Harpagon to tytułowy bohater Skąpca Moliera. Postać ta stanowi krytykę żądzy pieniądza, małostkowości i skąpstwa ówczesnych paryskich mieszczan. Na kanwie komedii Harpagon co raz przejawia wszystkie te cechy. Zachowanie tego bohatera graniczy wręcz z zasadami zdrowego rozsądku, powodując pogardę oraz nieszczęście jego domowników.
Pierwszym, choć nie najważniejszym dowodem skąpstwa Harpagona jest jego rozmowa z Kleantem na temat wydatków. Wypomina on synowi modne strojenie się, niepotrzebne trwonienie pieniędzy. Chłopak chce bowiem wydania pewnych funduszy na zakup garderoby. Trzeba przy tym zaznaczyć, że Kleant nie jest fircykiem - opis sugeruje, że chodzi przez ojca niczym osoba wręcz biedna i zaniedbana.
Znaczącym pokazem skąpstwa Harpagona jest już przygotowywanie przyjęcia, na które zaprasza Mariannę. Starszy człowiek tak mocno obcina wszelkie koszta, że bulwersuje tym Kucharza. Warto przy tym dodać, że jego słudzy mają po kilka różnych przydziałów zadań, ponieważ pan domu znacząco uszczuplił służbę. Rzecz jasna w granicy zdrowego rozsądku to też nie byłoby złe. Harpagon obmyśla jednak plany pokroju dolewania gościom wina, tylko jeżeli ten się tego doprasza, czy podawania zapychających szybko potraw i zmniejszenie samej ilości jedzenia dla gości.
Ponadto pan domu bardzo "dba" o finanse poprze obcinanie kosztów jego utrzymania. Sługom każe ścierać kurze delikatnie, żeby nie niszczyli mebli. Problem ze zniszczonymi liberiami rozwiązuje poprzez instrukcje, jak mają ukrywać rozdarcia, stojąc przy ścianie. Wstyd aż wspomnieć, że Harpagon oszczędza nawet na paszy dla koni. Biedne zwierzęta są wychudzone. Bardziej komiczną jest wzmianka Jakuba o pozwaniu kota sąsiada za zjedzenie resztki potrawki baraniej w domu bohatera.
Jeżeli zaś chodzi o sprawy sercowe, to również tutaj skąpstwo głównego bohatera komedii nie zna granic. Odpowiednio prowadzi nawet rozmowę ze swoją swatką, byle jej tylko nie zapłacić za usługi. Gdy Kleant specjalnie zdejmuje mu pierścień z ręki i ofiarowuje Mariannie, ten prawie dostaje ataku szaleństwa. Pozytywne zakończenie komedii może mieć zaś miejsce tylko dlatego, że Anzelm zgadza się na pokrycie kosztów wesel ich dzieci. Gdyby nie to, skąpy Harpagon nie dałby pozwolenia na te ceremonie. Do tego wyłudza jeszcze od Anzelma pieniądze na nowe ubrania.
Jak więc widać, Harpagon to karykaturalny skąpiec. Pisząc go takim, Molier chciał potępić zbytnią miłość do pieniądza u sobie współczesnych mieszczan. Stworzył jednak na tyle ponadczasową postać, że z powodzeniem wyśmiewa ona również współczesnych dusigroszy.
Ostatnia aktualizacja: 2023-02-07 20:24:41
Opracowanie stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują poezja.org. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.