Asce­za jako war­tość. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie zna­nych Ci frag­men­tów Le­gen­dy o świę­tym Alek­sym. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autor Inny
Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Średniowiecze kojarzy się współczesnemu człowiekowi z zamkami, biednymi chłopami, rycerzami i wszechwładzą Kościoła. Tymczasem okres ten obejmuje dziesięć wieków rozwoju intelektualnego i duchowego Europy, który nie sposób zbagatelizować. Jednym z elementów tej spuścizny, mającym swoje korzenie już w starożytności, jest asceza. Dobrowolne wyrzeczenie się dóbr materialnych i przyjemności życia doczesnego miało na celu duchowe doskonalenie a w konsekwencji zasłużenie sobie na życie wieczne. Dzisiaj kojarzymy je głównie z zakonnikami, jednak kiedyś stanowiło poważną drogę życiową dla każdego chrześcijanina. Warto więc przypomnieć, że asceza to wartościowy element zachodniej duchowości. W tym celu należy sięgnąć do źródeł hagiograficznych, mianowicie „Legendy o świętym Aleksym”. W kontrze do żywota błogosławionego rzymianina warto przedstawić wizję odwrotnego do ascezy zachowania, ujętą przez Ignacego Krasickiego w „Świecie zepsutym”.

Święty Aleksy pochodził z rodziny rzymskich patrycjuszy w okresie kiedy chrześcijaństwo na dobre zadomowiło się wśród mieszkańców Cesarstwa. Jego rodzice opisani są na łamach Legendy o świętym Aleksym jako ludzie nie tylko majętni (błędnie określeni mianem książąt przez autora), ale również hojni i pobożni. Opiekowali się najsłabszymi mieszkańcami Wiecznego Miasta, karmiąc ich przy własnych stołach.

Aleksy miał więc dobry przykład chrześcijańskiego zachowania, które bogactwo rozumie jako narzędzie do czynienia dobra. Należy to podkreślić, aby uzmysłowić sobie, że święty wcale nie uciekł przed członkami własnej rodziny i ich niezgodnym z jego sumieniem życiem. Wręcz przeciwnie, podjęcie przez niego ascezy miało na celu pogłębienie pobożnych praktyk domowych w myśl zasady, że większe wyrzeczenie mocniej podoba się Bogu. Aleksy poszukiwał drogi do Stwórcy, a tą mógł uzyskać jedynie poprzez ascezę — odcięcie się od tego, co może odciągać od Nieba. 

Asceza jest więc drogą do zaskarbienia sobie łask Stwórcy. Dla człowieka religijnego, szczególnie Katolika, takie myślenie wystarczyłoby za dowód na jej wartość. Religia chrześcijańska to jednak nie tylko praktyki kultowe, ale również głęboki system intelektualny. Ten zaś widzi w ascezie jeszcze inne zalety. Przede wszystkim jest to droga duchowego rozwoju, swoistego doskonalenia poprzez wyrzeczenie. Jezus w swoich naukach podkreślał potrzebę unikania pokusy, zarówno w wymiarze cielesnym jak i duchowym. Ograniczając bodźce nakazujące hołdowanie ciału, asceta może skupić się na swoich potrzebach duchowych — modlitwie i medytacji. Święty Aleksy, żebrząc oraz żyjąc wiele lat na progu kościoła, modlił się codziennie.

Dobrowolne umartwienie oraz wewnętrzna siła czerpana z modlitwy ukazują, jak wielki duchowo był to człowiek. „Legenda o świętym Aleksym” nie wspomina ani razu, żeby jej bohater narzekał na stan materialny. Wręcz przeciwnie, potrafił on rozdawać swoją własną jałmużnę innym. Był wiec bardzo współczujący, empatyczny i przebaczający. Rozumiał też wyższość ducha nad doczesnym życiem, czego dowód dał podczas ostatniej rozmowy z żoną.

