Tolerancja (Na miły Bóg) – interpretacja

Autor wiersza Inny
Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Niektóre utwory literackie przedstawiają przemyślenia autora czy nawiązują do konkretnych wydarzeń, inne, niosą za sobą pouczenie moralne. Właśnie z tym ostatnim mamy do czynienia w przypadku utworu Tolerancja (Na miły Bóg) Stanisława Soyki. Już tytuł piosenki jest bardzo czytelny – autor nawołuje, aby w codziennym życiu być bardziej życzliwym i tolerancyjnym.

  • Tolerancja (Na miły Bóg) – analiza utworu i środki stylistyczne
  • Tolerancja (Na miły Bóg) – interpretacja utworu
  • Tolerancja (Na miły Bóg) – analiza utworu i środki stylistyczne

    Wiersz jest tekstem piosenki, dlatego jest rytmiczny oraz ma regularną budowę: strofy druga i czwarta pełnią funkcję refrenu. W utworze pojawiają się też rymy, dzięki którym piosenka jest jeszcze bardziej rytmiczna.

    Mamy do czynienia z liryką bezpośrednią, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność i wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej (pragnę, szukam, zamykam) i pierwszej osobie liczby mnogiej, zajmując głos w imieniu zbiorowości, wszystkich ludzi, ponieważ poruszony w utworze temat jest uniwersalny (mówimy, nasze boje, nasze lata).

    W utworze pojawiają się liczne środki stylistyczne, między innymi epitety (marna sztuka, czuły dotyk). Autor zastosował również metafory (daleko raj, gdy na człowieka się zamykam) i porównania (przecież każdy włos jak nasze lata, policzony). Soyka posłużył się też środkami stylistycznymi, podkreślającymi wymowę utworu: pytaniami retorycznymi (Dlaczego nie mówimy o tym, co nas boli otwarcie?), powtórzeniami (tego pragnę, tego szukam, życie nie tylko po to jest, by brać, życie nie po to, by bezczynnie trwać, rzuci kamień, niech rzuci) i wykrzyknieniami (Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień, niech rzuci!).

    Tolerancja (Na miły Bóg) – interpretacja utworu

    Utwór powstał w 1991 roku z okazji koncertu Tolerancja na rzecz chorych na AIDS. Wymowa piosenki jest jednak uniwersalna i nie ogranicza się do problematyki AIDS. Można odnieść ją praktycznie do wszystkich nieporozumień i różnic, które czasami niestety wciąż skutkują dyskryminacją. Utwór zdobył popularność, nie tylko dzięki wykonaniu Stanisława Soyki, ale też optymistycznemu przesłaniu, które pozostaje aktualne mimo upływu czasu.

    W piosence nie pojawia się wyszukane słownictwo, podmiot liryczny w prosty, ale trafny sposób punktuje błędy, które większość ludzi popełnia w codziennym życiu i relacjach z innymi. W pierwszej zwrotce pojawiają się refleksja na temat zamknięcia w sobie, ukrywania emocji, braku komunikacji z drugim człowiekiem. Osoba mówiąca zadaje proste pytanie: Dlaczego nie mówimy o tym, co nas boli otwarcie?. Nie pojawia się jednak odpowiedź, ponieważ każdy człowiek ma inny powód, dlaczego boi się otworzyć przed innymi. Milczenie często prowadzi jednak do samotności, nieporozumień i wzajemnego żalu. Gdyby ludzie zaczęli wprost mówić, co im przeszkadza, życie stałoby się znacznie łatwiejsze.

    W utworze pojawiają się też rozważania egzystencjalne. Podmiot liryczny zwraca uwagę, jak często człowiek nie zastanawia się nad życiowymi priorytetami i przez to wiele traci. Osoba mówiąca zauważa, że ludzie poświęcają wiele czasu i energii polityce, wojnom, codziennym problemom. Wszystko to jest istotne, ale warto pamiętać, że nikt z nas nie będzie żył wiecznie. Nie warto tracić czasu, ponieważ jest on ograniczony. W pewnym momencie możemy żałować, że nie spędziliśmy lat, które otrzymaliśmy bardziej szczęśliwie i spokojnie.

    W utworze pojawiają się też liczne nawiązania do Boga, wiary i Biblii. W końcu Bóg nakazał miłować bliźniego, jak siebie samego. W codziennym życiu wiele osób zapomina jednak o boskich przykazaniach, skupiając się na walce o swoje. Oprócz tego, w utworze pojawia się nawiązanie do Nowego Testamentu. Podmiot liryczny przypomina, aby zbyt pochopnie nie oceniać drugiego człowieka. Padają słowa: Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień, niech rzuci. Jest to nawiązanie do słów Jezusa, który zganił wyrok ukamieniowania wydany na kobietę przyłapaną na cudzołóstwie. Powiedział wtedy: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.

    Zgromadzeni zdali sobie sprawę, że każdy z nich jest grzeszny, dlatego wszyscy się rozeszli. Jezus przebaczył cudzołożnicy, nakazał jej odejść w pokoju i już więcej nie grzeszyć. Podmiot liryczny zachęca do takiego podejścia: łatwo jest osądzać drugiego człowieka, ale trudniej zauważyć nasze własne winy. Osoba mówiąca przypomina jednak, że zamykając się na innych, oddalamy się od zbawienia. W końcu wszyscy jesteśmy ludźmi, dlatego powinniśmy być wyrozumiali dla naszych słabości.

    Chociaż przesłanie utworu jest proste, wciąż pozostaje aktualne i może zmienić nasze podejście do wielu sytuacji. Gdyby ludzie byli bardziej wyrozumiali, otwarci i tolerancyjni, świat z pewnością stałby się przyjaznym miejscem. Każdą zmianę należy jednak rozpocząć od siebie.


    Przeczytaj także: Psalm niedoskonały interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.