Autorką charakterystyki jest: Adrianna Strużyńska.

Kuba Socha był parobkiem Macieja Boryny i pozytywną postacią, wzbudzającą sympatię czytelnika. Jego życie nie było jednak łatwe, a samotna śmierć wśród zwierząt zdecydowanie zasługuje na współczucie. Warto bliżej przyjrzeć się historii życia Kuby, w dużej mierze nacechowanej cierpieniem, rozczarowaniem i ciężką pracą na cudzej ziemi.

Charakterystyka Kuby Sochy

Mężczyzna najwięcej czasu spędzał z Witkiem, sierotą przyjętym przez Macieja Borynę do pracy. Kuba urodził się w gospodarskiej rodzinie, jego rodzice Magdalena i Piotr mieli własną ziemię. Nie powodziło im się jednak najlepiej, dlatego dodatkowo najęli się do pracy na dworze.

Kuba wciąż podkreślał, że jest gospodarskim synem, dlatego bolał go brak szacunku ze strony mieszkańców Lipiec, z którym niejednokrotnie się spotykał. Gospodarze, a nawet inni parobkowie, niejednokrotnie nazywali go darmozjadem, niezgułą lub kulasem. Traktowali go jak znajdę, podczas gdy on był dobrym chrześcijaninem wywodzącym się z uczciwej rodziny. Sam Kuba przyznawał, że współczucia doznał wyłącznie ze strony koni i psów, ale nigdy ludzi.

Po śmierci ojca Kuby, wujostwo przejęło jego ziemię. Matka chłopaka zajęła miejsce starszej pani mieszkającej w dworze, a Kuba zastąpił ojca przy koniach. Młodszy dziedzic dał mu nawet strzelbę, dlatego Kuba uczestniczył w polowaniach i nauczył się strzelać. Kiedy rozpoczęło się powstanie styczniowe, Socha razem z innymi ruszył do walki. Odważnie walczył z Rosjanami i niejednego z nich zabił. Podczas jednej z walk, uratował życie Jackowi, bratu dworskiego dziedzica. Jacek chciał okazać mu za to wdzięczność dlatego, kiedy wrócił do Lipiec, wszędzie szukał Kuby. Kiedy Socha ponownie pojawił się w dworze, okazało się, że budynek został spalony, nie został nawet płot. Kuba znalazł również mieszkańców dworu: starszych państwa, swoją matkę i pokojówkę Józię zamordowanych w ogrodzie. Kuba został całkiem sam, dlatego musiał nająć się do pracy jako parobek, aby przetrwać.

Kuba wykorzystywał umiejętności zdobyte podczas polowań, aby dorobić do skromnego wynagrodzenia od Boryny. Zastawiał sidła na kuropatwy, za które płacił mu ksiądz. Przyjął również strzelbę od Jankiela, aby polować dla niego na sarny. Chociaż Kuba łamał prawo, polując w dworskim lesie, nie zamierzał dopuszczać się kradzieży. Kiedy Jankiel zaproponował mu, aby wynosił zboże od Boryny, Kuba stanowczo zaprotestował. Kłusownictwo zakończyło się dla niego tragicznie - leśniczy postrzelił go w nogę, co doprowadziło do poważnej infekcji.

Śmierć Kuby była bardzo przygnębiająca. Kiedy Borynowie bawili się na weselu Macieja, Kuba konał samotnie w stodole. Nie chciał zgłosić się do szpitala, bał się też, że kiedy straci nogę, Maciej go wyrzuci. Ból stawał się jednak do zniesienia, dlatego Kuba postanowił sam odrąbać sobie nogę i wykrwawił się na śmierć. Chociaż był religijny, nie otrzymał nawet ostatniego namaszczenia, ponieważ wstydził się przyjmować księdza w stodole. Po śmierci wspominał go głównie Jacek, wciąż wdzięczny za uratowanie życia.

Socha angażował się w życie lokalnej społeczności, pragnął od niej przynajmniej odrobiny szacunku. Najlepiej świadczy o tym chęć stanięcia w pierwszym rzędzie w kościele, co wywołało oburzenie mieszkańców Lipiec. Chociaż Kuba ciężko pracował i był oddany swoim panom, spotkał go bardzo przykry, samotny los.


Przeczytaj także: Hanka - charakterystyka

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.