Dlaczego Marlow podczas spotkania z narzeczoną Kurtza decyduje się nie powiedzieć jej prawdy?

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

„Jądro ciemności” to znana powieść autorstwa Josepha Conrada, która po raz pierwszy opublikowana została w 1899 roku, natomiast jako powieść ukazała się trzy lata później. Ukazuje ona historię Marlowa, bohatera oraz narratora, który udaje się w podróż do Afryki w czasach kolonializmu. Miał tam przewozić kość słoniową i odkrywać nieznane tereny. Marlow w czasie swojej podróży styka się z Kurtzem, agentem z odległej placówki. Marlow ma za zadanie odszukać go, jednak gdy udaje mu się to, to okazuje się, że Kurtz bardzo zmienił się w trakcie swojego pobytu w Afryce. Dżungla, odcięcie od domu i rodziny, wysoki status białego człowieka na terenach afrykańskich w tamtych czasach, okrutne czyny i nędza, których był świadkiem - wszystko to całkowicie odmieniło Kurtza i sprawiło, że na jaw wyszły jego najgorsze cechy. Kurtz ostatecznie umiera w Afryce, a Marlow wraca do Anglii, gdzie kontaktuje się z narzeczoną zmarłego agenta.

W trakcie rozmowy z narzeczoną Kurtza Marlow ucieka się do kłamstwa. Opowiada kobiecie historię wygładzoną na potrzeby tej rozmowy, a gdy narzeczona pyta o ostatnie słowa swojego ukochanego, to Marlow całkowicie mija się z prawdą. Mówi on je bowiem, że w swych ostatnich chwilach Kurtz szeptał jej imię, podczas gdy tak naprawdę powtarzał co chwilę słowo „Zgroza”. Narzeczona Kurtza jest postacią praktycznie nie mającą wpływ na przebieg opowiadania, jednak jest szczera, czysta miłość przyczynia się do rzucenia lepszego światła na postać Kurtza. Z jakiegoś powodu bowiem zdobył on miłość tej niewinnej, dobrej kobiety.

Dlaczego Marlow zdecydował się na okłamanie niewinnej narzeczonej Kurtza? Miał on na celu ochronę jej, pamięci Kurtza oraz spokoju kobiety, która niczemu nie zawiniła. Bohater ostatecznie doszedł bowiem do wniosku, że kobieta ta i tak nie byłaby w stanie zrozumieć tego, co wydarzyło się na odległym kontynencie, w warunkach, których nie byłaby w stanie sobie wyobrazić.

Marlow nie chciał zasmucać narzeczonej Kurtza informacjami, które i tak by nic już nie zmieniły. Jej ukochany bowiem już nie żył i uświadamianie kobiety, kim tak naprawdę był jej wybranek nie zmieniłoby nic, jedynie zasmuciło by ją przeraziło bez potrzeby. Nie byłaby ona także w stanie zrozumieć tego, co kierowało postępowaniem Kurtza. Marlow postanowił więc tak naprawdę oszczędzić jej zgryzoty i zmartwienia w i tak już trudnym dla niej czasie żałoby. Właściwie jego kłamstwo okazało się być ostatecznie aktem miłosierdzia wobec niej.


Przeczytaj także: Marlow - charakterystyka

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.