Jądro ciemności - interpretacja tytułu

Autorka opracowania: Ilona Kowalska.

„Jądro Ciemności” to powieść Josepha Conrada wydana w 1899 roku. Jest uznawana za jedno z najwybitniejszych dzieł światowej literatury. Porusza problem kolonializmu i wyższości Europejczyków nad innymi rasami. Głównymi bohaterami są Kurtz oraz Marlow.

Tytuł powieści można rozwinąć na wiele sposób, bo oba człony mają wiele przenośnych, symbolicznych znaczeń. „Jądro” to sam środek czegoś, jakiejś rzeczy lub istoty, jego najważniejsza część, której nie wolno pominąć i ignorować, ponieważ to ta część jest sercem całości. „Ciemność” to zjawisko negatywne, złe, ponure. Kojarzy się z demoralizacją i sekretem, którego nie wolno ujawnić, ponieważ zaczną dziać się niepożądane rzeczy. Cały tytuł można odnieść do wielu wątków poruszonych w utworze.

Dosłownie można założyć, że przez „jądro ciemności” autor powieści ma na myśli środek ziemi, do którego zmierza główny bohater – Charlie Marlow. Są to tereny jeszcze niezbadane, owiane tajemnicą i plotkami, które czekają na potwierdzenie lub rozwianie. Nieodkryte lądy były oznaczane na mapach ciemnymi plamami, stąd może się wydawać, że środkiem ciemności jest właśnie środek Afryki, który nie wcale nie jest taki łatwy do odkrycia. Dostanie się do Konga nie jest łatwą wyprawą, o czym przekonuje się Marlow podczas swojego rejsu.

Z metaforycznego punktu widzenia „jądro ciemności” to sam środek zła, które drzemie w człowieku. W cywilizowanej Europie to zło nie wychodziło z mieszkańców, ponieważ było ograniczone konwenansami i prawem. W miejscu, w którym zasady prawne nie obowiązują, a człowiek może cieszyć się nieskrępowaną wolnością bez żadnej kontroli, z ludzi wychodzą najokrutniejsze cechy.

Europejczycy, którzy przybyli na Czarny Ląd z wielką przewagą techniczną, kulturową i edukacyjną, nie wahali się ani chwili, by podporządkować sobie okolicznych mieszkańców. Zmuszali ich do katorżniczej pracy ponad siły i bez mrugnięcia obserwowali, jak umierają z wycieńczenia w męczarniach.

Uosobieniem zła, które skrywa się w człowieku, jest Kurtz. Pozornie był to krystalicznie czysty i dobry człowiek, który pragnął nieść pokój, wiedzę i kulturę czarnym ludom Afryki. Jednak okazało się, że to nieprawda. Jest to człowiek bezwzględny i okrutny, który nie bał się mordować, gwałcić, katować i niszczyć, by osiągnąć swoje cele. Na swój tytuł najlepszego agenta handlowego pracował długo i uczciwie, każdego dnia coraz bardziej znęcając się nad tubylcami i nakazując im coraz cięższą pracę. Kłamał, oszukiwał, manipulował każdym, kogo spotkał i łączył to z ogromną inteligencją, co pozwalało mu zjednywać sobie ludzi. Był traktowany jak bóg, czczony i wielbiony, co bardzo mu schlebiało i uwielbiał to. W głębokiej dżungli, z dala od domu, przełożonych i narzeczonej Kurtz nie miał żadnych hamulców moralnych i robił to, na co miał ochotę. Uważał tubylców za gorszych od siebie i sądził, że osoby czarnoskóre powinno się najpierw wykorzystać, a następnie wytępić i zabić.


Przeczytaj także: Dosłowny i metaforyczny cel podróży Marlowa

Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.