Na przykładzie twórczości Krasickiego uzasadnij słuszność jego słów, że "śmiech niekiedy może być nauką"

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Mawia się, że śmiech niekiedy może być nauką. Pozornie to stwierdzenie wydaje się nietrafione. Nauka jest bowiem szacowna, zdobywanie wiedzy to forma uszlachetniania własnej osoby. Istnieją jednak różne formy nauki, a pojęcie to może oznaczać przyswajanie najrozmaitszego rodzaju wiedzy. Bez odpowiednio silnych argumentów, stwierdzenie takie nie jest jednak nic warte. W historii polskiej literatury istnieje jednak poeta, którego twórczość opiera się właśnie na nauce poprzez śmiech. To Ignacy Krasicki - czołowy przedstawiciel oświecenia w Polsce. Warto przyjrzeć się jego twórczość, aby zrozumieć głębię postawionej wyżej tezy.

Ze wszystkich dzieł Krasickiego na początku warto wybrać jedynie te, które rzeczywiście miały śmieszyć. Nie będą więc kwalifikować się jego bajki. Czasami mają formę humorystyczną, a zawsze niosą rozrywkę, nie są jednak całkowicie śmieszne. Takimi utworami będą satyry Krasickiego. Czym jednak jest owa enigmatyczna forma, zwana satyrą? Ten synkretyczny utwór, posiadający zarówno cechy epiki jak też liryki, stawia sobie za cel ośmieszenie ludzkich wad, obyczajów, ale również polityki czy innych zjawisk uznanych za negatywne. Ukazuje świat w krzywym zwierciadle, wyolbrzymiając pewne jego elementy dla efektu komediowego. Nie jest ona jednak tylko drwiną z wybranego elementu życia społecznego. Satyra pełni ważną funkcję dydaktyczną - na swój sposób obnaża to, co wyśmiewa i pozwala na rozpoczęcie wokół tego dyskusji społecznej. Śmiech staje się wtedy drogą na wyciągnięcia wniosków, a więc nauki.

Na przykładzie satyr Krasickiego można łatwo udowodnić dydaktyczną formę śmiechu. Poeta żył w niezwykle trudnych dla Polski czasach. Politycznie osłabiona, od dawna cierpiała również na wiele problemów społecznych. Warcholstwo szlachty dosłownie rozdzierało Rzeczpospolitą od środka. Ludzie oświecenia, w tym również Krasicki, widzieli potrzebę zmiany tego stanu rzeczy. Będąc uważnym obserwatorem, duchowny łatwo rozpoznawał problemy społeczne XVIII wieku.

Jednym z najlepiej znanych nawet dzisiaj jest pijaństwo. Alkohol rujnował życie społeczne, demoralizował szlachecką młodzież, ale również inne stany. Chcąc zwrócić uwagę na ten problem, Krasicki postanowił ośmieszyć pijaków. W tym celu napisał satyrę Pijaństwo, opowiadającą o rozmowie dwóch przyjaciół. Jeden cierpiał z powodu syndromu dnia wczorajszego, wywołanego oblewaniem urodzin małżonki. Niestety, cierpiąc okropnie, zaczął leczyć swój problem przy pomocy samego problemu... mianowicie napił się odrobinę alkoholu. Początkowo pomogło, jednak w miarę upływu dnia zaczęły mnożyć się okazje do "odrobiny" trunków. Ostatecznie mężczyzna upił się jeszcze bardziej, przez co jeszcze gorzej cierpiał.

Idąca za tym nauka jest oczywista - pijaństwo to niezdrowy i upadlający proceder. Krasicki wyśmiewa go, przez co stara wskazać rozliczne negatywy pijaństwa oraz obrzydzić samo przesadzanie z alkoholem. Budowa dzieła i sama historia są niezwykle wciągające, wręcz zabawne. Element komiczny niesie więc za sobą element dydaktyczny. Prosty i ewidentny przykład nauki poprzez śmiech.

Oczywiście Krasicki napisał jeszcze wiele dzieł o podobnej wymowie. Była takim choćby słynna Monachomachia, która wywołała niemałe oburzenie środowisk kościelnych oświecenia. Jak jednak podkreślał sam poeta: prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Największą nauką płynącą ze śmiechu jest więc obnażenie prawdy. Od niej nie ma zaś nic cenniejszego.


Przeczytaj także: "Satyra (i nie tylko) prawdę mówi" - przedstaw, jaką prawdę o czasach i ludziach Oświecenia odnajdujesz w twórczości Ignacego Krasickiego

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.