Dziennikarz: Dzisiaj mam okazję porozmawiać z cesarzem rzymskim Neronem. Dzień dobry, dziękuję za przyjęcie mojej propozycji wywiadu.
Neron: Dzień dobry, jestem przekonany, że rozmowa ze mną będzie bardzo ciekawa.
Dziennikarz: Z pewnością. Zacznijmy od początku, domyślam się, że droga do objęcia władzy nie była prosta. Mam rację?
Neron: Oczywiście. Jestem jednak przekonany, że zostanie cezarem było moim przeznaczeniem.
Dziennikarz: Rządzenie tak wielkim cesarstwem to wielka odpowiedzialność. Co jest największym wyzwaniem?
Neron: Oczywiście, trzeba potrafić zaprowadzić porządek i zachować autorytet wśród ludu. Ważną rolę odgrywają zarządcy prowincji, którzy muszą cieszyć się moim zaufaniem – w innym przypadku szybko zostaną zastąpieni. Moją prawą ręką jest prefekt pretorianów i straży nocnej, te służby czuwają, żeby w mieście nie zapanował chaos. Oczywiście jednak kluczową rolę we wszystkim, co dzieje się w cesarstwie, odgrywam ja.
Dziennikarz: To jasne, ale co do porządku w mieście – w Rzymie żyje wiele mniejszości, pojawiają się liczni cudzoziemcy. Czy to nie odbija się na bezpieczeństwie mieszkańców stolicy?
Neron: Jak wspominałem wcześniej, oddziały pretorian i straży nocnej czuwają nad tym, co dzieje się na ulicach. Nie ma nic złego w mniejszościach, ale zaznaczam, że jeśli którakolwiek z nich zacznie działać na szkodę Rzymu, z pewnością nie ucieknie od konsekwencji. Osobiście tego dopilnuję.
Dziennikarz: Stolica to centrum wydarzeń, ale jakie miejsca cezar wyjątkowo sobie ceni?
Neron: Przyznam, że Rzym jest dość męczący. Kiedy potrzebuję wytchnienia, chętnie uciekam do Ancjum, miejsca, gdzie przyszedłem na świat. Tam mogę spędzić czas w gronie najbliższych i popracować nad moimi dziełami.
Dziennikarz: No właśnie – wszyscy wiemy, że cezar wyróżnia się wyjątkowym talentem. Co jest większą pasją: sztuka czy polityka?
Neron: Na szczęście jestem niezwykle wszechstronny. Sztuka jest jednak moją wielką pasją, wciąż pracuję nad nowymi dziełami i szukam inspiracji. Uważam, że dla wielkiego utworu warto naprawdę wiele poświęcić. Nie lubię jednak prezentować mojego śpiewu czy recytować dzieł – zazwyczaj nalegają na to moi przyjaciele.
Dziennikarz: Sztuka, wyprawy do Ancjum – jak jeszcze cezar spędza swój czas wolny?
Neron: Nie mam go zbyt wiele. Kiedy znajdę na to czas, zapraszam przyjaciół na uczty, podczas których podziwiamy artystyczne widowiska i wymieniamy się poglądami. Obserwuję również igrzyska, ale wiadomo, że one są organizowane głównie dla ludu – dbam o rozrywkę dla Rzymian.
Dziennikarz: Rozumiem, dziękuję za rozmowę.
Aktualizacja: 2023-01-15 12:56:12.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.