Calineczka - streszczenie i morał

Autorką streszczenia jest: Adrianna Strużyńska.

Baśń Hansa Christiana Andersena Calineczka po raz pierwszy ukazała się w drugim tomie zbioru Eventyr, fortalte for Børn (Baśnie dla dzieci) w 1835 roku. Jej oryginalny duński tytuł brzmi Tommelise. Baśń opowiada o losach malutkiej, nie większej od ludzkiego kciuka dziewczynki, tytułowej Calineczki.

  • Calineczka – streszczenie krótkie
  • Calineczka – streszczenie szczegółowe
  • Calineczka – morał
  • Calineczka – streszczenie krótkie

    Pewna kobieta zapragnęła mieć malutkie dziecko. Kupiła ziarenko od czarownicy – wyrósł z niego kwiat, a w środku była maleńka dziewczynka, którą nazwała Calineczką. Niestety w nocy Calineczkę porwała ropucha, która chciała uczynić ją żoną swojego syna. Z pomocą ryb, dziewczynce udało się uciec, ale porwał ją chrabąszcz. Pozostałe chrabąszcze wyśmiały brzydotę dziewczynki, ponieważ była inna od nich samych. Chrabąszcz porzucił Calineczkę na łące.

    Zimą dziewczynka zaczęła marznąć i znalazła schronienie w domu myszy polnej. Calineczka uratowała życie zmarzniętej jaskółce, która została uwięziona w podziemnym tunelu. Sąsiad myszy, bogaty kret, zapragnął wziąć Calineczkę za żonę. Dziewczynka rozpaczała, że nigdy nie zobaczy już słońca i kwiatów. Na szczęście jaskółka zabrała ją ze sobą do krainy elfów. Calineczka wyszła za elfa i została królową wszystkich kwiatów. Jaskółka wróciła do Danii, gdzie opowiedziała narratorowi tę historię.

    Calineczka – streszczenie szczegółowe

    Pewna dobra kobieta marzyła o posiadaniu maleńkiego dziecka, ale nie wiedziała, czy to możliwe. Poszła więc do czarownicy, a ta dała jej wyjątkowe ziarenko jęczmienia i kazała zasadzić w doniczce. Kobieta zapłaciła dziesięć groszy i według instrukcji zasadziła ziarenko. Niebawem wyrosła z niego mała roślina z pięknym złotopurpurowym kwiatem, który pozostawał zamknięty, jak pączek. Kobieta podziwiała kwiat i całowała jego płatki, gdy ten niespodziewanie się otworzył. W środku, tam gdzie powinien być słupek, znajdowała się malutka dziewczynka, nie większa od pszczoły. Ze względu na swój niewielki rozmiar, dostała imię Calineczka. Kobieta zrobiła dla niej łóżeczko w łupince orzecha, za siennik posłużyły fiołkowe płatki, a za kołderkę – płatek róży. W ciągu dnia Calineczka bawiła się w talerzu z wodą – kobieta zrobiła jej łódeczkę z płatka tulipana i wiosła z kwiatowych pręcików. Oprócz tego dziewczynka pięknie śpiewała.

    Pewnej nocy do pokoju wskoczyła ropucha. Gdy zobaczyła Calineczkę, stwierdziła, że będzie to doskonała żona dla jej syna i porwała dziewczynkę razem z kołyską. Ropucha uwięziła dziewczynkę na liściu wodnej lilii, a sama zaczęła szykować dla niej i swojego syna mieszkanie w błocie. Calineczka wciąż płakała nad swoim losem, ale nie mogła się uwolnić, bo otaczała ją głęboka woda. Z pomocą przyszły jej małe rybki, które przegryzły ząbkami listek, a ten popłynął daleko z prądem strumyka, aż do innego kraju.

    W końcu na liściu lilii usiadł piękny, biały motyl, a Calineczka przywiązała do niego pasek swojej sukienki i zaczęła płynąć jeszcze szybciej. Niestety dziewczynkę porwał chrabąszcz i posadził ją wysoko na gałęzi. Calineczka bardzo mu się podobała, ale wkrótce inne chrabąszcze zaczęły krytykować jej podobieństwo do człowieka. Postanowił więc się jej pozbyć i zostawił na kwiatku na łące. Calineczka płakała z powodu swojej brzydoty, chociaż tak naprawdę była piękna.

    Dziewczynka urządziła sobie na kwiatku łóżeczko, piła rosę i żywiła się sokiem kwiatów. Tak spędziła lato i jesień, ale nadeszła zima, a Calineczka zaczęła marznąć. Wędrowała przez pole, aż dotarła do mieszkania bogatej myszy polnej. Mysz zgodziła się, aby Calineczka spędziła u niej zimę, jeśli będzie sprzątać i opowiadać jej ciekawe historie. Pewnego dnia mysz zapowiedziała wizytę swojego zamożnego, ale ślepego sąsiada. Poleciła Calineczce, aby zrobiła na nim dobre wrażenie, bo to doskonały kandydat na męża.

