O psie, który jeździł koleją – czas i miejsce akcji

Autorka opracowania: Adrianna Strużyńska. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

Opowiadanie „O psie, który jeździł koleją” autorstwa Romana Pisarskiego ukazało się w 1967 roku. Nie znamy dokładnego czasu akcji, ale prawdopodobnie są to lata 50. lub 60. XX wieku. Wskazują na to czas wydania oraz losy prawdziwego psa Lampo, który żył we Włoszech w latach 50., a zginął w 1961 roku. Akcja rozpoczyna się w lipcu, a kończy późną jesienią kolejnego roku, więc trwa ponad rok. Czytelnik śledzi losy Lampo od jego tajemniczego pojawienia się na stacji w Marittimie do tragicznej śmierci pod kołami pociągu.

Spis treści

O psie, który jeździł koleją – czas akcji

Akcja opowiadania rozgrywa się na przestrzeni kilku lat, ukazując losy Lampo od momentu, gdy po raz pierwszy pojawił się na stacji w Marittimie, aż do jego tragicznego, heroicznego końca. Historia obejmuje zarówno codzienne wydarzenia, takie jak jego podróże pociągami, wizyty u zawiadowcy i jego rodziny, jak i bardziej wyjątkowe chwile, gdy Lampo uciekał, by przemierzać kraj lub wyruszał w podróże z przesiadkami, wracając za każdym razem do swojego ukochanego miejsca.

O psie, który jeździł koleją – miejsce akcji

Stacja kolejowa w Marittimie to główne miejsce zamieszkania Lampo. To właśnie tutaj pies znalazł swój dom i spędzał większość czasu. Na stacji był blisko pracowników i towarzyszył im w ich codziennych obowiązkach. Właśnie stąd wyruszał w swoje liczne, niezwykłe podróże, które przyniosły mu sławę. Piombino to miejscowość, w której mieszkał zawiadowca wraz z rodziną. Lampo często przebywał tam razem z rodziną zawiadowcy, ale zawsze, pomimo swojej sympatii do ludzi, wracał do Marittimy. To tam miał swoje miejsce i to tam czuł się najszczęśliwszy. Mała wioska na południu Włoch była miejscem, gdzie Lampo znalazł schronienie po jednym z wypadków. Zaopiekowała się nim tam para starszych ludzi, którzy nie mieli dostępu do prasy i informacji, przez co nie wiedzieli o sławie psa, a jedynie obdarzyli go serdeczną troską. To miejsce stało się dla niego na chwilę spokojną przystanią, zanim ponownie wrócił do Marittimy.

Neapol i Palermo na Sycylii były kolejnymi ważnymi punktami w życiu Lampo. Zawiadowca, chcąc uchronić psa przed niebezpieczeństwami wynikającymi z jego sławy, wysłał go statkiem z Neapolu do Palermo, gdzie miał znaleźć opiekę u wuja zawiadowcy. Lampo, mimo tej nowej opieki, nie potrafił zapomnieć o Marittimie i podjął próbę powrotu do swojego prawdziwego domu. Turyn, Rzym, Paola, Reggio, Palmi, Sapri oraz Rapallo to miejsca, które Lampo odwiedzał w trakcie swoich podróży po Włoszech. Każde z nich przyciągało go swoją atmosferą i przygodami, które mógł tam przeżyć. Dzięki swojej niezwykłej orientacji potrafił podróżować z przesiadkami i samodzielnie odnajdywać drogę powrotną do Marittimy, która była jego największym oparciem. Znany był z tego, że przemierzał kraj wzdłuż i wszerz, odwiedzając zarówno większe miasta, jak i małe, zapomniane przez wielu miejscowości. Jego zdolność orientacji w przestrzeni oraz niezwykłe przywiązanie do Marittimy pozwalały mu wracać do swojego domu, niezależnie od tego, jak daleko się zapuszczał.


Przeczytaj także: O psie, który jeździł koleją – problematyka

Aktualizacja: 2024-11-09 15:49:20.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.