W powieści O psie, który jeździł koleją akcja koncentruje się wokół przygód tytułowego psa Lampo i rodziny zawiadowcy stacji, w utworze pojawia się jednak kilku drugoplanowych bohaterów.
Lampo – główny bohater opowiadania, tytułowy pies jeżdżący koleją. Z pozoru zwyczajny kundelek z charakterystyczną jasną pręgą na grzbiecie, wyróżniał się swoimi niecodziennymi umiejętnościami. Zadomowił się na stacji w Marittimie, skąd wyruszał w podróże po Włoszech. Jego koniec był smutny, ale też bohaterski: zginął pod kołami pociągu, ratując małą Adele.
Zawiadowca – stał się nowym panem Lampo. Przywiązał się do psa i chciał zabrać go do swojego domu w Piombino, gdzie mieszkał z żoną i trójką dzieci. Lampo towarzyszyl mu w codziennej pracy, a kiedy znikał na dłużej – zawiadowca bardzo się o niego martwił.
Żona zawiadowcy – nie wiemy o niej zbyt wiele. Z pewnością jednak przywiązała się do Lampo, podobnie jak jej mąż i dzieci. Przychodziła z nimi na stację, aby odwiedzić męża i psa w pracy.
Roberto – syn zawiadowcy, bardzo pokochał Lampo i uczył go różnych sztuczek. Żałował, że przyjaciel nie chce zostać w ich domu na stałe, tylko ucieka na stację w Marittimie.
Gina – starsza córka zawiadowcy. Podobnie jak brat bardzo przeżyła zaginięcie Lampo i pokochała psa.
Adele – młodsza córeczka zawiadowcy, dopiero uczyła się chodzić. Lampo ocalił jej życie, gdy beztrosko bawiła się przed pędzącą lokomotywą.
Bufetowy – pracował na stacji w Marittimie i karmił Lampo. Bardzo pesymistycznie podchodził do świata i zawsze snuł czarne scenariusze.
Winiarz – chciał kupić Lampo od zawiadowcy, bo szukał dobrego stróża do swojej winiarni. Miał jucznego osiołka Grigio.
Kucharz – pracował w pociągu ekspresowym i codziennie dawał Lampo obiad. Pies szybko zorientował się, że dostanie od niego lepsze smakołyki niż w bufecie w Marittimie.
Edwardo – elektrotechnik, którego wysłano do Turynu. Lampo pojechał i wrócił razem z nim.
Burmistrz – pojawił się na stacji, zaciekawiony historią psa jeżdżącego koleją.
Cukiernik – był przekonany, że Lampo uciekł z cyrku, stąd jego niezwykłe zdolności.
Aptekarz – podziwiał mądrość Lampo i wierzył, że kundelki są najmądrzejsze. Sceptycznie pochodził jednak do teorii o wychowaniu psa w cyrku.
Redaktor – jako pierwszy nagłośnił historię Lampo, publikując jego zdjęcie i opowieść o jego losach w gazecie. Z czasem pisał o tym coraz więcej, aby zaspokoić ciekawość czytelników. Pomagał też w poszukiwaniach psa, gdy ten zaginął. Niestety rozgłos wokół Lampo przysporzył psu i jego panu problemów, dlatego zawiadowca odmówił kolejnych wywiadów.
Carlo – kelner wagonu restauracyjnego. Spotkał w pociągu Lampo, ale zapomniał zamknąć drzwi od przedziału i pies uciekł, gdy kelner pracował.
Staruszka – znalazła poturbowanego Lampo, który ukrył się w krzakach po wypadku z automatycznymi drzwiami. Razem ze swoim mężem wypielęgnowała psa i bardzo się do niego przywiązała, a gdy Lampo uciekł, długo go wspominała.
Owczarz – razem z żoną zaopiekował się rannym Lampo, bo umiał składać złamane kości. Para nie miała dzieci ani wnuków, dlatego oboje pokochali psa i za nim tęsknili. Pocieszał żonę, że pies by nie uciekł, gdyby wcześniej miał złego pana.
Amerykański filmowiec – chciał odkupić Lampo od zawiadowcy za pięćset dolarów. Kiedy kolejarz odmówił, rozgniewał się i odjechał. Był zamożny, jeździł czarną limuzyną.
Naczelnik – nakazał usunięcie Lampo ze stacji, bo pies powodował za duży rozgłos i zamieszanie. Kiedy jednak pies wrócił ranny, naczelnik rozkazał zawiadowcy zająć się go leczeniem.
Wuj zawiadowcy – starszy mężczyzna, ogrodnik, mieszkający na Sycylii. Kochał zwierzęta, dlatego zawiadowca postanowił oddać mu Lampo w opiekę. Wuj dobrze zajmował się psem, ale ten tęsknił za domem w Marittimie.
Bosman – znajomy wuja zawiadowcy, podjął się pilnowania Lampo na statku z Neapolu na Sycylię.
Młody telegrafista – jako jedyny wiedział, że zawiadowca odesłał Lampo na Sycylię, aby wypełnić rozkaz naczelnika. Bezskutecznie próbował dowieźć psa do Neapolu, ale ten uciekł.
Weterynarz – zajął się Lampo, gdy wyczerpany pies uciekł z Sycylii z powrotem do domu. Udało mu się go wyleczyć, a za swoją pracę nie chciał nawet pieniędzy.
Kolejarz z Rapallo – chciał przywłaszczyć sobie Lampo, ale pies jak zwykle uciekł i wrócił do domu.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.