękiem i niechęcią wobec współczesnej cywilizacji. Stachura podkreśla zniewolenie człowieka, wynikające z narzucania mu sztucznych norm.
Ten wewnętrzny konflikt jest głównym tematem wiersza „Piosenka dla robotnika rannej zmiany”, w którym człowiek zostaje zredukowany do roli trybika w maszynie. Wiersz ten nie tylko wyraża trud życia pracownika zmiany, ale również symbolizuje głęboki konflikt między naturą człowieka a rzeczywistością, wynikającą z polityczno-społecznych realiów. Podmiot liryczny opisuje zwykły, codzienny dzień robotnika, ukazując monotonię jego egzystencji.
Opisuje monotonny dzień robotnika, który koncentruje się na ciężkiej pracy, mającej na celu zapewnienie bytu sobie i, prawdopodobnie, rodzinie. Dzień zaczyna się wcześnie, o piątej rano, gdy mężczyzna, jeszcze zaspany, automatycznie przeprowadza poranną toaletę. Jest to rutynowy moment, który pozwala mu powoli obudzić się i przygotować do nadchodzących wyzwań. Śniadanie jest skromne i pozbawione urozmaiceń; czasami robotnik pozwala sobie na luksus w postaci salcesonu, ale częściej musi zadowolić się tym, co aktualnie może sobie pozwolić finansowo.
Podróż do pracy tramwajem to kolejny moment monotonii i zmęczenia. W tym klaustrofobicznym środowisku brakuje życia, radości, rozmów czy modlitwy. Każdy podróżuje skoncentrowany na szybkim dotarciu do celu, ponieważ zaraz zacznie się poranna zmiana. Robotnik spędza cały dzień na ciężkiej pracy, a po powrocie do domu jest już znużony, mając siłę jedynie na oglądanie telewizji i picie alkoholu. Jego największym zmartwieniem, które dręczy go nocą, są podwyżki cen w sklepach. Brakuje mu czasu i energii na głębsze refleksje czy marzenia; jego siły pochłania jedynie przetrwanie.
Utwór jest zaskakujący, a nawet groteskowy, ponieważ rzadko poświęca się piosenki robotnikom. Autor, zamiast skupić się na tematach typowych dla tego gatunku, takich jak miłość czy emocje, wybiera zwyczajnego bohatera, który niczym się nie wyróżnia i którego imienia nawet nie poznajemy. Pojawia się kontrast między formą piosenki a jej tematyką.
To przewrotne podejście sprawia, że utwór staje się swoistą kpiną z konwencji, skłaniającą odbiorcę do refleksji nad tym, co naprawdę zasługuje na uwagę. Często dążymy do wzniosłych ideałów, podczas gdy życie większości z nas wypełnione jest monotonią i ciężką pracą. Piosenka jest poświęcona robotnikowi, którego możemy spotkać rano w tramwaju. Nawet słowa modlitwy: „Aniele Pracy - stróżu mój, jak ciężki robotnika znój” nabierają przyziemnego charakteru. Praca staje się całym życiem robotnika, który nie modli się do Anioła Bożego, ale do „Anioła Pracy”.
Z jednej strony wiersz wydaje się przygnębiający, gdyż ukazuje ciężką, monotonną pracę robotnika. Z drugiej strony, mężczyzna dzięki niej zapewnia byt sobie i swojej rodzinie, ma gdzie mieszkać i co jeść. Utwór ukazuje, że wartość mają nie tylko spektakularni bohaterowie dokonujący niezwykłych czynów, ale także zwykli ludzie, którzy otaczają nas na co dzień.
Aktualizacja: 2024-09-04 12:00:27.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.