Główny bohater powieści Witolda Gombrowicza Ferdydurke, Józio Kowalski, mimo że miał trzydzieści lat, trafił z powrotem do szkoły. Była to placówka prowadzona przez dyrektora Piórkowskiego. Bohater zdecydowanie stanowi parodię pedagoga: zamiast przygotowywać uczniów do dorosłego życia, robił wszystko, żeby na zawsze pozostali niewinni i nieświadomi, czego symbolem była dziecięca pupa.
Józio Kowalski nie był postrzegany przez innych jako dorosły mężczyzna, poddał się procesowi upupiania. Dyrektor Piórkowski wydawał mu się ogromny i potężny. Miał niski głos, który wzbudzał respekt. Chociaż do szkoły uczęszczali nastoletni młodzieńcy, Piórkowski traktował ich, jak małe dzieci: szczypał w policzki, łapał pod brodą. Zachowywał się trochę, jak ojciec, ale jego intencje nie były szczere. Robił wszystko, aby manipulować uczniami i nie pozwolić im na przejście naturalnego procesu dorastania. Wciąż powtarzał słowo pupa, ponieważ upupianie uczniów było dla niego priorytetem.
To dyrektor Piórkowski odpowiadał za to, jak wyglądała szkoła. Celowo dobierał nauczycieli idealnych do procesu upupiania, dlatego gardził własnym gronem pedagogicznym. W zdecydowanej większości byli to słabi, pozbawieni energii staruszkowie. Piórkowskiemu zdarzało się zatrudniać młodszych nauczycieli, ale zawsze musiał mieć pewność, że mają jakąś wadę, która w jego oczach obniżała ich wartość. W szkole nie było miejsca dla zaangażowanych pedagogów – nauczyciel miał tylko wtłaczać uczniom konkretne hasła do głowy i odbierać możliwość zadawania pytań, odkrywania świata.
Piórkowski wprost mówił, że nie pozwala nauczycielom na samodzielne myślenie. Dyrektor był przekonany, że tylko słaby pedagog jest w stanie wpoić uczniom nieporadność, niezręczność i niedojrzałość. Piórkowski uważał się za lepszego od swoich nauczycieli, sądził, że jest prawdziwym pedagogiem z powołania. W rzeczywistości jednak jego celem było wychowanie słabego pokolenia, którym ludzie tacy jak on, będą mogli sterować.
Szkoła dyrektora Piórkowskiego odbierała uczniom możliwość samodzielnego myślenia, wyrażania opinii, młodzieńczego buntu. Dyrektor nawet nie krył się ze swoimi intencjami – pupa stała się dla niego obsesją. Skupiał się wyłącznie na powstrzymywaniu młodzieży przed naturalnym procesem dojrzewania.
Aktualizacja: 2022-10-06 23:00:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.