Dramat Wiliama Szekspira Makbet lśni dwoma interesującymi postaciami: Głównym bohaterem i jego żoną. Lady Makbet, bo o niej będzie mowa w tej charakterystyce, to jedna z najsłynniejszych bohaterek dramatów wszech czasów. Ponurym przebojem wdarła się do alei sław obok Antygony czy Julii. Diametralnie jednak różni się od tamtych kobiet, jest bowiem przedstawicielką tej mroczniejszej części płci pięknej. Aby zrozumieć w pełni tę postać, wypadałoby jednak porównać ją z inną, najlepiej wywodzącą się z tego samego dzieła. Sam Szekspir miał chyba ten sam pomysł, tworząc kreację Lady Makduf. Żona późniejszego pogromcy Makbeta jest bowiem na pewien sposób odwrotnością połowicy tana Glamis i Kawdoru.
Spis treści
Żona głównego bohatera to kobieta, o której przeszłości niewiele wiemy. Wiadomo jedynie, że niegdyś musiała być matką. Co stało się z dzieckiem, pozostaje w sferze domysłów.
O wiele ważniejszy i pełniejszy pozostaje aspekt psychologiczny Lady Makbet. Jest to kobieta, której hart ducha oraz siłę woli podziwiał nawet własny mąż. Raz podjęta decyzja musiała być przez nią spełniona, co do tego nie było żadnych wątpliwości. Tworzyło to niebezpieczną mieszankę z jej ambicjami, które wyjawiła podczas rozmowy z Makbetem. Dla zdobycia tytułu królowej Lady byłaby zdolna do roztrzaskania własnego dziecka o podłogę. Oprócz ambicji i woli posiadała również niezrównany spryt, który pozwolił jej opracować plan zabicia Dunkana. Tworzyło to iście diaboliczny tandem z jej dwulicową naturą, zdolną do kłamstwa i wręcz aktorskiego talentu.
Wszystko to zostało okraszone talentem do manipulacji, który objawia się w całej okazałości podczas rozmów z Makbetem. Jego żona doskonale wie, w jaki sposób dopiec dumnemu rycerzowi, wydobyć na wierzch jego ambicje i zagrać na ego. Wydaje się przy tym pozbawiona wyrzutów sumienia, zdolna do stłamszenia odruchów towarzyszących czynieniu zła. Ostatecznie okazuje się to nieprawdą, kiedy jej umysł pęka pod naporem popełnionej zbrodni. Wtedy to zaczyna lunatykować, ciągle próbując zmazać widmową krew z rąk. Ostatecznie zaś odbiera sobie życie.
Warto również wspomnieć o uczuciu Lady Makbet względem męża. Czy ta swoista femme fatale była zdolna do prawdziwej miłości? Wszystko wskazuje na to, że tak. Słowa kierowane do Makbeta, krytykujące jego rycerskość i ckliwość nie są nacechowane pogardą. W dalszych działaniach bohaterka często podtrzymuje na duchu powoli szalejącego męża, czym daje dowód swojego oddania. Być może największym dowodem prawdziwego uczucia jest zaś samo szaleństwo. Makbet bowiem porzuca żonę, nie interesuje się zbytnio jej stanem w ostatnim akcie dramatu. To właśnie utrata swojego ukochanego mogła ostatecznie pchnąć ją do samobójstwa.
Żona Makdufa stanowi odwrotność Lady Makbet. Kobieta ta robi wrażenie całkowicie biernej, poddającej się kolejom losu. Gdy dowiaduje się o wyjechaniu męża z kraju, rozpacza. Rozumie bowiem, że zemsta Makbeta przechodzi przez to na jej głowę. Nie jest więc pozbawiona inteligencji, zarazem jednak zaprzestaje jakichkolwiek działań prewencyjnych. Zdolna jest jedynie przeklinać małżonka, nazywać go zdrajcą. Słowa skierowane do syna są wyrazem jej rozpaczy i niemocy.
Lady Makduf w przeciwieństwie do Lady Makbet dba jednak najbardziej o przyszłość potomstwa, bowiem żali się również na los swojego jedynego syna. Ostatecznie umiera zabita przez zamachowca, mimo ostrzeżeń ze strony lojalnego sługi. Oddaje to całkowicie jej bierność, stawiając w opozycji do Lady Makbet.
Charakterystyka porównawcza obu kobiet wyraźnie pokazuje, że Szekspir starał się nadać im pewien kontrast. Być może ścierają się tu nawet dwie wizje płci pięknej, swoiste archetypy. W tym "pojedynku" wyraźnie jednak dominuje Lady Makbet - postać niejednoznaczna, niezwykle rozbudowana i ciekawa zarazem. Nie zmazuje to rzecz jasna potworności jej winy, daje jednak powody do swoistej fascynacji.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.