Ferdydurke - nowatorstwo powieści

Autorka opracowania: Adrianna Strużyńska.

Powieść Witolda Gombrowicza Ferdydurke to utwór awangardowy. Autor doskonale zdawał sobie sprawę, że jego dzieło znacznie różni się od tradycyjnej literatury, o czym wspomniał o autokomentarzu do swojej powieści, spodziewając się zaskoczenia krytyków literackich.

Przede wszystkim, Gombrowicz nie przestrzegał zasad powieści realistycznej. Zachowane zostały chronologia i ciąg przyczynowo-skutkowy, ale pojawiają się dygresje, które nie są bezpośrednio związane z fabułą powieści. Są to absurdalne opowiadania Filodor dzieckiem podszyty Filibert dzieckiem podszyty oraz poprzedzające je przedmowy, przez co kompozycja powieści jest niejednolita. Przedstawione w utworze wydarzenia są abstrakcyjne, absurdalne i nierealistyczne. Zamiast przedstawiać konkretną historię, mają raczej przedstawiać poglądy autora i skłaniać czytelnika do refleksji. Gombrowicz w dużej mierze zaskakuje swoich odbiorców. Tytuł Ferdydurke z zasady nie ma żadnego znaczenia, co paradoksalnie jest kluczem do jego interpretacji, ponieważ autor wciąż podkreśla bezsens i brak logiki w ludzkiej egzystencji. Zaskakujące jest też zakończenie, w którym Gombrowicz wyśmiewa odbiorców swojej powieści: „Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba!”.

Nowatorstwo można odnaleźć już w tworzeniu postaci, szczególnie głównego bohatera i narratora - Józia Kowalskiego. Ma on jednocześnie trzydzieści i kilkanaście lat, ponieważ jest dorosłym mężczyzną, ale zostaje cofnięty przez profesora Pimkę do lat szkolnych. Nikt nie zauważa, że Józio jest dorosły, kiedy próbuje o tym mówić, zostaje wyśmiany. Już na początku Kowalski stwierdza, że jest jakby podzielony na części, nie stanowi spójnej całości. Wciąż znajdują się w nim atomy młodzieńca, chociaż teoretycznie jest trzydziestolatkiem. Józio jest też autorem Pamiętnika z okresu dojrzewania. Z jednej strony tytuł może nawiązywać do jego poczucia niedojrzałości, ale z drugiej - oznaczać, że Józio to alterego Gombrowicza, ponieważ tak właśnie był zatytułowany debiutancki zbiór opowiadań autora. Kowalski jest jedną osobą, ale można odnieść wrażenie, że ma kilka tożsamości. Jest to spójne z problematyką powieści, gdyż zdaniem Gombrowicza człowiek przyjmuje różne maski i gęby.

Przedstawione w powieści wydarzenia mają przede wszystkim prezentować różne postawy oraz typy ludzkie. Czytelnikowi łatwiej jest odczytać przesłanie utworu, dzięki temu, że postępowanie bohaterów jest absurdalne, a ich wady - przejaskrawione. Gombrowicz posługiwał się też nietypowym językiem. Stworzył wręcz własny kod językowy, w którym skomplikowane pojęcia są opisywane jednym słowem. Mowa tutaj przede wszystkim o pupie (niewinności i nieświadomości), formie (schemacie postępowania charakterystycznym dla danej postawy czy grupy społecznej), gębie (pozie przyjmowanej, aby prezentować się przed ludźmi w konkretny sposób) czy łydce (nowoczesności, sprężystości, aktywności fizycznej).

W powieści dominuje groteska. To właśnie za jej pomocą ukazał, jak niedorzeczne są panujące w społeczeństwie zasady i narzucane ludziom formy. Gombrowicz przygląda się takim elementom rzeczywistości, jakie zazwyczaj uznajemy za oczywiste. Dzięki temu, powieść skłania do refleksji na temat ustalonej hierarchii społecznej czy wychowania młodzieży.


Przeczytaj także: Ferdydurke – walka Józia z „gębą” i „pupą”

Aktualizacja: 2022-08-21 12:13:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.