Dlaczego Kamienie na szaniec nazywamy opowieścią reportażową?

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Kamienie na szaniec reprezentują swoim stylem bardzo ciekawy rodzaj literatury, który możemy określić mianem opowieści reportażowej. Łączą w sobie tym samym cechy zarówno opowieści, jak też reportażu - są wielowątkowo historią, opartą na autentycznych wydarzeniach. W treści dzieła Aleksandra Kamińskiego możemy odnaleźć prawdziwe postaci, których dzieje autor opisał w sposób typowy raczej dla powieści. Ze względu na znajomość z "Rudym", " Alkiem" i "Zośką" nie zachowuje przy tym obiektywizmu, który cechowałby reportaż. Przedstawienie realnych osób i wydarzeń czyni jednak Kamienie na szaniec pokrewne reportażowi.

Na wstępie należałoby wyjaśnić, czym jest opowieść reportażowa. W największym skrócie możemy tak nazwać dzieło, łączące w sobie cechy powieści i reportażu. Oparte jest ono na autentycznych wydarzeniach, a przedstawione tam postaci to rzeczywiste osoby. Zarazem jednak autor przedstawia ich losy w sposób bardziej typowy dla powieści - wielowątkowy, odpowiednio rozwinięty. Narrator nie trzyma się również zasady obiektywizmu, typowej dla reportażu. Dostajemy więc coś w rodzaju opowieści opisującej prawdziwe wydarzenia i postaci.

Kamienie na szaniec są właśnie opowieścią reportażową. Najważniejszym wyznacznikiem takiej klasyfikacji będą główni bohaterowie - "Rudy", "Alek" i "Zośka". Kamiński miał z nimi styczność poprzez harcerstwo, a w czasie wojny jako pracowali razem jako członkowie organizacji konspiracyjnych. Dlatego doskonale oddał ich wygląd zewnętrzny, sposób wypowiedzi i zachowania. Jego dzieło zostało również oparte o pamiętnik Tadeusza Zawadzkiego, co jeszcze bardziej uautentycznia przedstawienie bohaterów.

Wszelkie opisane wydarzenia oraz miejsca również są autentyczne. Opisy Warszawy zbiegają się z jej rzeczywistym obrazem czasu okupacji, zaś relacje z działań chłopców są udokumentowane. Widzimy to szczególnie w opisie Akcji pod Arsenałem - najbardziej spektakularnej i opisanej w źródłach akcji przeprowadzonej wtedy przez Szare Szeregi. Opisy wszystkich wydarzeń z książki łączy zresztą niezwykły realizm i dbałość o detale. Nie ma tutaj miejsca na konfabulację, czy jakiekolwiek romantyzowanie. Kamiński trzyma się tutaj stylu podobnego właśnie do spotykanego w reportażach, relacjonuje. Kamiński opisywał przy tym jedynie rzeczy, których był pewny.

Niemniej nie jest on przy tym obiektywny. Był pedagogiem, dodatkowo znał osobiście bohaterów swojego dzieła. Przedstawia ich przez to z bardzo bliskiej perspektywy, angażuje się emocjonalnie. Jako narrator w większości trzyma się stylu reportażowego, jednak przeplata go wstawkami czysto literackimi, dokonując ich syntezy.

Kamienie na szaniec możemy więc z całą pewnością uznać za opowieść reportażową. Charakter dzieła wynika przy tym z chęci utrwalenia losów "Rudego", "Alka" i "Zośki" przez autora w taki sposób, aby czytelnicy mogli się wzorować na tych chłopcach. Kamiński spełniał tu rolę zarówno pedagoga, jak i swoistego powiernika prawdy - chciał oddać tą ostatnią tak, aby służyła kolejnym pokoleniom jako wzór do naśladowania. Nie chciał przy tym nic upiększać, pisać ku "pokrzepieniu serc". Jego dzieło można raczej nazwać próbą "dania świadectwa" niezwykłości pokolenia kolumbów. Ich wielkiego patriotyzmu, poświęcenia oraz straty, jaką odniósł naród w ich tragicznych dziejach.


Przeczytaj także: Dlaczego pokolenie Alka, Rudego i Zośki nazywamy tragicznym?

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.