Jak potoczyłyby się losy Janka Muzykanta, gdyby dostał wymarzone skrzypki? Napisz opowiadanie z prawdopodobnymi zdarzeniami, osadź je w czasach z lektury

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

Janko Muzykant cały czas czuł, że skrzypce przyciągają go do siebie jakąś tajemniczą mocą. Pewnego wieczoru zakradł się więc do dworu, by przyjrzeć się im z bliska. Pokonał strach i wszedł do imponującego budynku, tak innego od tych, które znał i w których dorastał. Bezbłędnie udało mu się trafić do miejsca, w którym przechowywane były skrzypce, jednak zanim udało mu się chociaż na nie popatrzeć, został przyłapany przez ich właściciela - lokaja, który przyglądał mu się wyraźnie zafrasowany wizytą chłopca. Wypytał go pilnie, co dziecko robiło w domu, obawiał się bowiem, że Janko jest złodziejem. Chłopiec jednak ze łzami w oczach wyjaśnił, że kocha muzykę i chciał chociaż zobaczyć skrzypce z bliska. Posiadanie takiego instrumentu było bowiem jego wielkim marzeniem, nie mógł jednak liczyć na jego spełnienie.

Lokaj był jednak dobrym człowiekiem. Nie wyrzucił Janka z dworu, nie doniósł na niego wójtowi i nie zbił go. Zamiast tego podarował mu swoje skrzypce. Pomyślał bowiem, że on jest w stanie kupić sobie nowe, a ten ubogi, wyraźnie niedożywiony chłopiec pewnie nigdy nie uzbiera tylu pieniędzy. Lokaj przekazał więc instrument Jankowi, pokazał, jak się na nim gra i puścił go wolno. Nie wiedział jeszcze, że tym jednym gestem odmienił całe życie Janko Muzykanta, a może nawet uratował go.

Skrzypce sprawiły bowiem, że życie chłopca całkowicie się zmieniło. Od tej nocy w dworze każdą chwilę poświęcał on na naukę gry na nich. Janko zatracał się w ich brzmieniu i grał do utraty tchu, aż matka wyrzucała go z chaty. Wędrował wówczas po polach i nadal grał, inspirując się tym, co słyszał w przyrodzie. Było to spełnieniem wszystkich jego marzeń. Czuł się tak szczęśliwy, jak jeszcze nigdy dotąd. Był także niewymownie wdzięczny lokajowi, który obdarował go tak hojnym prezentem. Było w tym geście więcej dobroci niż Janko zaznał do tej pory w całym swoim życiu. Miał czasami wrażenie, że to mu się tylko przyśniło.

Gdy chłopiec nauczył się już lepiej grać na skrzypcach, zaczął wieczorami wymykać się do karczmy i tam dołączał do innych osób, które grały na instrumentach. Początkowo odstawał od nich, ale z czasem dopasował się do grupy. Skrzypce leżały mu w dłoniach tak, jakby urodził się z nimi i były dla niego stworzone. Janko zaś stał się ważną osobą w grupie lokalnych muzyków, mimo swojego wieku i widocznego zaniedbania. W karczmie czasami ktoś dał mu coś do jedzenia za jego muzykę lub wcisnął do drobnej ręki trochę pieniędzy.

Janko szybko zjadał otrzymane pożywienie, a pieniądze skrupulatnie odkładał i chował. Postanowił bowiem, że wszystkie swoje środki przeznaczy na wyjazd z rodzinnej wsi. Chciał odwiedzić wielkie miasta, podróżować do nich, słyszał bowiem, że tam muzycy stają się znani i poważani, ludzie ich doceniają i płacą za ich występy. Janko żył więc kolejnym, dziecięcym marzeniem, z uporem jednak dążył do jego realizacji. Nikt o tym nie wiedział, nawet jego matka, która powoli przyzwyczajała się do tego, że jej syn nocami gra w karczmie.

Minęły lata, a Janko wciąż grał na skrzypcach i odkładał pieniądze. Pewnego dnia przeliczył swoje oszczędności. Słabo znał się na cenach, ale uznał, że odłożył już dostatecznie wiele, by móc wyruszyć w swoją wymarzoną podróż. Spakował więc tych kilka nędznych ubrań, które posiadał, trochę jedzenia oraz skrzypce, swój największy skarb. Pożegnał się z matką oraz z kilkoma innymi osobami z wioski i z sercem pełnym nadziei wyruszył na poszukiwanie lepszego życia. Szedł długą, piaszczystą ścieżką, pogwizdując pod nosem i wyobrażając sobie wszystkie te melodie, których jeszcze nie znał, a które czekały na niego już za zakrętem. Wierzył bowiem głęboko, że gdzieś tam jest lepszy świat, w którym nawet taki Janko Muzykant może spełnić swoje marzenia.


Przeczytaj także: Czego uczy nas historia Janka Muzykanta?

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.