    Dziewczynka nie dbała jednak o niego, ponieważ był to zwyczajny kret. Kret miał jednak wielkie mieszkanie, był wykształcony, nie lubił za to kwiatów i słońca, ponieważ nigdy ich nie widział. Calineczka zaśpiewała piosenki o chrabąszczu i chłopcu grającym na fujarce, a kret zakochał się w jej głosie. Wykopał tunel między swoim domem a mieszkaniem myszy i pozwolił damom z niego korzystać. Ostrzegł jednak, aby nie wystraszyły się leżącego tam martwego ptaka. Kret zabrał kawałek próchna oświetlający drogę oraz zaprosił mysz i Calineczkę na przechadzkę. Dziewczynce żal było martwej jaskółki, która z pewnością zamarzła. Kret i mysz skrytykowali ptaki, które zajmują się tylko śpiewaniem, a zimą giną na mrozie. 

    W nocy Calineczka nie mogła zasnąć, wciąż myślała o jaskółce. Uplotła dywanik z siana i posłanie z suchych kwiatów, a następnie wymknęła się na korytarz, aby okryć martwego ptaka. Dziękowała jaskółce za wszystkie zaśpiewane przez nią piosenki. Kiedy jednak się do niej przytuliła, odkryła, że serce ptaka jeszcze bije. Jaskółka na lato powinna wylecieć do ciepłych krajów, ale pewnie nie miała na to siły i skostniała z zimna.

    Calineczka postanowiła dzielić się z ptaszkiem wszystkim, co dostawała od myszy. Każdej kolejnej nocy dziewczynka wymykała się, oświetlając sobie drogę kawałkiem spróchniałego drewna. Jaskółka wciąż była osłabiona, ale stopniowo odżywała, marząc, że jeszcze zobaczy słońce. Ptaszek opowiedział dziewczynce, że nie poleciał do ciepłych krajów, bo zranił sobie skrzydło o cierń. Z zimna i głodu padł na ziemię, a stamtąd – wpadł do podziemnego korytarza.

    Calineczka ukrywała swój dobry uczynek przed myszą i kretem, którzy nie lubili ptaków. W końcu nadeszła wiosna: dziewczynka otworzyła otwór w sklepieniu utkany przez kreta. Jaskółka chciała, aby Calineczka uciekła wraz z nią do zielonego gaju, ale dziewczynka nie zgodziła się opuścić myszy. Ptak odleciał w stronę słońca, a Calineczka została sama. Było jej smutno, bo mysz nie pozwalała jej oddalać się od norki, a pole było dla dziewczynki jak gęsty, ogromny las.

    Wkrótce mysz powiedziała Calineczce, że kret chce pojąć ją za żonę. Dziewczynka musiała zacząć szykować sobie wyprawę, a mysz najęła do pomocy jeszcze cztery pająki. Kret codziennie je odwiedzał i narzekał na palące, letnie słońce. Wesele było zaplanowane na jesień. Calineczka nie chciała wychodzić za nudnego kreta, który nie lubił kwiatów i słońca. W końcu powiedziała o tym myszy, ale ta zagroziła jej, że ugryzie ją za taką głupotę, bo Calineczka ze sieroty miała stać się wielką panią. 

    W dniu ślubu kret przyszedł po swoją narzeczoną. Calineczka wyszła po raz ostatni, aby pożegnać się ze słońcem. Ze łzami przytuliła kwiat i poprosiła go, aby pozdrowił jaskółkę. Niespodziewanie pojawił się ptaszek, któremu Calineczka pomogła zimą. Jaskółka ponownie poprosiła dziewczynkę, aby razem z nią uciekła do krainy, gdzie jest ciepło i kwitną piękne kwiaty. Calineczka zgodziła się i przywiązała pasek od sukienki do piór jaskółki.

    Ptak i dziewczynka długo leciały, aż dotarły do ciepłej, pięknej krainy. Jaskółka zamieszkała tam w swoim gnieździe, a Calineczce znalazła wielki, biały kwiat. Kiedy dziewczynka weszła do środka, zobaczyła małego człowieka, z delikatnymi skrzydełkami i koroną na głowie. Był to maleńki elf, duch tego kwiatu, a Calineczka zachwyciła się jego urodą. Elf zdjął koronę, podał ją Calineczce i poprosił ją, aby została jego żoną, królową wszystkich kwiatów. Dziewczynka była szczęśliwa, ale też zawstydzona. Elf powiedział jednak, że skoro potrafiła zdobyć przyjaźń jaskółki, jest godna tak podniosłej roli. Elfy składały królowej życzenia i dary, a najbardziej ucieszyły ją skrzydła, dzięki którym mogła latać między kwiatami, jak pozostałe elfy. Jaskółka zaśpiewała jej piękną, weselną pieśń, chociaż była zasmucona perspektywą pożegnania. Mężowi nie podobało się imię Calineczka, dlatego nazwał swoją żonę Maja. Jaskółka wróciła do Danii, gdzie opowiedziała narratorowi całą tę historię.

    Calineczka – morał

    Baśń pokazuje, że dobro wraca. Calineczka zdecydowała się pomóc jaskółce, wbrew niechęci myszy i kreta, dzięki czemu zdobyła jej przyjaźń. Ptak odpłacił się tym samym: to dzięki jaskółce Calineczka uniknęła małżeństwa z kretem i życia pod ziemią. 

    Czytelnik może też wyciągnąć z baśni inną lekcję: warto walczyć o swoje szczęście. Początkowo Calineczka była bierna, nie umiała sprzeciwić się innym. W końcu zrozumiała jednak, jaki los ją czeka, jeśli podda się woli myszy i kreta. Zgodziła się uciec z jaskółką, dzięki czemu w krainie elfów odnalazła szczęście i prawdziwą miłość. 


    Przeczytaj także: Królowa śniegu - plan wydarzeń

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.