Ostatecznym dowodem na rozwój wewnętrznych zalet Aleksego przez ascezę, był jego powrót do Rzymu. Uciekł tam przed chwałą świętego, jaka zaczęła go otaczać po cudzie z Matką Boską. Wiedział, że choć zasłużona, sława przyniesie mu jedynie pokusę do wywyższenia siebie. On tymczasem poszukiwał czegoś znacznie ważniejszego od doczesności i jej pokus. Pragnął doskonalenia duchowego, życia wypełnionego cichym i pokornym dobrem, które na materii może jedynie ucierpieć.

Po ukazaniu wartości ascetycznego życia warto dla kontrastu przyjrzeć się zgoła odwrotnej drodze. W Polsce mieliśmy czas, kiedy to rozprężenie obyczaju ukazało nieszczęścia płynące z rozpusty. Chodzi tu mianowicie o wiek XVIII, tuż przed upadkiem Rzeczpospolitej. Jest to czas wybitnego twórcy, księcia poezji polskiej i moralisty — Ignacego Krasickiego. Ten mądry duchowny pragnął przestrzec sobie współczesnych przed skutkami niefrasobliwej rozwiązłości obyczaju. W tym celu napisał satyrę „Świat zepsuty”. Co ciekawe zrobił to w duchu oświeceniowym, niezbyt przychylnym religii, podając jednak skutki rozpusty niezwykle zbieżne z podanymi w Biblii.

Krasicki gani w swoim dziele zachowania niemoralne, ale również rozpustne — nieobyczajność, nieumiarkowanie oraz chciwość. Dowodzi, że są one zgubą życia społecznego, chociaż dotykają prywatnych spraw każdego człowieka. Rozprzestrzenione osłabiają nie tylko poddającego im się, lecz również wszystkich wokół. Poeta podkreśla to wizją upadku Rzymu. Twierdzi, że cnotliwe Imperium zwyciężało swoich wrogów, zaś występne poddało się barbarzyńcom. Co istotne dla nas, cnota to po łacinie virtus i jako taka stanowi podstawę ówczesnej moralności. Virtus to między innymi zachowanie umiaru — postulat starszy nawet od samego Wiecznego Miasta. Asceza to zaś umiar doprowadzony do skrajności, czyli wyrzeczenie. Ma ono na celu oddalenie od siebie tego, co przeszkadza nam stawać się lepszymi. Tym samym asceza jest formą cnoty, dokładnie zaś drogą do niej. Możemy więc powiedzieć, że umiarkowana asceza sprzyja życiu społecznemu, ponieważ nakierowuje ludzi na rozwój dobrych cech duchowych, nie zaś hołdowanie niszczycielskim żądzom.

Leżąca u podstaw ascezy koncepcja wyrzeczenia polega na odrzuceniu rzeczy małych w celu osiągnięcia wielkich. Jest tym samym formą dyscypliny, starorzymskiej virtus nakierowanej na potrzeby duchowe. Możemy tym samym bez najmniejszego wahania wykazać wielką wartość takiej postawy. Jako ludzkość dążymy bowiem ku dobru i doskonałości, pragniemy jednak rzeczy złych i występnych. Odrzucenie mogących stanowić pokusę elementów życia jest manifestem chęci stawania się kimś lepszym. Dla współczesnego człowieka brzmi to jak coś strasznego — życie i wszystkie jego aspekty stały się dla nas wartościami samymi w sobie. Zauważmy jednak ile z nich, nawet tych dobrych, nie przynosi nam pożytku ze względu na osobistą słabość. Warto więc, parafrazując Chrystusa, odciąć sobie możliwość czynienia zła za cenę nieco skromniejszego życia.


Przeczytaj także: Mo­tyw pięk­ne­go umie­ra­nia i jego rola w śre­dnio­wiecz­nej li­te­ra­tu­rze. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie zna­nych Ci frag­men­tów Le­gen­dy o świę­tym Alek­sym. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.