Praw­da i le­gen­da jako dwa spo­so­by uka­za­nia wy­da­rzeń w po­wie­ści. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Ma­da­me An­to­nie­go Li­be­ry. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

Sztuka, a tym samym także literatura, mają to do siebie, że w sporej części oparte są one na kreacji, zarówno bohaterów, świata przedstawionego, wydarzeń fabuły, jak i pewnego sposobu patrzenia na świat, jaki przedstawia odbiorcom sam autor. Często różnice w kreacji i perspektywie patrzenia na dany świat pojawiają się nawet między pisarzem, a narratorem powieści, ponieważ nie są to role ze sobą zbieżne (chociaż mogą być). Dochodzi więc często do sytuacji, w których pojawiają się różnice między prawdą a legendą przedstawioną w danym dziele literackim. Ile bowiem jest faktów w niektórych narracjach bohaterów, a ile wykreowanej rzeczywistości? Jak często dane przedstawienie i sposób narracji obliczone są na osiągnięcie konkretnego celu i przekonania czytelnika do danej wizji? Z rozterkami tego typu spotkać się można w wielu powieściach literackich, na przykład w „Madame” Antoniego Libery, w zbiorze opowiadań „Sklepy cynamonowe” autorstwa Brunona Schulza czy wreszcie nawet w tak znanym dziele, jak „Reduta Ordona” autorstwa Adama Mickiewicza. 

„Madame” to debiutancka powieść Antoniego Libery z roku 1998. Opowiada ona o uczuciu, jakie w czasach PRL-u żywił młody uczeń do swojej pięknej i tajemniczej nauczycielki francuskiego, czyli tytułowej Madame. W powieści pojawia się narracja pierwszoosobowa, co oznacza, że czytelnik doświadcza bezpośrednich emocji i odczuć młodego ucznia. Z drugiej strony sprawia to, że ma on do czynienia z bardzo subiektywnym opisem zdarzeń, ukazywane są one bowiem tylko z perspektywy głównego bohatera.

W powieści nie ma miejsca na ukazanie odczuć czy przemyśleń samej Madame. Powieść jest więc osobistym i intymnym zapisem młodzieńczego uczucia ucznia do nauczycielki. Jednak ile tak naprawdę jest prawdy w słowach głównego bohatera, a ile legendy, którą stworzył on na bazie sentymentu do wydarzeń z młodości? Ile prawdy jest w tym, co narrator przedstawia czytelnikom, jak wiele zaś jego subiektywnych odczuć?

Opowieść, jaką snuje narrator „Madame”, prowadzona jest z odległej perspektywy czasowej - dorosły bohater wspomina tu bowiem swoje młodzieńcze zakochanie. Czytelnik nie jest w stanie zweryfikować, co wydarzyło się tak naprawdę, ile prawdy jest w opisie narratora, a ile idealizacji dawnej miłości. Pozbawiony jest on bowiem całkowicie innego źródła wiedzy o przywoływanych wydarzeniach, musi więc na słowo uwierzyć w legendę, którą na jego oczach kreuje sam narrator. Jest to rzecz, którą można poddawać w wątpliwość tym bardziej, ponieważ główny bohater to człowiek oczytany i obcujący ze sztuką, przejawiający skłonności do dramatyzowania swojego życia i emocji.

Z podobnie zniekształconym obrazem rzeczywistości, gdzie trudno jest oddzielić prawdę od legendy czy mitu, czytelnik ma do czynienia w „Sklepach cynamonowych” Brunona Schulza. Tam również za opowieść odpowiada narrator pierwszoosobowy, przez co opowieść nosi znamiona indywidualnego zapisu wspomnień i odczuć młodego bohatera. Świat przedstawiony jest więc ukazany w specyficznej, dziecięcej perspektywie, dodatkowo ulega on zdeformowaniu pod wpływem upływu czasu.

Autor - narrator - opowiada bowiem o swoim dzieciństwie, będąc już dorosłym człowiekiem, wcielającym się w rolę dziecka. Prowadzi to do swoistej deformacji świata przedstawionego. Schulz stworzył także w opowiadaniach specyficzna mitologię tej rzeczywistości, opartą na przekonaniach swoich i swojego ojca. Ciężko odróżnić ja od faktów, które obowiązują w świecie wykreowanym przez autora.

Dziecięca perspektywa narratora zaburza także inne aspekty świata przedstawionego, między innymi prawa fizyki, dlatego nagle krótka podróż do domu zmienia się w przemierzanie nieskończonego labiryntu miasta. Ciężko także stwierdzić, czy tytułowe sklepy cynamonowe faktycznie były tak tajemniczym, niezwykłym miejscem, pełnym egzotycznych towarów, czy tylko tak utrwaliły się w dziecięcej pamięci, mającej tendencję do wyolbrzymiania czy nadawania dodatkowych znaczeń zwykłym miejscom czy wydarzeniom.

Kolejnym literackim przykładem, gdzie prawda i legenda znana z tekstu niekoniecznie się pokrywają jest „Reduta Ordona” Adama Mickiewicza. Tekst ten powstał w oparciu o prawdziwe wydarzenia. Poeta opierał się o relację bezpośredniego uczestnika tych wydarzeń, pozwolił sobie jednak wykreować własny sposób postrzegania ich. Pojawiają się jednak znaczące różnice między wierszem Mickiewicza a faktyczną historią. Jedną z nich jest śmierć samego Ordona, która nastąpiła wiele lat po powstaniu listopadowym, wbrew wersji, którą rozpowszechnił Mickiewicz. Z czasem wyszło, że wieszcz ubarwił nieco swoją opowieść, dlatego w przypadku tego tekstu prawda a legenda to dwie zupełnie różne kwestie, przekazujące zupełnie inne wieści.

Prawda i legenda są więc dwoma zupełnie odmiennymi sposobami przekazywania czytelnikowi opowieści. Legenda często ubarwia tekst literacki, nadając mu więcej dramatyzmu lub sprawiając, że dana opowieść staje się bardziej wciągająca. Prawda często ginie w cieniu bardziej atrakcyjnej legendy, jednak należy zawsze pamiętać o jej istnieniu.


Przeczytaj także: Kre­acja bo­ha­te­ra jako ob­raz „przy­gód czło­wie­ka my­ślą­ce­go”. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Ma­da­me An­to­nie­go Li­be­ry. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.